Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Złodziej zła nienawiści i kłamstwa


Rekomendowane odpowiedzi

kraść nie wypada lecz kraść coś co 

okradanego szpeci np.złość kłamstwo

nienawiść  raczej jest wskazane

 

taka kradzież wcale nie krzywdzi tylko

upiększa za kraty nie wsadza okradzionego

nie zasmuci -  powinna  ucieszyć

 

na taki włam nie powinno się pluć 

wypada go pochwalić bo jest to sztuka 

z której nie każdy potrafi żyć - cóż taki złodziej

to skarb

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o wybaczenie, jeśli to, o co zapytam okaże się naiwne, ale cóż, w wierszach wolnych jestem laikiem. ;(

O co mi chodzi

Otóż ostatnią zwrotkę ja napisałbym tak:

 

na taki włam nie powinno się pluć

wypada go pochwalić bo jest to sztuka

z której nie każdy potrafi żyć - cóż taki złodziej

to skarb            (poprawiłem je na go, gdyż włam to rodzaj męski)

 

Autor sfrazował to inaczej. Pytanie jest, czy Autor chciał takim sfrazowaniem osiągnąć jakiś konkretny cel, czy zrobił to po prosu, bo mógł.

 

Pozdrawiam

AD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj  JADer miło że jesteś - dzięki za czytanie -  jednak płynniej się czyta po twojej korekcie - zauważyła to również Marlett - tak więc nie będę się upierał na swoim

Wynik dwa  do zera.

Świadomie napisałem - je - myślałem że czytelnik pomyśli o wielu włamaniach

mimo że piszę - włam - no ale dla jasności poprawiam.

Jeszcze raz dzięki za kom. i  słuszną podpowiedz - widać się pośpieszyłem.

                                                                                                                           pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miła Marlett - już po bólu - ale czytając wolno można odnieść dobre wrażenie z owego powtórzenia - sam już nie wiem...

                                                                                                                             pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cierpliwie znosi utrapienie zadków, które przeróżnych zapachów  oddechy wydają. Cztery badyle, powiedzmy nogi i staniem się nie męczy   całymi dniami. Po prostu stoi i czeka, zwykle na człowieka. Miękka poduszka pośladki tuli, bocznymi poręczami ciężary wspiera, a z tyłu dając plecom oparcie. Uff! Tylko czasami westchnie!
    • @Lidia Maria Concertina Nigdy, jako ludzie z pokolenia na pokolenie jesteśmy słabsi. Prokreacja będzie bez rezultatów, uchroni nas jedynie.. czary mary w laboratorium.   Lubię Twój styl pisania, jest w nim moc, potencjał. No i pozdrawiam :-)
    • Mój bardzo niedobry znajomy wierzy w konsumpcjonizm: życie prowadzi w wózku sklepowym I smętnie je rozgryzając, duma - czy coś jest "po coś" czy "po nic" A starzejemy się skutkiem - ciągłej powtarzalności, zbyt rzadkich: ''najlepszego'' Najlepsze - owszem, się zdarza: 30 lutego. Niepomni celebracji cudownych codzienności  i wszystkich momentów ''na amen'' Najbardziej nas pochłania przyszłość krocząca - w nieznane   Niezdarne, chybione: "Kocham'' I płacze w toalecie I quizy o owadach I wielki tytuł w gazecie A co, jeśli się okaże, że świat rozsadzą do donic? Że tu za ciepło, tam zimno, że prokreacji już koniec ... ? Jesteśmy już rozdzieleni - jeszcze przed zjednoczeniem Budzimy się kołysanką - motywacji i winy I co nas nie zabije, to nas na pewno wzmocni Jest tylko jedno pytanie: kiedy będziemy wszechmocni ... ?   
    • @M_arianne Dziękuję za komentarz. Wezwany to tablicy odpowiadam chętnie.   Ciągle ochoczy emeryt z Byczy, już zaliczonych lasek nie liczy. Tłumaczy świeżemu dziewczęciu: "No ledwie ja do dziesięciu zliczam, bo umysł raczej mam byczy"
    • Podeszłe lata otrzymujemy po to, byśmy tak się zapamiętali w wirze otępienia aby o wszystkim zapomnieć, aby ... nie umrzeć  Z żalu.  Uwielbiam stąpać po bezgwiezdnych alejach.  Baleriny marzeń i grunt udeptany przez tych, którzy twardo stąpając po ziemi  potykają się o księżyce.  Nadal młodzi nawet, jeśli koleiny zmarszczek wyznaczają kierunek.    Bez-nadziei   Jednym haustem wypijam lodowate limoncello i wszystkie pozostałe halucynacje.  Fantazja opornie się starzeje.  Muszę wyjechać, muszę zmienić planetarium.  Myślom doczepiam srebrny warkocz.    Komety.  Obracam je w dłoniach: oto przyszła starość i czule zaprasza do siebie.  Nie mam wyjścia: posłusznie pakuję cały swój życiorys Do kopertówki. Najwyżej odeśle mnie z powrotem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...