Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czas Wigilii


Rekomendowane odpowiedzi

Cicha i święta noc i cały ten zaczarowany czas
jeszcze płaczu nie słychać malutkiej dzieciny
odliczamy jak zawsze do tej tajemnicy godziny
nasz Emanuel narodzi się oto tutaj pośród nas

a świat cały opromieni gwiazdy Betlejem blask
pozdrowimy królów co przybędą z dalekiej krainy
a czy my już jesteśmy gotowi i te nasze rodziny
by zaśpiewać Dzieciątku kolędę z każdym wraz

w tę niezwykłą porę gdy jest oznaczona godzina
ta która rozmnoży się ponownie na lat tak wiele
w czas przebaczenia kiedy darowana jest wina

bo w naszych rodzinach jak w domowym kościele
Jezus życie w ludzkich sercach wkrótce rozpoczyna
dlatego ja połamię opłatek i z wami się Nim podzielę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maciej_Jackiewicz
...
Kolejny raz powtarzam - fabuła niezła, lecz autorowi "brak ucha" dla tworzenia oprócz tekstu również melodyki (rytmiki) wiersza. Wykonanie zatem nawet nie czeladnicze, a zaledwie początki nauki zawodu...
...
(...)Ja tak rozumiem przecież
przysługę koleżeńską
by wytknąć komuś błędy
wprost w oczy - tak po męsku.

Nie "owijać w bawełnę"
czyjejś nieporadności
bo to jemu zaszkodzi
bardziej, niż... "zbite kości"(...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maciej_Jackiewicz
...
Powtórzę jedynie tekst, jaki zamieściłem w dziale "LIMERYKI" - nic innego, nowego nie muszę tworzyć:
...
Widzę, bo czytam - że jedynie "peany pochwalne" na cześć Twoich, prezentowanych na różnych forach utworów, Ciebie interesują. Nawet delikatne uwagi powodują (według Ciebie) zniewagę dla wysokiej samooceny, jaką prezentujesz na każdym forum. Tutaj niestety nie możesz tychże krytycznych komentarzy usunąć - jak to robisz na innych forach - stąd to rozgoryczenie i niesmaczne uwagi pod adresem nieprzychylnych komentatorów. Tym bardziej potęgujesz w oczach innych złe o sobie opinie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bronku Muszyński
nie zachowuj się teraz jak oPOzycja rządowa.
Skoro nie chcesz być ze mną na stopie nawet koleżeńskiej to zostaw mnie w spokoju i nie nękaj odwetowymi wpisami za to,że się ośmieliłem nie zgodzić z tobą na innym forum w poglądach politycznych.
Przestań śmiecić pod moimi wierszami i bawić się w prowokacje bo pewnie za to byłeś niejednokrotnie zbanowany na licznych forach.
Teraz atakujesz mnie i ważne osoby z rządu a nawet samego pana prezydenta.
Opanuj się człowieku
i zakończ to pieniactwo.

Maciej .J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maciej_Jackiewicz
No, niestety - tutaj nie możesz kasować nieprzyjaznych twojej "tfórczości" komentarzy - jak to robisz na innych forach. Możliwość komentowania / oceniania publikowanych tekstów jest przecież po to, by między innymi takim jak Ty wytknąć rażące błędy warsztatowe. Inaczej bowiem - tak właśnie jak Ty - wszyscy inni zasklepili by się w przekonaniu, że są "miszczami" poetyckiego gatunku. I ktoś Ci musi mieć odwagę to powiedzieć - nawet i to, że to Ty zażądałeś wykreślenia Cię z rejestru użytkowników na wiadomym forum, a nikt tego sam z własnej woli nie zrobił. Bo nie udał Ci się zamiar przeciągnięcia mnie na stronę PiSsekty.
Konfabulujesz nie tylko tutaj. Wskaż mi zatem forum, na którym to tenże wiersz - cytuję Twoje słowa:
właśnie ten mój sonet został wybrany wierszem tygodnia
na innym forum panie Muszyński

- przeglądałem kilka forum z opublikowanym wierszem - mam Ci (i innym) przedstawić prawdziwe wyniki ocen?
- więc przestań skamleć i po prostu przyjmij do wiadomości, że Twoje wiersze - ich większość - nadają się do natychmiastowej poprawki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bronisław_Muszyński
nie podam ci adresu tego forum bo byś tam nabrudził jak tutaj.
Człowieku,skoro odszedłem z twojego forum na własną prośbę
to przyjmij to raz na zawsze do wiadomości i odczep się ode mnie i moich utworów.
Miej swój honor i nie zadawaj się ze mną skoro nie popierasz PiS-u ale nie obrażaj tych,którzy tę partię poważają.
I ostatni raz proszę -odpuść te ataki na moją osobę
nie chcesz mnie znać to przestań mnie zaczepiać i pisać durnowate odwetówki
bo to nie są komentarze na poziomie.
A moje wiersze i poglądy polityczne to moja prywatna sprawa
dlatego raz na zawsze odwal się Bronisławie Muszyński ode mnie.
Chcesz wojny ?
to poszukaj sobie innej ofiary


