Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

paletą
zastygłych uczuć
tuszuje wyblakły
błękit oczu

krwistą szminką
maluje
zaciśnięte usta
w kształt
zapomnianego uśmiechu

zapadnięte policzki
pokrywają się
rutynową warstwą
młodzieńczego różu

ostatnie poprawki
głęboki wdech
i wyjście na scenę życia

Opublikowano

Wiersz nie jest zły. Kilka drobnych sugestii... Po pierwsze takie wyliczanie meczy po trzeciej zwrotce... mozna by było go jakoś skrócić, odjać jedną zwrotkę. Metafory nie są szczególnie wymyslne, są przyjemne... ale czytywałęm lepsze.

Jeszcze trzeba popracować.

Pozdrawiam

Opublikowano

Rzeczywiście wyliczanka jest trochę męcząca. Troszeczkę popracowałam nad wierszem, który obecnie wygląda następująco:


Makijaż



paletą
zastygłych uczuć
tuszuje wyblakły
błękit oczu

zaciśnięte usta
maluje krwistą szminką
w kształt
zapomnianego uśmiechu

jeszcze trochę pudru
na zapadnięte policzki

głęboki wdech
i wyjście na scenę życia


Jestem ciekawa opinii.

Pozdrawiam
Martencja

Opublikowano

Ciszę się, że się spodobał.
Dziękuję Ci za wcześniejsze :) sugestie, które zmobilizowały mnie do dalszej pracy.

Ściskam gorąco
Martencja



Prosimy wyłącznie o komentowanie wierszy i uzasadnianie wyrażanych opinii. Komentarz narusza regulamin oraz zasady serwisu.

Moderator

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...