Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ballada o niedosmażonym karpiu


Rekomendowane odpowiedzi

Wciąż leżysz mój mały w kołysce
samotny i głodny
nikt cię do snu nie tulił, nie karmił
złotym kokonem tęsknoty osnuty
bujany emaliowym dzwiękiem
nitkami jak pępowiną sięgasz
w odległą przestrzeń
do karty dań, do jadłospisu
jesz półprodukty z papierowych tacek
ze zdobionych kwiatkami talerzyków
i nawet dania z porcelany Rosenthala
kiedyś się kończą
nie zaspokajając czułych zmysłów

blisko kołyski zakryty półmisek
pełen zapachu, smaku i dotyku
jak dowód życia
gdy podał danie, stare menu studiowałeś
na dłuższą chwilę zaciął się ze szczękiem
a teraz niedosmażonego karpia
wraz z garnkiem
odtrącasz ze wstrętem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...