Maciej Jackiewicz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Znikamy, kiedy się spotykamy. Jak duchy nieszczęśliwych kochanków, Którzy zostali przeklęci na wieki I którym nie jest dane się złączyć.
    • jak kubek w kubek żołnierzyk z bródką sprzed dwóch stuleci opięty mundur gwiazdy są nad nim w dali odważne przed nim ołowiu chłód nieprzeważnie   tak wystrojony żołnierzyk w polu szarym wśród błota i de fasonu zdemilitaryzowaną brodę wciąż wyczesuje w każdą pogodę   para gołąbków pod baldachimem własnych otwartych na przestrzał skrzydeł drepcze i krząta się jak w balecie i cekin wzmianki damy w piruecie    
    • Świat jest zagmatwany. Przydałby się równoległy świat „postscriptum”
    • Więc, wracając znów do marketu, w którym była niegdyś sobie piękna kasjerka, zerknąć postanowiłem w drugi kąt pasażu wyjściowego. Tam jednak zobaczyłem kolejną brzydka kasę, do której niewątpliwie pasowała niewątpliwie brzydka kasjerka. Już taka spójność słów i obrazów sprawia, że czuję się jak w raju perfekcjonistów. O ile nie osądzam ludzi po wyglądzie, tak tutaj jakoś korelacja mojego dobrego serca zrobiła sobie żart statystyczny (czyżby?). „Nic no”, pomyślałem wzruszając ramionami, „nie każdy musi być piękny” i ruszyłem przez bramki na właściwą halę konfekcjonerską codziennych potrzeb; złapałem bułki po przecenie, cytryny i cukier, jak niemowlę gdy łapie soczek pomarańczowy w euforii, że znów będzie „słodko kwaśne”.   Co do urody kobiet się jeszcze wypowiem w ten sposób, że uważam, iż dopóki kobieta jest w miarę szczupła i zadbana (proszę mi wybaczyć masło maślane), dopóty jest – mówiąc młodzieżowo – „ruchable”; tu są jeszcze inne bajki, o których teraz już nie mam siły.   Więc wracam do zapchlonej, szarej polskiej kasy w – pożal się boże – mieście gminnym; z grymasem na twarzy, że pewnie znów coś się.. właśnie.. skwasi.   A pani kasjerka właśnie wracała sobie z fajeczki.   - Dzień dobry. – słyszę jakimś piskliwym, zachrypłym od substancji smolistych głosem - Dzień dobry. Tu następuje pikanie, stukanie, bublowanie bułek po balustradzie zrzutni i inne takie onomatopeje. - 11,09zł proszę. Wyciągam papier, laska drukuje budulec społecznego zaufania i podaje resztę. - Proszę. W tym momencie moja podejrzliwość wydarła się w nieskromnym umyśle i spojrzałem na paragon. Trzy bułki „fitness” 0,89 sztuka, a na przecenie były 0,79 sztuka przy zakupie 3 sztuk, ja natomiast celowo kupiłem właśnie trzy. - Proszę pani, kupiłem trzy bułki „fitness”, które na przecenie szły za 0,79 przy zakupie 3, a tu mam na paragonie 0,89. – powiedziałem suchym, zimnym, przez niektórych zapewne uznanych za krytyczny, głosem. Pani jakby ogłuchła na chwilę i przez kilka sekund wciąż kasowała produkty kolejnego klienta; jakby w jej umyśle wybuchła właśnie bomba atomowa końca świata, której grzyb kształtem przypomina pytajnik „i co dalej?”. Ocknęła się jakby usłyszała jęk zombie na sklepieniu niebieskim, wzięła paragon, który jej podałem w celu weryfikacji prawdy ze szczytu góry lodowej i odrzekła: - Niech pan idzie z tym do koleżanki obok. Tutaj już moje, za przeproszeniem, „wkurwienie” sięgnęło zenitu ale spokojnym tonem odrzekłem: - Pani też jest kasjerką, tak jak tamta pani. - Ale ja nie wiem, dlaczego tak nabiło. - A to ja mam wiedzieć? Pani jest profesjonalistą w swojej dziedzinie. Patrząc w drugą kasę, zrozumiałem, że chyba byłbym idiotą, żeby w kolejce na 5 osób kłócić się jak dzban o 30 groszy, tracąc czas niczym niedouczony ekonomista, który nie potrafi znaleźć optimum w zakresie trade-off „czas – pieniądz” (lepsze to chyba niż niedouczona kasjerka, która nie potrafi rozwiązać elementarnego problemu z zakresu swoich kompetencji zawodowych).   Wziąłem paragon, ostententacyjnie zgniotłem i – wychodząc - wyrzuciłem w kąt - odmęty oszustów i leni, którzy, może, za moje nieoszczędzone 30 groszy schylą garba by sprzątnąć dowód swojego wstydu.     "I porodziła syna - mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną."   Słodko.  
    • Wiosną przy domu   sadzili niebieskie róże z dużego pokoju płynęły Miliony Arlekina   wkrótce radość pieluchy troskliwość   w perspektywie    domek letniskowy niewielkie stawy rybne może coś egzotycznego z biura podróży   niespodziewana demielinizacja zasnuła jasne widoki smutną zawiesiną   odtąd idąc pod rękę zmagali się z jej niemocą                  ***   nadeszła nie ta złota polska (bo ta przychodzi co roku) lecz srebrna indywidualna zjawiająca się w pobliżu celu   czas biegł już według innego zegara ona dawno zapomniała jak się tańczy   tylko walc Riccardo Drigo słuchany z sentymentem płynął – jak wtedy wiosną – w tym samym tempie     23-30.09.2023        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...