Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Resuscytacja


Rekomendowane odpowiedzi

Lekki jak puch
szukał promieni
słońca światła po drugiej stronie
z nadzieją ,
że jeszcze coś się pozmienia
głowa zmęczona życiem
szukała cienia
ciało uwięzione z sercem
które wystaje z pustej kieszeni
czy to czas zmartwychwstania
kto teraz zrobi kolejny ruch

spadał w otchłań piekieł
na dno
bezlitosny czas
wciąż mózg pogania
bierze wszystko
i nic w zamian nie daje
czy nadejdzie nowy dzień

za zamkniętymi oczami mrok
silne światło razi
niewidzący wzrok
który tylko śnił obce obrazy i koszmary

wszystko powraca
nadzieja do wiary
a obie ku miłości

choć ktoś policzył
jeden na sto

jeszcze silniejsze światło
z tego świata
powrócił


już dobrze
mamy go

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • We łzach obmyję swoje dłonie szalonych myśli bieg powstrzymam co gnają jak spienione konie spojrzę innymi już oczyma sercem przeciągnę po sumieniach i spalę słowa już wymarłe obdarte puste bez znaczenia nadam rozmowom nową barwę rozbroję smutek z bezsilności ułożę sny w spokojnej ciszy rozkażę w górę biec miłości i może wtedy ją... usłyszysz
    • @Jacek_Suchowicz mógłbym je łamać                                     lecz wszystko w kanał                                     bo tradycyjność                                     to nie jest banał :) Dziękuję i pozdrawiam:) P.S. a oryginalnym raczej nie będę, wszystko już było, czy coś pominięte?   @Rafael Marius prawda, bo z pozycji horyzontalnej trudniej staje się do pionu:)) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • Słodka wojowniczko, skończmy już boje najwyższy czas o koniec wojny prosić: zbyt jestem już wyczerpany by twoje nieprzerwane szturmy dalej znosić.   Słabną me siły, rany me obfite, że jeszcze żyję to cud nad cudami, widząc me serce na wylot przebite tysiącem strzał, które miotasz oczami.   Wciąż trafiasz celnie, nie szczędzisz mnie wcale chwały z sag srogich szukając dla siebie. Och okrutna, w jakiej będziesz chwale, mordując tego, co żyć chciałby dla ciebie?   Więc pokój uczyń i ulżyj cierpieniu, a uleczysz me rany w okamgnieniu.   I Edmund (choć żył w czasach Szekspira, wolał archaiczną pisownię. Wolno mu było, nikt nie sprawdzał): Sweet warriour when shall I haue peace with you? High time it is, this warre now ended were: which I no lenger can endure to sue, ne your incessant battry more to beare:   So weake my powres, so sore my wounds appeare, that wonder is how I should liue a iot, seeing my hart through launched euery where with thousand arrowes, which your eies haue shot:   Yet shoot ye sharpely still, and spare me not, but glory thinke to make these cruel stoures, ye cruell one, what glory can be got, in slaying him that would liue gladly yours?   Make peace therefore, and graunt me timely grace. that al my wounds will heale in little space.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Są wyjątki, które kłamstwo usprawiedliwiają. Jak choćby opieka nad chorym na alzheimera, który np pięć razy dziennie pyta - "czy kury są nakarmione ?", a kur nie ma od nastu lat. Wybacz, ale mam swoje zasady, mówię tylko tyle, ile z jakiegoś powodu chcę/mogę.    Czuj, byle pozytywnie... bo czucie samo w sobie nie jest złe.   Miłej nocy życzę :)
    • Deszcze i góry są jak brylanty:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...