Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

mamidło


Rekomendowane odpowiedzi

Postrzępione niebo koronkami marzeń,
stworzone ulotne nadziei miraże.
Kolorami tęczy zakwitł nieba błękit,
jak barwy na wietrze tańczącej sukienki.

Posągowe kształty, wręcz helleńska kibić
spływają obrazem lecz tylko na niby
podkreślając wdzięki, ożywiają chęci
do subtelnych spełnień w klimacie piosenki:

nostalgicznej, rzewnej, w zawodzących nutach.
Czy dziełem Amora jest strzała zatruta?
Bo już wszystko było; złość, nienawiść, miłość,
wciąż kusi mamidło ze zdwojoną siłą.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamidło, w spływających obraz(k)ach na niby ma się całkiem dobrze, ale ludzie są chyba coraz bardziej sceptyczni
i wyczuwają "zawodzące nuty". W okruchy normalności, niestety, ciągle podsypywana jest spreparowana trutka
z niewidzialnym drutem kolczastym, który pęta ręce i co gorsza, mózgi.Niekiedy sami dajemy ciche przyzwolenie
na to wszystko... Temat baaaaardzo długi, a Twoje "mamidło" jak najbardziej na czasie.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Lubię dobrą, rymowaną poezję. Niektóre Pana wiersze - bardzo.
Ten wydaje mi sie trochę zbyt przelukrowany, nawiązanie do antyku zbyt wyeksploatowane. Już to zrobiono wcześniej, kilkaset lat temu:-).
Poza tym, coś chyba nie udalo się z rymami. W ostatniej strofie dwa ostanie wersy nie idą w parze z resztą wiersza. Miłość i mamidło jako żywo - nie rymują się. Mnie to nie przeszakadza, ale skoro powołuje się Pan na wiedzę jednaj z uczestniczek forum, wymagającej pod tym względem, to pozwoliłam sobie na tę uwagę.

"Stworzone ulotne nadziei miraże " brzmią mi sztucznie i pompatycznie.
A co z inwersjami?;-))) Już podobno są passe.

Pozdrawiam oczekując kolejnych wierszy. e.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

serdeczne dzięki ale ja jeszcze się uczę i poszukuję
To miało być lukrowane ciasteczko z goryczką w środku
Zmusiła mnie Pani do konsultacji
co do drugiej strofy zdania podzielone a ostatni wers - no cóż jeszcze muszę pokombinować
- z tym ziarnem goryczki

dzięki za czytanie a rzeczowe uwagi zawsze mile widziane:)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak właśnie jest - jesteśmy bombardowani mnóstwem reklam, propozycjami co najmniej podejrzanymi w imię naszego szczęścia
podobnie w relacjach międzyludzkich - nachalnych uszczęśliwiacz(ek)y wokół sporo
serdeczne dzięki pozdrawiam Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz
JAKA JEST MISJA?
Biednym ja biednym uszczesliwiaczkom szczescia dac nie chce
nieszczescie moje uszczesliwiaczek szczeciem byc mi musi
jakie garnuszki, jakie sloiczki, to one maja
nie to nie pietruszka, to sie nie nadaje,
nie to nie pochwala niemoralnosci, tak byc nie musi
oj me mamidlo, oj me mamidlo co ich jeszcze moze skusic
gdy chca innych uszczesliwiac cos im przeciez brakuje
wiedz gdy sie myla trzeba dac wiedze, cos sie kotluje
Oh to te dzieci co one dzis mialy na zadanie,
jak ich zachecic do czytania jak one w ekran wlepione
Czasy inne i ludzie moze znow papier wezna lub wezma, oczy zmeczone sa od ekranu
troche poleza, pojda do kuchni i przy nozyku miedzy ogorkiem
a Asnykiem z synkiem znow zaczna mowic , co z ta klasowka

DAC IM CZY NIE DAC
oh, spokoju mi trzeba, chce swoj project konczyc a one wciaz swoje
Daj mi to , daj mi tamto
chyba im pogroze palcem
a potem zrobie co trzeba
ulegne.... bede rzemieslnikiem, bede ich Bogiem
lecz wtedy wpadne jeszcze do dzialu reklamy i dam zapytam ile lat mamy i czy pamietamy , co pamietamy
i na co czas mamy gdy od kosmetyczki do kiosku ruchu wpadamy i zamiast ksiazki lusterko przegladamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz
Przepraszam. Jakoś umknęła mi goryczka. Może za długo zajęłam się lukrem. Wszak nietrudno zrozumieć:-)))

