Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Szedłem sobie raz po drodze

Przecinałem zwykły szlak 

Rozejrzałem w lewo, w prawo 

Bez wyrazu widzę twarz.

 

Siedział sam, zakuty snami

W worze życie swe przenosił 

Patrzył na mnie chwile jedną

Później łzami się zanosił.

 

Stój - powiedział

Usłuchałem, bo nie byłem zbyt odważny 

Podejdź proszę - i podszedłem 

Spojrzał na mnie; ton rozważny.

 

Kiedyś miałem te dwadzieścia 

Jak to mówią, młodych lat 

I myślałem że przede mną 

Jest otwarty cały świat.

 

Ja przepraszam - wtem wtrąciłem

Czy mnie pan za kogoś wziął? -

Nie, młodziutki Panie miły 

Lecz tez Tobie bije dzwon.

 

No i zamknął oczy swoje 

Wiek pokazał siłę swą 

A mi w duszy pozostawił 

Nostalgiczny wielki dzwon.

 

I od chwili tej wymownej 

Każdy dzień wspominam to

Żebym robił dnia każdego 

To co zrobić mam za rok.

 

I od teraz już tak żyje,

Wiem że czas popędza mnie 

Cieszę się bo jestem tutaj 

Nie za rok, za dwa, za pięć.

Edytowane przez KacZycia (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam serdecznie - piękny wiersz - pachnący balladą...przemawia w każdym calu i to wymownie.

Zmusza do głębokiej refleksji.

Gratuluje szczerze tak udanego utworu.

                                                                                                                                                 Z poważaniem Waldemar

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli już musi być zakuty, to może w sny a nie  snami, albo:

Siedział otulony snami - by zachować rytm wiersza.

Stój - powiedział -usłuchałem,

bo nie byłem zbyt odważny 

Podejdź proszę - i podszedłem 

Spojrzał na mnie; ton rozważny.

 

Nie wiem dlaczego "straciłem". Może chciałeś napisać - wtrąciłem  (?)

Ja przepraszam - wtem wtrąciłem

- Czy mnie pan za kogoś wziął? -

Albo inaczej, bo też nie za bardzo gra.

 

 

swoje, swą - chyba lepiej byłoby z jednego "swego" zrezygnować?

No i zamknął oczu dwoje...

 

Tutaj pokusiłabym się o poważniejsze zmiany :)

 

I od chwili tej szczególnej

(codziennie wspominam to)

robię wszystko dnia każdego

to, co zrobić mam za rok.

 

Mimo tego, że tak żyję

- czas ciągle popędza  mnie

Cieszę się bo jestem tutaj

nie za rok, za dwa czy pięć.

 

Wymowne, na zasadzie kontrastu kojarzy mi się z niewymownymi :)

Za słownikiem j.polskiego:

niewymowne - potocznie żartobliwie o kalesonach, majtkach.

A poza tym lubię za myśl w nim zawartą :)

 

 

Pozdrawiam :)

 

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 Myślę, że człowiek po prostu dąży do poznania Wszechświata, przecież jest tyle pytań bez odpowiedzi i według mnie takie tematy są jak studnia bez dna, można czerpać z niej przez wieki, a dno coraz bardziej głębokie.
    • A raca i mumia cara?   Asem to ta i mumia Totmesa?
    • E, mola sadła pud. Upał da ...Salome
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...