Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tragedia w jednym akcie i przytulnej kawalerce


Pomoc Wiosenna

Rekomendowane odpowiedzi


Tragedia w jednym akcie i przytulnej kawalerce


- Pani wybaczy - powiedział grzecznie
i kły w jej szyję wbił głęboko.
- Więc czemu jarskie jedliśmy potrawy?
Po co to całe oszustwo przedtem?


Pan mnie okłamał! Zwabił i spija,
a ja tu przyszłam całować się z Panem...
- Pani wybaczy - odrzekł serdecznie -
zupełnie o tym nie pomyślałem.


Gdy omdlewała w jego ramionach,
czując, że czas ostatni już nadszedł,
ostatkiem sił szepnęła mu jeszcze:
- Proszę, przynajmniej niech Pan nie mlaszcze...


---

 

Edytowane przez Pomoc Wiosenna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...