Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak ćma na kloszu, siadłam na kartce
zapał rozjarzał przez światło
słowa na myśli mienił zbyt drobne,
wmieszał się w rzęsy widziadłom,

a wszystkie były nijakich kształtów,
nie umiem nazwać żadnego
cieniste plamy i sińce w oczach
tłoczny, świetlisty bełkot

skłębił i splątał przecznice wątków
w ogromny supeł z niemocy
widać tak bywa, kiedy za bardzo
chęć się rozdrażni, nastroszy

Opublikowano

chęć najważniejsza spiritus movens
supły rozplącze z niemocy
zacznie czarować i mamić słowem
aż zdań poczujesz dotyk

tworzy wyobraźnią płynne obrazy
zjawy omamy widziadła
to przecież wszystko mogło się zdarzyć
jak ćmą na kartce usiadłaś


pięknie a ja skromnie skomentowałem:))

Pozdrawiam Jacek

Opublikowano

@Alicja_Wysocka
chciałbym trochę się dopytać co do formy wiersza i rymu. Zaczyna się wiersz od trochea czterostopowego, kolejna linijka to już trzystopowy jamb, nie potrafię uchwycić logiki zmiany stopy metrycznej, czy chodzi o zaakcentowanie pewnych fragmentów czy tworzenie struktury utworu poprzez tę zmianę?
Nie rozumiem też rymu. Utwór chyba jest rymowany tylko częściowo, ale też nie potrafię uchwycić reguły.

Opublikowano

@Julian_Antos
Julianie, a czy wiersz nie jest rytmiczny, nie ma melodii?
Czy rytm jest niekonsekwentny, dobrze się wsłuchałeś?

Przykładasz jak widzę do stóp akcentowych
ogromną wagę. Nie wiem czy mój wiersz jest sylabotoniczny,
wiem, że jest sylabiczny. Każdy sylabotonik jest sylabiczny, ale sylabiczny nie musi być sylabotonikiem.
Wersy splotłam naprzemiennie, dziesięć sylab (ze średniówką
po piątej) z ośmioma, w każdej zwrotce identycznie.
Akcenty układają się według mojego ucha, płynnie.

Jeśli idzie o rym, występuje tylko w wersach bb (co drugi)
jest niedokładny, ale świadomy.

Dziękuję za wnikliwość,
serdeczności :)

Opublikowano

@Alicja_Wysocka
Dziękuję za wyjaśnienie. Myślałem po prostu, że to jest nietypowy wiersz sylabotoniczny, ponieważ zmianą stopy można wskazywać na elementy utworu, ale nie potrafiłem je uchwycić. Nie rozumiem polskich wierszy sylabicznych bez dokładnego rymu, więc nie powinienem był w ogóle komentować...

Opublikowano

@Julian_Antos

Ależ Julianie,

rozumiesz, rozumiesz :)
Skoro wziąłeś się za poezję, to znasz język.
Zwróciłam uwagę na Twoje płynne wiersze i zamierzałam się odezwać,
ale czekałam aż więcej napiszesz.
Masz pewną wiedzę i myślę, że nie kończysz na tym.
Życzę powodzenia!

Pozdrawiam ciepło :)

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czasem się pragnie czegoś za bardzo
i niepotrzebnie posłodzi
zamiast zwyczajnie doprawić pieprzem,
konkret nie może zaszkodzić

chciałabym lepsze z samych najlepszych
nabić po prostu w butelkę
choć przezroczyste nikłe, ulotne
schować na później, nic więcej

gdyby szukali na bruk do piekła,
to siłą woli zachowam
bo dobre chęci, jak mówią ludzie
to już sukcesu połowa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ach pragnąć pragnąć tak bardzo pragnąć
do szpiku kości do bólu
i egzekwować od życia twardo
to szczęście w zwiewnej koszuli

utkanej z marzeń pięknych obietnic
oraz słodkości wszelakich
a pieprz paprykę obrócić w niebyt
chwilowo zamknąć za kraty

na co dzień mnóstwo jurnych konkretów
schabu kapusty i gruli
więc pragnąć mogę czasem od rzeczy
to szczęście w zwiewnej koszuli

:)))
Opublikowano

@Jacek_Suchowicz
Dziękuję pięknie Jacku :)

Dobrze się z Tobą wojuje piórem.

