Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

spokojne fale oceanu koją ból

słyszy się piękny głos syren

zdrajczynie to jednak - uważaj

możesz paść się na zielonych łąkach i zbierać koralowce

jesteś topicielem

 

Wiedziałeś o tym? 

 

Następny proszę....

 

 

___________________-

Nad "Cudem" pierwszym i drugim muszę popracować

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Słona woda konserwuje ciała

głupich co nie wiedzieli

szkielety ich będą  znakiem ostrzegawczym

dla poczatkujących poetów

którzy uwierzyli w kojący

przypływ poezji

naiwni

 

Ładne ale chyba nie miałaś na myśli tego co wyżej napisałem.

 

                                                                                                                                                               pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Skutek złudy i zapatrzenia się.

PLu,  masz swój rozum, sama podejmuj decyzje, bo to Ty będziesz ponosić konsekwencje, a nie syreny.

Tym razem tak odebrałam przekaz, mam nadzieję, że trafiłam.

     
Czytałam poprzednie komentarze i powiem, że omijam hermetyczne wiersze, może nawet dlatego żeby nie być posądzoną o tępotę umysłową.

Dobra metafora może oświetlić niezrozumiałe

i nieznane, przenosząc je do znanego

i zrozumiałego. Uważam, że nie powinna być niekomunikatywna, bo wtedy autor zostaje z nią sam, podparty przekonaniem (wziętym nie wiadomo skąd), że wierszy się nie tłumaczy.

No i dobra, może być i tak.

Jeśli chodzi o mnie, zapłakałabym

się gdyby ludzie nie wiedzieli o czym mówię, ale  w końcu tylko ja, Ala Wysocka i moje zdanie.

Odjeżdżam, nie wiem kiedy będzie kolejna stacja :)

Tymczasem pozdrawiam serdecznie i życzliwie

:)

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

...  fajny  wibrator ...

każdy  może  wszystko  interpretować  po swojemu

dla jednego Cuda mogą być cudenkami,

dla drugiego beł(kotem)

... fajne  kocisko ...

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To nie tylko Twoje zdanie, zgadzam się z nim całkowicie.

W końcu pisząc wiersz chcę coś czytelnikowi przekazać i używając do tego różnych środków literackich muszę dbać nie tylko o to, aby były one oryginalne, ale również zrozumiałe dla czytelnika. Niestety, wielu niezbyt opierzonych zwolenników poezji współczesnej o wymogu zrozumiałości zapomina, chociaż to zupełnie nie kłóci się z oryginalnością, wymaga jednak nieco wprawy i pomysłu czy wręcz talentu.

Opublikowano (edytowane)

 

''Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las?
Czy z napisanej wody pić,
która jej pyszczek odbije jak kalka?
Dlaczego łeb podnosi, czy coś słyszy?
Na pożyczonych z prawdy czterech nóżkach wsparta
spod moich palców uchem strzyże.
Cisza - ten wyraz też szeleści po papierze
i rozgarnia
spowodowane słowem las gałęzie.

Nad białą kartką czają się do skoku
litery, które mogą ułożyć się źle,
zdania osaczające,
przed którymi nie będzie ratunku.

Jest w kropli atramentu spory zapas
myśliwych z przymrużonym okiem,
gotowych zbiec po stromym piórze w dół,
otoczyć sarnę, złożyć się do strzału.

Zapominają, że tu nie jest życie.
Inne, czarno na białym, panują tu prawa.
Okamgnienie trwać będzie tak długo, jak zechcę,
pozwoli się podzielić na małe wieczności
pełne wstrzymanych w locie kul.
Na zawsze, jeśli każę, nic się tu nie stanie.
Bez mojej woli nawet liść nie spadnie
ani źdźbło się nie ugnie pod kropką kopytka.

Jest więc taki świat,
nad którym los sprawuję niezależny?
Czas, który wiążę łańcuchami znaków?
Istnienie na mój rozkaz nieustanne?

Radość pisania.
Możność utrwalania.
Zemsta ręki śmiertelnej.''
 
