Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zimowy pejzaż


Rekomendowane odpowiedzi

Lunie:

Śnieg zakołysał całym światem,
aż po widnokrąg tylko biel.
Tańczące płatki w smutnym takcie
i tylko ludzi coraz mniej.

Tu wyjechali w świat za chlebem,
a tamtych wczoraj zmogła śmierć,
ci się przenieśli, dokąd - nie wiem.
W dali dom pusty - tylko wejść.

Wśród przemarzniętej kukurydzy
w szelestach się zaplątał wiatr,
zaś Chrystus pyta: "dokąd idziesz?"
i na rozstaju bieli trwa.

Słońca nie ujrzy żadne oko,
zawłaszczył niebo szybki zmierzch.
Na skraju powiek błysnął pociąg
i za horyzont dudniąc zbiegł.

W szarości śniegu przygasł podmuch,
wypełnił uszy ciszy dzwon,
zda się że słyszysz tysiąc rozmów,
wśród nich błaganie: "Boże chroń."

Story rozsunął ktoś na niebie,
rozjaśnia bezkres blada twarz.
Śnieg swym iskrzeniem (o czym nie wiesz)
rozważa coś z milionem gwiazd.

Wszechświat wyciąga ku nam ręce,
bo przecież nas na własność ma,
Śmierć nic nie znaczy? Znaczy więcej:
wśród gwiazd na wieki będziesz trwać.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz
Przeczytałam ten wiersz wcześniej i... musiałam wyjść na świeże powietrze. Złapać w płuca odrobinę mrozu, zmarznąć, żeby poczuć, że jeszcze żyję.
Emocje prawie zwaliły mnie z nóg.
Uderzyły nagle. Na wszystkich płaszczyznach.
Żal, ból, wspomnienia sprzed roku i tęsknota za Kimś, Kogo przez całe życie uważałam za najlepszego Przyjaciela. Pytanie: dlaczego?
Ale to nie wszystko...
Wzruszenie, podziw i ogromna... wdzięczność.
Za ten gest.
Nie mam słów, żeby ją określić.
Dziękuję.

"Tu jestem- w mrokach ziemi i jestem- tam jeszcze.

W szumie gwiazd, gdzie niecały w mgle bożej się mieszczę
{...}
I trwam, niby modlitwa, poza swą żałobą,

Tą, co spełnić się nie chce, bo woli być sobą."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Proszę Pana, Ameryki Pan tym wierszem nie odkrył i nie przetarł jakiś nowych ścieżek dla myśli czytelnika, ALE...tekst jest piękny. Zbudował Pan niesamowite obrazy poetyckie, pokazał prawdziwe emocje, a nie ich tandetną namiastkę.

 

Story rozsunął ktoś na niebie,
rozjaśnia bezkres blada twarz.
Śnieg swym iskrzeniem (o czym nie wiesz)
rozważa coś z milionem gwiazd.

 

Fragment z tym rozważającym śniegiem jest cudny. Ja nie przepadam za tego typu liryką, a ten wiersz na mnie zadziałał. Językowo, brzmieniowo też super. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki

Nie mam odkrywczych ambicji ale marzy mi się renesans wierszy rymowanych.

Doskonale Panią rozumiem, ponieważ z zasady nie lubię wierszy wolnych, ale czasem trafią się takie które nie pozwalają przejść obojętnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda. Dziadek zajął nie swoją własność, bo żadna z trzech kamienic należących do naszej rodziny nie nadawała się do zamieszkania. Cały czas trzeba było zdobyczy pilnować, aby inni nam nie zabrali. Jak tylko pojawiła się możliwość poszedł do urzędu i zalegalizował ten lokal. Był to tak zwany "nakaz administracyjny", który z pewnymi ograniczeniami dawał prawo do dziedziczenia. I tak to funkcjonowało przez 75 lat.   Wspomnianym powyżej spadkobiercą za oceanu udało się, mieli szczęście, że ich własność nie uległa zniszczeniu. Mogli ją odzyskać w całości. Roszczenia zgłaszali jeszcze w PRLu zatem ciocia i jej syn z rodziną byli przygotowani na to, że kiedyś ich wyrzucą. Na biednego nie trafiło.   Niestety na działkach należących do naszej rodziny powstały inne obiekty o dużym znaczeniu społecznym w związku z tym sprawa roszczeń jest póki co nie do ruszenia. Może kiedyś w kolejnych pokoleniach.   Mój blok, w którym rodzice kupili w latach 60tych mieszkanie na kredyt też ma zgłoszone roszczenia zza oceanu, ale zagrożenie utratą własności jest raczej znikome. Spadkobiercy tylko tracą pieniądze na adwokatów, bo i tak nic nie ugrają. Zagmatwane są te warszawskie nieruchomości, niczego nie można być pewnym.   Dziękuję za serduszko i komentarz.
    • @Leszczym w zasadzie " nasz świat ", to tylko stan umysłu.... . Pozdrawiam.
    • @Jacek_Suchowicz wracam i wracam do tego wiersza, wciąż z dużą przyjemnością. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Było takie hasło, "Cały naród buduje stolicę" i stąd dziecięca składka. Taka solidarność społeczna, której teraz bardzo brakuje.| Władze początkowo chciały przenieść stolicę do niezburzonej Łodzi, a Warszawę pozostawić nieodbudowaną jako pomnik męczeństwa. Ale jednak Warszawiacy, tacy jak moja rodzina, nie dali się wyrzucić, ani władzy, ani zimie i wracali masowo do swojego zburzonego miasta. Historycy szacują, że pod koniec stycznia było nas już  200 tysięcy, bytujących w skrajnie niekorzystnych warunkach.   Władza ludowa widząc taką determinację ustąpiła i zapadła decyzja o odbudowie pod hasłami socjalizmu rzecz jasna, ale mniejsza o to, liczyło się  że miasto będzie żyło.     Mówi się niewiele w mediach głównego nurtu . Dużo tylko w niszowych kręgach osób zainteresowanych najnowszą historią Syreniego Grodu, choć pewnie trochę się to zmieni skoro 2025 został ogłoszony rokiem pamięci o odbudowie Warszawy.   Ja też nie pominąłem 80 rocznicy powrotu, pisząc ten wiersz ku pamięci nieznanych tysięcy bohaterów, dzięki którym mamy tak piękne miasto zamiast kupy gruzów.   Dziękuję za komentarz.    
    • @Poezja to życie Bez "nieczystych myśli" to chyba  platoniczna jest ta miłość. Pozdrawiam 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...