Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Coś mi się śniło,
tak mi się zdaje,
bo to nie mogła przecież być jawa.
słonko na niebie
ślicznie świeciło,
a w dole ogród, kwiaty i trawa.
W ogrodzie domek
zgrabny, nieduży,
a przed nim... - mocniej zabiło serce-
przed nim ławeczka,
na niej trzy muzy...
Toż to Kalliope, przy niej Euterpe.
a trzecia ? –trzecia
barwna jak lato,
muza miłosnej pieśni – Erato.

Pchnięty nadziei nagłym impulsem
podbiegłem do nich z miną proszalną
i nie panując nad własnym głosem,
wyłuszczać jąłem prośbę nachalną.

- Muzy, boginie, błagam was, proszę,
zwróćcie mi wenę - płakałem rzewnie,
- dajcie pomysłów, choćby za grosze...
- Dosyć !
Kalliope krzyknęła gniewnie,
- Dość, wierszokleto! dość, grafomanie!
o czym chcesz pisać, co chcesz obwieszczać
wierszem skrobanym wprost na kolanie,
zamkniętym w rymu i rytmu kleszczach?

Czy wiesz kim jesteś, wiesz kim się stałeś?
Ty – wypalony świeczki ogarek!
Coś tam pisałeś, tekściki małe,
śmieszne, nieważne, niemodne, stare,

frazy bez treści, słówka banalne,
płaskie, bezbarwne, jak do sztambucha,
jakieś laurki okazjonalne.
Ktoś to przeczytał? Ktoś tego słuchał?

Komuś w pamięci choć jedno zdanie
dłużej zostało niż przez minutę?
Wzbudziłeś radość swoim pisaniem,
chwilę zadumy, czy może smutek?

Po cóż więc skamlesz, czemu nas nudzisz,
na co ci wena, na co pomysły,
popatrz dokoła, idź między ludzi,
tam znajdziesz wenę .

Nadzieje prysły...

Coś mi się śniło,
tak, śniło mi się,
bo to nie mogła przecież być jawa,
ale mi wcale
nie było miło,
zakiełkowała w sercu obawa,
że to już koniec.
Ja między ludzi?

A czymże wenę mogą pobudzić?
czym do poezji

mogą przekonać,

gdy teraz wszystkim rządzi mamona.

Zegnajcie – szepnę

pisarskim żniwom,

żal serce ściska, idę na piwo.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A mnie się podoba :)

to jest kropka nad i :)

Nie wiem, czy ktokolwiek z tu piszących wie, że większość ludzi przestaje czytać poezje, bo i poezja przestaje nią być.

Odbiera się jej prawo do wszystkiego, rym i rytm jest passe, jak zatem napisać sonet?

Minimalizm wdziera się wszędzie - jeszcze trochę a książki telefoniczne będą pretendowały do literackiego nobla. Mało słów a ileż treści! :)

 

Pozdrawiam cieplutko :)

Opublikowano (edytowane)

Cóż, przegadanie nie jest zaletą, ale nadmierna zwięzłość sprawia niekiedy, że wiersz zbliża się do ogłoszenia prasowego, płatnego od każdego słowa.

Wypośrodkowanie czasem wyjdzie, czasem nie, a najczęściej jest wynikiem  indywidualności.

.Dziękuję za wizyty i uwagi.

 

Pozdrawiam :)

AD

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wiem czemu jest napisane, że 10 na dzień, a ja miałam mniej i też mi zablokowało. Może to jakiś błąd czy coś?

 

A wiersz czytałam z przyjemnością, zgrabnie napisany i utrzymany w żartobliwym tonie, a tego w poezji jest obecnie naprawdę mało . Dlatego fajnie, że są ludzie gotowi podjąć rękawicę i zejść z wyżyn , by trochę rozerwać publikę ;))

 

No i dałabym lajka, ale limit zobowiązuje...