 
Edytowane przez Marlett (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam. Może zacznę od tego, że nie wiem, z jakiego powodu tak "odrzuciliście" moje słowa. Jakiś "atak" na mnie? Czy nakogoś innego?

"Jeśli chodzi o mnie, zapłakałabym

się gdyby ludzie nie wiedzieli o czym mówię, ale  w końcu tylko ja, Ala Wysocka i moje zdanie.

Odjeżdżam, nie wiem kiedy będzie kolejna stacja :)

Tymczasem pozdrawiam serdecznie i życzliwie

:)

 

 

i

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

i

 

 

...  fajny  wibrator ...

każdy  może  wszystko  interpretować  po swojemu

dla jednego Cuda mogą być cudenkami,

dla drugiego beł(kotem)

... fajne  kocisko ..."

 

Ja nie rozumiem, o co chodzi. Tzn. że wypowiem się nie w ochach i achach - to wyklęta na wieki. Ludzie. Zdanie o podejmowaniu decyzji, tutaj? Na portalu z wierszami? Dziękuję, Marlett za słowa "

:Zapominają, że tu nie jest życie.
Inne, czarno na białym, panują tu prawa.
Okamgnienie trwać będzie tak długo, jak zechcę,
pozwoli się podzielić na małe wieczności..."

"Jest więc taki świat,
nad którym los sprawuję niezależny?
Czas, który wiążę łańcuchami znaków?
Istnienie na mój rozkaz nieustanne?".  Do widzenia, ja sobie i tak będę pisać, a że niektórzy nie rozumieją pewnych wersów i myśli - to ich problem.

 

Urządziliście "polowanie na czarownice?". Polujcie dalej....

 

"uśmiecham się do godnych pożałowania

układów, układzików - wiem, że niedługo powstaną

nowe teorie a tym odrzucanym będzie trzeba stawiać

pomniki. Tylko niezbyt trwałe - bo rozwalać je ktoś wam

w przyszłości nakaże, napisze wyraźne komentarze"

 

Epilog

 

Moje syreny się obudziły, śpiewać zaczęły i setki statków potopiły

 

Dlaczego? Spytacie może. Bo wiedzą, czym jest lojalność

i granic przestworze. "  Hej
 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z całym szacunkiem...

Próbowałam rozszyfrować Twój wiersz, ale po namyśle usunęłam komentarz i chyba dobrze zrobiłam.

Nie da się pomóc komuś kto tego nie chce, kto uważa, że to co robi zasługuje co najmniej na nobla a komentarze inne niż ochy i achy są obelgą.

Nie jesteś Justynko jedyna na tym portalu, która stawia pierwsze kroki i jeśli poczułaś się zaatakowana, to jest to tylko twoje odczucie. Poza wierszem niczego się tutaj nie atakuje.

 

Musisz nabrać dystansu do tego co robisz i nie traktować komentarzy negatywnych tak osobiście. Powinnaś wsłuchać się w to, co chcą ci przekazać inni i potraktować to jak lekcję do odrobienia, jeśli nadal chcesz się czegoś nauczyć.

My wszyscy na tym portalu  jesteśmy odbiorcami, może nieco bardziej wymagającymi, ale to przecież nic złego jeśli może pomóc w doskonaleniu pióra.

Nie zauważyłam tutaj żadnych układów ani układzików, może tylko jeden - Układ Przeciwko Wodolejstwu i Megalomanii,a do tego  sama powinnaś się przyłączyć.

 

Pozdrawiam ciepło :)

Opublikowano

Dziękuję, Czytaczu. Miłe są Twe słowa i takie rozważne. Masz rację. Nie wiem, co to się stało, że tak źle się wyraziłam o Was i takie słabe wiersze napisałam. Przemyślałam sprawę. Przepraszam tych, których uraziłam, ale gdy przeczytałam, że tylko siąść i płakać nad tym, co stworzyłam. To chyba odpoczynek zrobię. Tych wierszy już poprawiać nie będę, niech zostaną "ku pamięci". Tak wtargnęłam do Was, dziękuję za miłe przyjęcie, bo takie było. Wyrozumiałość, to cenię. A, że mi takie a nie inne sływy wyszły spod pióra? Widocznie tak czułam i widziałam na tamten czas. Nie jestem pewna siebie, aco uważam za wodolejstwo? To ten krótki wiersz, takie "posłowie" do Cudów, chyba nie nuży?

