Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ta nasza ...


Rekomendowane odpowiedzi

Co z niej pozostało dziś po tylu latach
Przygaszony płomień, co się słabo tli
Dym minionych spotkań, który ciemną nocą
Mocno w oczy gryzie wywołując łzy

Kiedyś taka piękna, lekka i radosna
Ciepła i zmysłowa jak czerwcowy deszcz
Szron czasu ją przykrył i ochłodził serca
A piękne wspomnienie o niej zimne jest

Co z niej pozostało, żółty listek w książce
Długo nieczytanej, bo za trudna treść
Suchy kwiat magnolii, smutkiem przybarwiony
Wtedy pięknie zakwitł, lecz nie przyszedł deszcz

Może jeszcze kiedyś, przyjdzie lepsza wiosna
Dostaniemy szansę cofnąć rzeki czas
Odnajdziemy siebie w ciemnym lesie rozstań
A płomień jej nigdy, nie przygaśnie w nas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andrzej_Wojnowski
.... Młodość ... byłoby wspaniale zachować ją na zawsze.
Wspomnienia wracają zawsze i może one są tym niegasnącym płomieniem.
Jeśli chodzi o interpunkcję -
zrezygnuj z niej całkowicie lub bądź do końca konsekwentny :)
Wiersz zyskałby na wartości gdybyś doprowadził do
tej samej liczby zgłosek w każdym wersie :)
PozdrawiaM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda. Dziadek zajął nie swoją własność, bo żadna z trzech kamienic należących do naszej rodziny nie nadawała się do zamieszkania. Cały czas trzeba było zdobyczy pilnować, aby inni nam nie zabrali. Jak tylko pojawiła się możliwość poszedł do urzędu i zalegalizował ten lokal. Był to tak zwany "nakaz administracyjny", który z pewnymi ograniczeniami dawał prawo do dziedziczenia. I tak to funkcjonowało przez 75 lat.   Wspomnianym powyżej spadkobiercą za oceanu udało się, mieli szczęście, że ich własność nie uległa zniszczeniu. Mogli ją odzyskać w całości. Roszczenia zgłaszali jeszcze w PRLu zatem ciocia i jej syn z rodziną byli przygotowani na to, że kiedyś ich wyrzucą. Na biednego nie trafiło.   Niestety na działkach należących do naszej rodziny powstały inne obiekty o dużym znaczeniu społecznym w związku z tym sprawa roszczeń jest póki co nie do ruszenia. Może kiedyś w kolejnych pokoleniach.   Mój blok, w którym rodzice kupili w latach 60tych mieszkanie na kredyt też ma zgłoszone roszczenia zza oceanu, ale zagrożenie utratą własności jest raczej znikome. Spadkobiercy tylko tracą pieniądze na adwokatów, bo i tak nic nie ugrają. Zagmatwane są te warszawskie nieruchomości, niczego nie można być pewnym.   Dziękuję za serduszko i komentarz.
    • @Leszczym w zasadzie " nasz świat ", to tylko stan umysłu.... . Pozdrawiam.
    • @Jacek_Suchowicz wracam i wracam do tego wiersza, wciąż z dużą przyjemnością. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Było takie hasło, "Cały naród buduje stolicę" i stąd dziecięca składka. Taka solidarność społeczna, której teraz bardzo brakuje.| Władze początkowo chciały przenieść stolicę do niezburzonej Łodzi, a Warszawę pozostawić nieodbudowaną jako pomnik męczeństwa. Ale jednak Warszawiacy tacy jak moja rodzina nie dali się wyrzucić, ani władzy, ani zimie i wracali masowo do swojego zburzonego miasta. Historycy szacują, że pod koniec stycznia było nas już  200 tysięcy, bytujących w skrajnie niekorzystnych warunkach.   Władza ludowa widząc taką determinację ustąpiła i zapadła decyzja o odbudowie pod hasłami socjalizmu rzecz jasna, ale mniejsza o to, liczyło się  że miasto będzie żyło.     Mówi się niewiele w mediach głównego nurtu . Dużo tylko w niszowych kręgach osób zainteresowanych najnowszą historią Syreniego Grodu, choć pewnie trochę się to zmieni skoro 2025 został ogłoszony rokiem pamięci o odbudowie Warszawy.   Ja też nie pominąłem 80 rocznicy powrotu, pisząc ten wiersz ku pamięci nieznanych tysięcy bohaterów, dzięki którym mamy tak piękne miasto zamiast kupy gruzów.   Dziękuję za komentarz.    
    • @Poezja to życie Bez "nieczystych myśli" to chyba  platoniczna jest ta miłość. Pozdrawiam 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...