Chyba jednak coś bym w tym wierszu pozmieniała. Ale tak - od początku.
Może bardziej byłby widoczny grymas. Jednak usunęłabym inwersje, bo utrudniają czytanie. Tylko Ty mnie, Jacku, nie pytaj, jak, bo to Twój wiersz, rymowany zresztą :-) Proszę - pomyśl, bo warto...
Pozdrawiam. e.
Aha! Zapomniałam! - Proszę, zareaguj jakoś na tego trolla Annę M. Blondynkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za tekst
Jak kałasznikow wyrzucasz z siebie myśli. Proponuję na spokojnie usiąść i wszystko uporządkować.
Pomyśleć tak: myślą przewodnią mojego przekazu jest to i to i podporządkować tekst tej myśli.

pozdrawiam
ps jeszcze raz dzięki za włożoną pracę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja nie mam przygotowania z polonistyki
piszę tak jak umiem i każda rada jest cenna
Pozdrawiam
A. M. Blomdynka pisze tak jak umie i chwała jej za to że w ogóle chce pisać.
Problem leży gdzie indziej.
Na forum jest: warsztat, wiersze gotowe, dla początkujących i dla wprawnych.
Moderator jest od tego aby wskazywał miejsce tych wierszy i je odpowiednio przenosił w dół jak ido góry.
Ja rozumiem że można się nie zgadzać, ale tu nikt nikogo nie trzyma.
Jak zaczynałem wiele razy lądowałem w warsztacie ale czytałem zajęcia literackie itd
Pewno duża spora część odpadnie, ale jeśli wróci i zacznie pracować nad sobą to sukces
A tak wszystko powoli zmierza w jednym kierunku - doskonałej grafomanii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja nie mam przygotowania z polonistyki
piszę tak jak umiem i każda rada jest cenna
Pozdrawiam
A. M. Blomdynka pisze tak jak umie i chwała jej za to że w ogóle chce pisać.
Problem leży gdzie indziej.
Na forum jest: warsztat, wiersze gotowe, dla początkujących i dla wprawnych.
Moderator jest od tego aby wskazywał miejsce tych wierszy i je odpowiednio przenosił w dół jak ido góry.
Ja rozumiem że można się nie zgadzać, ale tu nikt nikogo nie trzyma.
Jak zaczynałem wiele razy lądowałem w warsztacie ale czytałem zajęcia literackie itd
Pewno duża spora część odpadnie, ale jeśli wróci i zacznie pracować nad sobą to sukces
A tak wszystko powoli zmierza w jednym kierunku - doskonałej grafomanii


Nie wiem, czy chwała jej za to. Nie wiem, co ta osoba wytworzyła oprócz tych....no, dobrze, nie będę się znęcała.
Poza tym nie jestem pewna, czy to ona czy on. Wszystko już było...
Dlaczego mam ją instruować co do miejsca umieszczania tekstów, skoro żadnego nie ma? Komentarze wszak nie należą do warsztatu tudzież do innych działów.
Myślę, że jednak czegoś musimy od siebie i innych wymagać. Oby nie było grafomanii. To prawda.
Nie mam mocy przenoszenia tekstów w dół czy do góry. Proszę, zostań moderatorem. Nic nie stoi na przeszkodzie. Czy zgodziłbyś cię?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak będę miał magistra z polonistyki to chętnie
w tej sytuacji za mało wiem
Dyskusja o forum to temat szerszy i warto go przenieść do właściwego działu.