'Żelazo ostrzy się żelazem' a poetę, poetą - tak sądzę.
Lubię takie ćwiczenia, lubię jak wiersz mnie zainspiruje,
jak wyciąga do mnie rękę, ciągnie, zaprasza... daje się chwycić,
złapać, trzymać i pisać dalej
Tylko nie wiem dlaczego od czasu do czasu tracę cały zapas chęci.
Nie miej mi tego proszę, za złe.

Serdeczności :)

Opublikowano

Bardzo ładny wiersz. Zgadza się: zbyt silne emocje lub zbyt jeszcze głębokie w nich tkwienie nie sprzyja tworzeniu dobrych wierszy.

Więc jednak piszesz ciągle, Alicjo? To świetnie! Bo bałam się, że naprawdę straciłaś natchnienie - tak, jak mi kiedyś napisałaś... :)

Opublikowano

@Oxyvia_J.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak miło Cię widzieć Oxy, cóż za niespodzianka!
Chciałabym żebyś tutaj wróciła i namówiła jeszcze Anię Para i żeby było jak dawniej:)

Dziękuję za komentarz, od zdolnej tak jak Ty poetki, liczy się szczególnie.
Piszę mniej. Tak się jakoś dzieje, nie potrafię się zmuszać. Zresztą pewnie sama doskonale wiesz, że tak się nie da.
Może wrócą kiedyś jeszcze lepsze czasy, tymczasem jest jak jest,

Buziaki :)

Opublikowano

Alicjo, niestety nie wrócę - nie odpowiada mi segregowanie ludzi, jakie tutaj się odbywa, a także forma, w jakiej niektórzy moderatorzy zwykli zwracać się do mnie.
Ania Para już dawno obraziła o coś się na mnie, chyba za to, że jej forumowy wielbiciel został moim realnym ukochanym i razem zamieszkaliśmy... Od dawna oboje nie mamy z nią kontaktu.
Ale czasami tu wpadam do starych Przyjaciół i czytam Wasze wiersze. Z przyjemnością. :)
Buziaki.

PS. Czasami mogłabyś i Ty wpaść do nas...

Opublikowano

@Oxyvia_J.

Asiu,
mnie również nie podoba się segregowanie.
Mówiłam i prosiłam o zmianę nazwy działów, bez skutków.
W końcu jak zwał, tak zwał, publikuję po gorszej stronie, bo wciąż uważam,
że mam wiele do zrobienia, do nauczenia i nie czuję się ,Zaawansowana'

A teraz nie jestem w najlepszej kondycji, jeśli idzie o pisanie.
Uważam, że mocno stępiło mi się pióro.
Nie chcę wyrzekać się poezji i podejmować ostatecznych decyzji,
ale w tej chwili straciłam radość i potrzebę pisania.

Serdeczności, :)









Opublikowano

Smutne jest to, co piszesz. Ale może to chwilowe. Mam nadzieję, bo Twoje wiersze naprawdę są piękne jak mało czyje.
A co do segregacji ludzi - nie tylko o nazwę działów tu chodzi, ale też o to, że ktoś samozwańczo obwołał się ekspertem od mierzenia jakości wierszy i talentów, i sam segreguje poetów na lepszych i gorszych.
A może już tak nie jest? Czy teraz każdy może publikować w tym dziale, który mu lepiej odpowiada?
Jak by nie było, nie powinny istnieć działy "lepszych" i "gorszych" poetów. Każde takie dzielenie jest niemoralne i niczemu dobremu nie służy.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Alu. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...