Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sprawna propaganda goebbelsowskiej klasy
i wśród gospodarzy zakazany temat
skutek powtarzania efekt przyniósł z czasem
ludzie uwierzyli, że przecież go nie ma

w światowych religiach stałe miejsce cierpień
fizycznych psychicznych dla nędznych grzeszników
czy smołę gotują przyznaję nic nie wiem
Dante opowiadał że tortur bez liku

lecz prawie wiek temu swój chwilowy pobyt
wszystkim niedowiarkom dedykując wersy
w dzienniczku zamknęła chyba w dniu żałoby
gdy jej dwie siostrzyczki właśnie tam odeszły

wędrówka w głąb ziemi wśród krzyków i jęków
ogromne cierpienie zamykało oczy
anioł w wiecznym ogniu uchwycił za rękę
widoku tragedii wytrzymać nie sposób

dzisiaj się śmiejemy gdy ktoś wspomni o nim
jakby z jakiej klechdy opowiadał dzieje
a tam jest najwięcej w gorejącej toni
tych co nie wierzyli że ono istnieje

Opublikowano

są strachy na lachy
jak też na parafian
podrę sobie łachy
jeślim jak patafian

do piekieł Syn zstąpił
po czym je opuścił
nigdy w to nie wątpił
kto Słowo dopuścił

do głosu niech mówi
Ono prawdą przecie
daremnie się głowi
kto nim gardzi wiecie

że Jezus zmartwychwstał
z grobu czyli piekła
Ojciec temu sprostał
to prawda niezwykła

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


goebbels nie wymyślił tej prostej zasady
że fałsz powtarzany w nieskończoność zdoła
uskrzydlić lub zgnębić bo historii ślady
wskazują ze drań ów je tylko przywołał

najwięcej nieszczęścia na ziemskim padole
czynili ci wszyscy którym się zdawało
że kaźnią i męką spełniają swą rolę
gawiedź diabłem strasząc gdy piekło już trwało

bo nie było mordu wojny i pandemii
gdzie brak miłosierdzia zebrał większe plony
ginęły narody drżały kontynenty
a brak słusznej wiary uśmiercał miliony

niszczono naukę źródła prawdy wiedzę
sens istnienia tkano w sprzeczne innym szaty
zapłonęły dzieła i błądził niejeden
by stały się ciałem zaprawdy dogmaty

duch cywilizacji legł na gruzach mordu
miłujący bliźnich rozkochany w złocie
w biegłości nawróceń nie oszczędzał tortur
boskim przykazaniom czyniąc wbrew

w istocie

do dziś nie ma zbrodni wojny czy pandemii
gdzie brak miłosierdzia zebrał większe dzieło
lud starożytności znacznie lepiej cenił
myśl i wiarę wszelką za ignoto deo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • jesień  cień czasami rzuca słońce  a życie  życie jest pachnące  jak pomarańcze    zwłaszcza o świcie    przy kawie gorącej  i jej jeszcze śpiącej uśmiech daje gratis  tuląc poduszkę  śni o ... budyniu z malinami    jesień z tęsknotą czeka rozgląda się  cieszy  piękny sen zastała    11.2025 andrew   
    • Choć dwugarbny jest ten wielbłąd To pogrzebie w obu grzbietach Lub wygrzebie z nich poniekąd  Kilka ładnych stworzeń  Na pogrzebie wewnątrz grzbietów  Rozgrzebany grzebień Już wygrzebał zwłoki stworków  Bo kto grzebie to wygrzebie  To co mało zgrzebne i kunsztowne nie jest    
    • @Marek.zak1  Dobre :))
    • Lubię to miejsce, mógłbym kłamać Chciałem uciec, nie uciekam   Chciałem w końcu zmrużyć oczy w daleki sen….  Marzyłem, żeby nie zaznać poranku I snułem plany na kolejne dni   Przysięgałem - jestem zmęczony I nadal jak głupek grałem!  Tę rolę co,  Sprawia, że ciągle sobie mówię Jestem słaby! Mogę więcej!    Mówię, że ciąży mi to fizyczne ciało….  Więc chętnie czekam gdy w nocy czuję przeokropny głód  A każdego ranka maluję inną twarz   Mówię że nienawidzę….  Ale kocham!    I docierpię się w swoim jestestwie By na końcu wreszcie obrócić się w nicestwie
    • Kliniczna barwa blady tlen i nagły poród świtu   Biel krzepnie na ścianach umiera sen ziemia ma usta ciemne i pieści dzień   Krople bąków pęcznieją na żółto pikują w dół do mokrej ziemi do ciepłych pszczół i płoną wstydliwie na kwiatach   Pocałuj mnie chcę jak po zebrze przejść w kierunku świata między stacjami chcę czuć ślinę wiatru i jak cień posuwa się w latach
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...