Opublikowano

Tak jak te Trzy Muzy - do Nimf skoroszyt mają -

Jak i to piwo wciąż za pazuch trzymają -

Poznajcie się wreszcie z Matką Gają,

Chociaż nie w waszych Czasach pisane,

Jak określić Wenę - Tą Wielką Damę,

Czeluści wielkie ponad lat niespełna Paru, 

przecież ogromne - zaś - może paru ,

Historię przypomnę z Duszy Daru

 

Ach ta Wena.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @bazyl_prost ...a może nie istnieją żadne barykady. Pozdrawiam :)))))))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Robert Witold Gorzkowski Filozofia jest w stanie odpowiedzieć na takowy dylemat,  ale jajka na twardo stwarzają ku temu inny dylemat, powiedzmy zapachowy o którym nie godzi się tutaj wspominać. Googlowe rozważania są istotnie ciekawe na tak delikatny, jajkowy temat:    "Z naukowego punktu widzenia pierwsze było jajko. Z niego wykluł się pierwszy ptak, który ewolucyjnie nie był jeszcze kurą, ale jego potomkiem była pierwsza kura. Gdyby pytanie dotyczyło "kurzego jajka", to pierwsze było jajko zniesione przez pre-kurę, która jeszcze nie była w pełni kurą.  Jajko było pierwsze: Ewolucja sprawiła, że ptaki wyewoluowały z gadów, a pierwsze jajka z chitynową skorupką pojawiły się miliony lat temu. Pierwsza kura wykluła się z jajka, które złożył ptak będący jej ewolucyjnym przodkiem. Kura była pierwsza (w kontekście kurzego jajka): Jeśli definicja "kurzego jajka" zakłada, że złożyła je kura, to pierwsza kura musiała istnieć przed pierwszym "kurzym jajkiem". Zgodnie z tą logiką, dwie pre-kury spłodziły potomka, który był już kurą i wykluł się z jajka złożonego przez tę pre-kurę."  -  Google.com   Google wie wszystko, nawet na temat kuro-jajeczny. Pozdrawiam serdecznie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Prawi go ogłoszą starotestamentalnym  żebrem ( po staropolsku - ziobrem) I będzie miał fuchę wśród relikwii...
    • @Wiesław J.K. to skojarzenie odnosi się do jajka czyż istnieje coś bardziej surowego od jajka które nie ma ani początku ani końca bo którz podejmie się się filozoficznego przedstawienia rozwiązania odwiecznego dylematu co było pierwsze jajo czy kura. Pozdrawiam 
    • Litwo! czy mnie jeszcze miłujesz czy myślisz o mnie jak moja Ojczyzna czy tęskno wypatrujesz z wiarą wskrzeszoną na pokuszenie.    A gdy wracać będę na Macierzy łono  i w Ostrą Bramę zanosić pokuty  to z Góry Krzyży spójrz na mnie łaskawie ujmij od kończyn i bez miar błogosław.   W miłości nie rachuj a kwieciem pachnącym w krąg ciżby się wlewaj a rozlej przytomnie  po placach przelatuj a złotym promieniem  Żydom na kramach przyświecaj usłużnie.    Powtarzam te strofy pobożnie cytuję  co wiarę w narodzie przez wojny trzymała  i teraz to stojąc u progu katedry  tę noc ponad głową gwiaździście rozkładam.    Bo na nic błagania wróg stoi na powrót  i jak przed wiekami tak teraz się kłębi  aż znowu musimy walić w tarabany  i trąby bojowe wydobyć z odmętu.   Tymczasem przenosisz ponad głowy dachów  gdzie duchy szlacheckie tej ziemi się tłoczą  gdzie kurze bojowe powietrzem zakręcą i w nozdrza podetkną mi wonie morowe.   Tak pójdę polami na dawne stanice  biel kwiatów obaczę i zerwę je w słowach gdzie zieleń wezgłowia zachwyci me lico  Ukłonię się wiatrom wiejącym od nowa.    W rozstajach wiekowych kapliczek gromada  gdzie szlachcic się żegna i z konia nie zsiada  i zatnie rumaka popędzi przed siebie to czasu przeszłego świadectwo da w niebie.    I ja swoją miłość przytulam tak czule trochę opowiem by żałość w niej wzniecić  lecz wolę w jej oczy spoglądać i marzyć by nigdy tych wojen mój naród nie przeżył.   Idziemy a Wilno po bruku nas wodzi Maryja już tęskno przyciąga do siebie  na drzwiach pocałunek pokutnie składamy a w puszkę pątniczą wrzucamy medalik.   Ach przestań już myśleć przeklęta ma głowo  nie wskrzesisz umarłych z popiołów nie wstaną  naręcza bukietów rozrzucisz po polu na Rossie co świadkiem przez wieki zostanie.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...