Pozdrawiam Jacek

ps to jaki jest sens Twojej pracy jeśli nie masz mocy przenoszenia tekstów
Przecież jesteś po to aby pilnować pewnych reguł i tu rodzi się pytanie: czy właściciel forum liczy na olbrzymią ilość uczestników nic nie wymagając, czy na forum może nie elitarne ale małe trzymające poziom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz
Warsztat i Rzemieślnictwo wzbudza we mnie dreszcz grozy, dobrze jest wiedzieć jakie są reguły gry, powinny być jasne... wtedy tacy amatorzy zieloni bez pisarskich ambicji i bez klawiatury nie będą się pchać gdzie nie trzeba...może gdzieś cos przeoczyłam... może to kolor zielony mnie zachęcił. Strona ma kolor zielony, pomaga odpocząć oczom... Powinniście może zmienić kolor na bardziej wymagający skupienia...mniej atrakcyjny ;) dla oczu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kolor zielony bardzo Ciebie zachęcił
mam nadzieję że oczywistością jest dla Ciebie poruszanie się po drogach -znasz kodeks drogowy a chociażby będąc w grupie przestrzegasz pewne reguły. Tak samo jest i tuta jw pisaniu też obowiązują reguły a najpiękniejsze dzieła klasyków ściśle się do nich stosują.
Radzę trochę poczytać i stosować.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • bądź tu i zostań Nasze serca  spłoną czerwienią Ze mną poczujesz się jak w niebie Mamy ten  sam klucz  do naszych serc Nasza droga miłości jest taka sama kolorowy dom w kształcie serca Miłość buduje nasze życie Oglądamy zdjęcia z przeszłości Nie mają koloru , mają kolor miłości Dlaczego potrzebujemy skarbu , mamy siebie                                                                                              Lovej . 2025-01-14                 Inspiracje. Czy istnieje prawdziwa miłość
    • W drewnianej klatce, pod cieniem drzew, ptak śpiewał pieśń, co nie miała słów. Skrzydła złożone, niemal zapomniane, wciąż drżały w rytmie dawno przebrzmiałych snów.   Blask słońca wpadał przez kraty złote, rzucając cienie jak pajęcze sieci. Każdy promień – przypomnienie lotu, każdy dzień – więzieniem bez ucieczki.   Marzył o niebie, gdzie wiatr unosi, o wolnym błękicie, co nie zna dna, lecz skrzydła skurczone nie znały mocy, a pieśń w gardle zmieniła się w łza.   „Otwórzcie klatkę” – chciał krzyknąć światu, lecz głos zamilkł w gęstwinie liści. I tak trwał w ciszy, na skraju zmroku, pragnąc wolności, choć w niej mógłby zginąć.   Aż pewnej nocy, gdy księżyc zbladł, i cisza pożarła ostatni śpiew, klatka uchyliła swe drewniane wrota, lecz ptaka w niej już nie było – tylko cień.   Świt zastał klatkę pustą, jak wieko, które zamknęło w sobie ostatni sen. A wiatr poniósł pióro ku dalekim wzgórzom, gdzie niebo dotyka nieistnienia tłem.
    • @Laura Alszer   Usunąłem martwe teksty, to znaczy: bez polubień i komentarzy, zanim coś tutaj opublikuję (publikuję tylko tutaj, sporadycznie na Facebooku) - piszę najpierw na Wordzie (mam jeszcze rękopisy w Czarnej Teczce) i dopiero potem publikuję tutaj - po szlifie, jako uczeń publikowałem teksty w licealnym pisemku "Uważam, że...", bibliotekarskim "Sowa Mokotowa" i tygodniku "Tylko Polska", wydałem również tomik wierszy pod tytułem "Kowal i Podkowa" - można go zamówić w Archiwum Akt Nowych - trzeba po prostu napisać do wyżej wymienionego archiwum list elektroniczny lub iść bezpośrednio i zadać pytanie, jasne: wszystko mam zapisane na Wordzie - włącznie z "Czarownicą" - na profilu mam życiorys i dane kontaktowe, gdyby pani zechciała - mogę pani wysłać.   Łukasz Jasiński 
    • więc pielęgnuj piękną miłość co się rodzi jeszcze nie wiesz czy przypadkiem to nie chuć miłość wzniesie z ram codziennych wyswobodzi a chuć umrze zostawiając w sercu lód   pozdrawiam
    • ~~ Była zima, a za dzionek już jej .. ni(e) ma - Felek zauważył u siebie w garażu, że dach wilgoci nie trzyma ..!! Słoneczko przygrzało - śnieżysko stopniało, trzeba przeciek wstrzymać .. .. walnął (dla kurażu) - z gwinta(!) sporo z flaszki i wylazł na dach. A to nie igraszki .. Popatrzył, podumał - we łbie miał już szuma* - zlazł więc ladaco .. póki, co!! Dokończył z flaszeczką i .. zdrzemnął się deczko :-))) ~~
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...