"spokojne fale oceanu koją ból

słyszy się piękny głos syren

zdrajczynie to jednak - uważaj

możesz paść się na zielonych łąkach i zbierać koralowce

jesteś topicielem

 

Wiedziałeś o tym? 

 

Następny proszę....". Przemyślę. Na razie wszystkich pozdrawiam. Justyna A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szukam sposobu, jak ci to przekazać, jak metafory wpleść w naszyjnik słów, kiedy nie mrugać, kiedy się ukłonić, historia, która jak twój głos toczy się — cicho, przez sen. Na końcu zdań — oddech, na końcu milczenia — dotyk, a między nami przestrzeń drży jak struna w dłoniach nocy. Bo każde słowo, gdy milknie, wciąż śpiewa o nas , tu — jak stary refren, co wraca w takt serca i dróg. Miłość to droga bez znaków, a ja wciąż nią idę do ciebie — z nadzieją, że znów usłyszę twój głos jak blues. Czasem mnie niesie wiatr wspomnienia, na pustych stacjach słyszę twój śmiech, na szybie nocy rysuję imię, którego już nie wymówi nikt. Może jutro znów się spotkamy, w którymś z wersów, w snach, wśród mgły — a jeśli nie — zostaw mi ciszę, tam też potrafię śnić. Bo każde słowo, gdy milknie, wciąż śpiewa o nas ,tu — jak stary refren, co wraca w takt serca i dróg. Miłość to droga bez znaków, a ja wciąż nią idę do ciebie — z nadzieją, że znów usłyszę twój głos jak blues.  
    • @violetta zdecydowanie meksykańskie   @violetta takie bardziej miłosne...    
    • @Arsis taka skoczna:) przyjmuje takie hiszpańskie, meksykańskie, dominikańskie:)
    • Prowincjony show biznes   Trzepoczą kokoszki rzęsami zalotnie W blue jeans ubrane i czerwoną szminkę Klijentów opasłych w chuć i pieniądze Prowincjonalny zgrania show biznes   Różowa landrynka panterka czy oksy Nawet na rzęsach mogą usiąść motyle Tej baśni z tysiąca i jednej nocy Niepowsydziłby się sam little finger   Tuż przy obwodnicy stoją misjonarki  Podobno dłużej niż same laternie W make-upie z "tych dla odważnych"  Bo bywa że z naczep zdzierają lakier   Tu lepkie powietrze od tanich fajek  Do drzwi otwartych wypełnia korytarz  A każde pragnienie szyte na miarę  To dla alfonsa jedynie lubrykant   
    • mam ja buty mam ja buty co sięgają mi do   pępka   przez to brzuch flakami stęka muszę kupić buty nowe drażni bardzo twarda skóra te po prostu są do   picu   nie chce takich w moim życiu wtedy ze mnie jest pokraka wciąż na boki ciało kiwam chyba zaraz się   zapatrzę   na dziewczynę też ma takie wciąż narzeka nie dziwota kiedyś weszła w żyto żyzne podrapała sobie   ręce   teraz żyje w swej udręce przez te buty jak wieżowce nawet pośród nieużytków dosięgały jej do   ramion   już jej mówię tuląc całą tylko skradnę ja onuce po zmaganiach w sklepach tylu wnet dostałem ja po   twarzy   teraz leżę z nią na plaży romantycznie jest i chłodno aż tu skorpion bestia głupia ukuł mnie tak prosto w   palec   my nie chcemy być tu wcale mamy skwierczeć tak na boso nasze mózgi bardzo strute po co tu zawracać   słowem    lecz na koniec wiersza powiem znowu kupę w buty zrobię na paluszkach brak odcisków kiedy w miękkim są klepisku  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...