Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czuję czyjś oddech na swoich plecach.
Wciąż mnie pogania, bestia bez serca.
Ospała wspinaczka, po krętych schodach,
kiedyś się skończy, nie ma co biedować.
Krzyczę-
Mam dosyć! Postój zarządzam!
Czy ja Ci na sportowca wyglądam?!
Bagaż mi ciąży i rwie mnie w kolanie.
Poza tym czas na drugie śniadanie.
Mama mówiła, że to podstawa!
A z Tobą i tak nie ma co gadać.
-Posłuchaj młody, pierwsza darmowa,
tam gdzie zmierzamy, nie radzę pyskować.
Bierz w kruche dłonie swój plecak śmieszny
i przestań marudzić, że taki ciężki.
Jeszcze twe barki ciężaru nie znają
Inni noszą większe, nie narzekając!
No już, szybciutko wskakuj na górę.
Bo jeszcze się spóźnię na emeryturę.
Na Teneryfę Samolot przegapię
jeśli za chwilę się tam nie doczłapiesz.
-Mimo prób wszelkich, starań przeróżnych,
wymówek tysiąca, działań siermiężnych,
płaczu i wrzasków, gróźb czy szantaży,
prób przekupstw, ucieczek, rzucania bagaży.
Kompan mój w sercu nie znalazł litości,
stale popędzał, w swej obojętności.
Mówił-Keep walking, to prawie tuż tuż.
5 schodków i zakręt, o jesteśmy już!
-Szczypię się w rękę, oczom nie wierzę,
więc je zamykam i klepię pacierze.
Towarzysz mój się na pięcie odwraca.
Żegna się, bo nie zamierza już wracać.
Jakieś litery widzę przed oczami.
Napis na plecach, małymi literami.
Mrużę swe ślepia, znika lenistwo.
Rozszyfrowałem to słowo-dzieciństwo!
Wnet z przerażeniem swą głowę odwracam.
Już jest zbyt późno, żeby zawracać.
Naciskam klamkę, czuję tą wzniosłość.
Dłoń ktoś mą ściska-witam, dorosłość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bonn – sztuczne miasto kobiet samotnych sekretarek czy wiedziały, czym płacą kochankom-szpiegom? – raczej   Doskonałość Brasílii z jednej deski kreślarskiej nie posłużyła miastu które woli narastać   To z wiersza: "prowincja noc" nad zaułkiem arkada dom domowi tak dłoń uścisnął i zastygł z nagła jest i latarnia blada nad chodnikiem drewnianym nisko i ogród na wietrze zagrał
    • Hemoglobina   Płyniesz z wnętrza jak Minerwa, Żarliwości płomień skwierczy W szpiku kości i po żebrach, Po korzenie i od serca.   Gęstsza jesteś niż atrament Lecz nie czarna a czerwona, Droższa niźli każdy diament, Słodsza niźli winogrona.   Niósłbym, gdybym mógł na rękach A malował w aureoli, Kończysz się, to kończy męka, Gdy uchodzisz, wtedy boli.   Szczodra, skąpa i obłudna, Się zapienisz – chcę ochłodzić, Zbyt spokojna – bywasz nudna, Gdy zastygniesz – śmierć przychodzi.     Marek Thomanek 31.03.2025    
    • Wszystko się zaczęło od syryjskiego dziecka znalezionego na plaży w Turcji, od tamtej pory nikt się losem dzieci nie interesuje. Były nagłówki, horror dzieci i kobiet trwa. 
    • @Sylwester_Lasota Dziękuję.
    • @Dagna ja niczego złego nie miałam na myśli  Doskonale znam te wszystkie mechanizmy o których piszesz  Uwierz mi że na własnej skórze przekonałam się jak człowiek człowieka potrafi emocjonalnie wykończyć  W moim przypadku trwało to równą dekadę  I żeby nie było ja też święta nie jestem  Dlatego tak bardzo jestem wyczulona na pisanie tak otwartych i wręcz może trochę prowokujących wierszy  To niby jest wirtualny świat jednak po drugiej stronie siedzą bardzo realne osoby które nie zawsze mają czyste i dobre intencje  Do Ciebie zwróciłam się w trochę żartobliwej formie żeby nieco rozluźnić już i tak gęstą atmosferę dyskusji
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...