Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jutro to beznadziejne pokładnie wiary
świat ustanie i rozjaśnię wieczory
kiedy nie nadejdą jak wtedy

pamiętasz
ta nieudana wyprawa
na księżyc
kilka wyciętych dni
jakieś łóżko bez
życiorysu

to tylko wzrok pozbawiony samych oczu
żebrzący chociaż wytrzyj buty w
lepszą stronę moich nagich pleców

uwierzę
koty z natury są szare
i inne kłamstwa na pokuszenie
to jak nic o czym można śnić
kiedy dzień

na drugim biegunie
też mam okres
i suknie których nie znoszę

Opublikowano

Mocne. Potrafisz namalować nastój że aż ciarki. Sięgnąłem do innych twoich wierszy i główna konkluzja to taka że skoro piszesz juz tak pare lat to może i w najblizszym czasie nie targniesz się na życie. Wybacz ten żart. Ale przy dobrym warsztacie spróbuj potraktować jako zadanie opisanie czegoś co dziś albo wczoraj sprawiło Ci radość. Musi sie coś znaleźć.
Pozdrawiam MM.

Opublikowano

Przyciągnął mnie oryginalny tytuł. Ciekawie poprowadzone myśli, są obrazy, które przenikają się
nawzajem, a ból zaakcentowany w tytule jest wyraźnie wyczuwalny.
Przyglądam się wersom i chciałabym zasugerować zrezygnowanie z "ta" w II i zapisać..
pamiętasz nieudaną wyprawę na księżyc..itd. Przestawiałbym też dwa słowa w III, tzn.
tak sobie czytałam.. żebrzący.. wytrzyj chociaż.. buty w...
bo.. "lepszą stronę moich nagich pleców".. :) cacko. Piękna puenta. Ogólnie, podoba się.
Pozdrawiam.

Opublikowano

dawno nie byłem na tym umarłym forum i proszę - niespodziewanka : JEST WIERSZ !!!
Bardzo wyrazisty, dobrze zarysowany, soczysty, i w sam raz przyprawiony. Na dodatek lekko tajemniczy, wymuszający uruchomienie uśpionych zmysłów... Słowem bardzo się podoba i mogę jedynie pogratulować ;-)
Jedynie w trzeciej to w po butach prosi się o przeniesienie piętro niżej ;-)
Albo całkiem tak :

w lepszą stronę
moich nagich pleców

w - koniecznie !
reszta - niekoniecznie :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • życie to nie tylko echo tęcza piękne kwiaty ptasi śpiew poranna kawa uśmiech i daleki gniew   życie to nie tylko miłość to poważny test pełen niespodzianek smutków pokrzywionych dróg   życie to niewiadoma zmienną ma twarz na niej znajdziesz nie jeden kram   w którym raz lepsze kupisz a raz chwile która gorzki ma smak
    • @Alicja_Wysocka A faktycznie, jest film o tytule 'Noce i dnie' —  z ciekawości zajrzałem na filmweb, aby zapoznać się z recenzją. — Nie korzystam ze sztucznej inteligencji. Słowo ''dnie'' jest bardzo głębokie, jakby dotyczyło traumy (strzelam)
    • Tobie, Hetmanie, sercami Kresów rządzić. Tobie buławę przodków, dzierżyć ostatkiem rodu. Tak mi ongiś mówiono. A teraz tylko z koniem wiernym, bukłakiem horyłki i oblubienicą czarną u pasa, mijam chutory ogniem wojny dotknięte. Z których jeno pozostały węgle niedopalone i dymów czarnych słup. Kozacze! Tyś niczym sokoły na niebie dumne, ukochał wolność tych ziem. Nocą mijam przydrożne kapliczki. Idącego na śmierć pewną, pozdrawiają przodków duchy w czaprakach, przy nich stojące. W ziemi solą ich proch. I niedługo spocznie w niej mój duch i mój trup. Boga na Dzikich Polach nie szukaj. Tu rządzi ślepy los i francowata fortuna. Zawsze wbiją Ci w plecy, nóż ostry. Próżno wołać rogiem kwarcianych i rejestrowych. Szkrzydlaci jeźdźcy już dawno pogalopowali do niebios bram. Klnąc się jeno tylko na swój honor i złotą ņiezbywalną wolność. Zsiadam z konia i sam jeden z zygmuntówką w prawicy podchodzę do lini wroga zwartej na metry.  Niech Cię wściekłą sforą obsiądą zewsząd. Niech się ostrze Twej oblubienicy we krwi gorącej solidnie upije. Wtem pośród wrogów linii, widzisz jak śmierć ku Tobie wolno kroczy. Tak Tobie Hetmanie, przyszło ginąć w obronie Siczy. Wtem nagle sokoły rzuciły się z nieba i uleciały z ciałem wysoko. Przodkowie a nie śmierć porwały człowieka. Krew z jego ran po dziś dzień jednak, na step święty ścieka.    
    • @Poezja to życie Jak nas może nie być, skoro pieczemy chleb i oddychamy ze wskazówkami w ręku -:)   Ciekawa miniatura.   Pozdrawiam.
    • @Nefretete Może być i dni, :) Ps. W filmie jest tytuł 'Noce i dnie' wzięłam stąd to słowo @NefreteteZapytałam AI, oto odpowiedź:   Oba warianty są poprawne, ale różnią się stylem.  Dni to forma rzadsza, literacka, ale gramatycznie prawidłowa (np. w tytule powieści Marii Dąbrowskiej). Dnie jest formą powszechniej używaną w mowie potocznej.  @NefreteteJednak po namyśle, zostało jak było, ale dzięki za wnikliwość - dzięki niej, sprawdziłam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...