Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Uchyliłam drzwi

Nasze spojrzenia się spotkały

Ale tam, w głębi był ktoś jeszcze...

Więc zatrzasnęłam

 

Huk poniósł się szeroko

Szerzej niż się spodziewałam

Zapukałeś delikatnie od wewnątrz

Drzwi zaskrzypiały

Weszłam

 

Omiotłeś mnie spojrzeniem

Wnikliwym lecz

Naznaczonym wzruszeniem

W kącie dostrzegłam

Znajomą już postać

 

Wstrzymałam oddech by

Przyjrzeć się z bliska

Wtedy

Stała się tylko widmem

Cieniem poprzedniej siebie

 

Omiotłam Cię spojrzeniem

Niepewnym

Lecz niepozbawionym ulgi

- Wróciłam - mówiło

- Tym razem na dłużej

Opublikowano

@Waldemar_Talar_Talar

ewnie nikt się już nie odezwie, więc pozwoli Pan, że wyjaśnię:

 

Uchyliłam drzwi - spróbowałam szczęścia w miłości. 

Osoba w głębi to ukochana mojego wybranka (o której wcześniej nie miałam pojęcia)

 

Huk jest aferą, a właściwie jej pogłosem, który niesie się szeroko

Delikatne pukanie to próba wyjaśnień, przeprosin

Więc spróbowałam raz jeszcze

 

Znajoma postać - to ta "ukochana" 

Cień poprzedniej siebie - straciła znaczenie - należała już do przeszłości

Wiedząc to zdecydowałam się całkowicie zawierzyć ukochanemu :) 

 

Tak to wygląda z perspektywy twórcy, ale widzę, że chyba za bardzo namieszałam :P

Opublikowano (edytowane)

Witaj - powiem szczerze - myślałem o miłości ale wydawało się za zbyt banalne zbyt proste - teraz  stwierdzam  że miałem rację z tą miłością.

                                                                                                                  pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma złote monety – piszesz i widzę bogactwo które nic nie kosztuje brzózka płaci za życie listkiem po listku na wiecznie zieloną trawę ale to nie strata to inwestycja bo wiosną z tej ziemi wróci procent ze zdwojoną siłą
    • Miecz narodu wybranego, okalany, krwawym laurem zwycięzców. Nieprzenikniona mgła, niosąca w sobie ogień ich grzechów. Wrzynająca się głęboko w ciche mogiły ich zapomnianych ojców. Szańce nie powstrzymają wilczej sfory. Bez strachu. Pojednani w celu. Jedynie ogień może ich oczyścić. Pochodnie gotują im krew. Jest wściekła i brunatna. Niewolnicy pokoju, jęczą w agonii pod gruzami. Krwawą już śliną, zwiastującą koniec bluźnią na swych wyimaginowanych bogów Myśliwi na oczach pierworodnych, patroszą swe ofiary. Łzy?! Współczucie?! Nigdy! Bestialstwo dojrzewa z czasem. Żyj i zdychaj jak bezdomny pies. W akompaniamencie piewców apokalipsy. Zanim zamknę wieko. Ucałuje Twe lodowato sine usta. Wróć ze mną do raju. Żywych trupów pielgrzymka powrotna. Ciebie nie zabiją zwykłe kule. Diabły szturmują niebiańskie barykady. Legiony samobójców ze skrwawionymi nadgarstkami i pętlami u szyi. Bronią się klątwą i nagim torsem. Fale eteru, niosą propagandystów głos. Ich obchodzą jedynie pieniądze i Twoja śmierć. Bez względu na częstotliwość kanału. Nieśmiertelniki poległych braci i sióstr, zawiązane na rękojeści sztyletu. To co grzeszne oddaj ciału. To co boskie, oddaj duszy na strofach bluźnierczego sonetu.   "Salut" jest tak naprawdę piosenką w formie wiersza. Będąc nastolatkiem pisałem ich bardzo dużo grając w zespole. "Salut" został napisany w inspiracji do utworów jednego z moich ukochanych zespołów. Zespołu Marduk.
    • Samuraj amator z Oddziału do sportu to nie ma zapału. Na gminny turniej w seppuku, zakupił mieczyk z kauczuku. Nie przebił się więc do finału.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Ewelino, aż tak mocno, na "wiecznie"  w ogóle można się pogniewać?     T A tu trzeba prosić o zgodę na komentarz?   Ech, no przypomniał mi się taki żart w związku z tym.    - Zofio, tyle razy prosiłem Cię o pocałunek... czy ty jesteś z kamienia? - A czy ty jesteś sparaliżowany?
    • @Ewelina W związku z treścią wiersza proszę o zgodę na kolejny komentarz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...