Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mobbing z lobbingiem


Rekomendowane odpowiedzi

W moim Zakładzie pewne lobby
ma dosyć nietypowe hobby:
Tu coś doniesie, tam uknuje,
szefa biednego tym mobbuje.
Lobby jest przy tym blisko żłobbu
i przez to nie ma nań sposobbu,
a przy tym nie są to nierobby,
tacy, co zwolnić ich warto bby.
Te złośliwości ich i psotty
szefa zmuszają do robotty,
co ani łatwa, ani miłła.
Po prostu kannałł i moggiłła.
Jeśli tak dalej będą robbić,
mogą nam szefa całkiem dobbić,
a wtedy z żalem będzie trzebba
wszystkim nam szukać sobbie chlebba.



Lobby [ang.], rodzaj grupy nacisku.
Mobbing [ang.], psychiczne nękanie w miejscu pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Wiersz bardzo prosty, przekazuje ważne rzeczy, jak sądzę. Tu dużo uroku i swoistego akcentowania dodaje wzmocnienie rymujących się końcówek. Dobrze, że z niejako narzucającego się podwójnego "bb" przeniósł Pan ten zabieg i na resztę rymów. Rymowanie w tym wierszu bardzo na miejscu, wręcz moim zdanie niezbędne!
pozdrawiam serdecznie
an.em

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Anuncjo. Przednia zabawa jest z głośnym czytaniem! Zwłaszcza: "Po prostu kannałł i moggiłła." Trzeba być sprawnym w "gębie". A wiesz, w przyszłości nie panuj mi, proszę. Wolę tak zwyczjnie, na ty, albo po imieniu. O ile wiem, Ty też tak wolisz.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Iazabbello! Ogromnie mi miłło, że czytałłaś na głos! Dziękuję Ci serdecznie!

Eclipse, myślę, że chodzi o brak średniówki w drugim wersie. On jeden nie jest, tak jak inne 5+4, tylko 3+6, a może nawet 3+4+2? Uważam jednak, że w tego typu "kabaretowym", jak to była miła zauważyć Alter Net-ka (Dziękuję Ci Izo, to dla mnie ogromny zaszczyt), utworku, ta druga linijka tylko wdzięku dodaje, odmonotonnia początek.
Pozdrawiam.
Ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...