Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedyś obudzę się i będę w końcu szczęśliwa.
Odsłonię zasłony z okien za którymi chowałam się codziennie
przed słońcem.
By nie ujrzało mego smutku.
Posprzątam mieszkanie i podleje wszystkie kwiatki
by pachniały jak dawniej.

Wiem że nie oddam tego szczęścia
i będę trzymać zębami.
Za wszelką cenę.
A jeśli znowu mnie opuści ?
Odejdę na wieki na zawsze...

Opublikowano

Witam Renato,
niestety, mi również wiersz zupełnie nie przypadł do gustu. Napisany jest bardzo niechlujnie, z błędami, ponadto treść zupełnie banalna. Nie widzę tu żadnej głębszej myśli, ciekawszej frazy, na którą warto by zwrócić uwagę. Całość jest właściwie powtarzaniem tego, że kobieta chce być znowu szczęśliwa. Jak każdy.
Zabrakło chyba pomysłu, jestem w stanie to zrozumieć, ale uważam, że przed dodaniem kilkulinijkowego utworu można sprawdzić blędy, zapoznać się z zasadami interpunkcji. Naprawdę, to nie wymaga dużo wysiłku, a świadczy o szacunku dla czytelnika.
Pozdrawiam

Opublikowano

@renata_majak

Renato jak ślicznie zabrzmiałaś. Niewinnością poezji. Fajnie, że wychyliłaś nosek zza zasłon. Sprzątaj, podlewaj i pisz więcej. O szczęściu.

A Paniom od powyższych komentarzy, życzę smacznych słowników. Niechaj nie pogardzą twardymi oprawami, aż do zębich zgrzytów. Oby tylko kajdany jęczącej gramatyki za bardzo nie myliły im się z regułami fizyki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • tego roku w przysiołku zima była sroga pod butami szeleścił szron na polach gdzieniegdzie wystawały skiby zamarzniętej bryły kruki niespokojnie krążyły nad lasem czarnymi skrzydłami omiatając rozbudzone niebo sarny skryły się między rozłożystymi gałęziami świerku białe czapy szczelnie zakrywały delikatne igliwie Olga z łatwością zsunęła walonki czarne lepkie od brudu jeszcze latem uprosiła o kawałek filcu którym wyścielała środek przepastnego buta niegdyś jędrne uda dziś poorane zgrabiałymi palcami niejakiego Żeni czy Miszy kto by spamiętał intymność wokół nicość jak wykrawana cząstka ze świata mówią wejdź w siebie głębiej rozpoznaj wroga nazwij
    • @Ewelina dzięki
    • @Leona  bywa, że nie chcemy widzieć, bo może ktoś inny pomoże, bo my mamy własne problemy, i bywa tak- że nikt nie pomoże   Poruszający wiersz
    • @Annna2 smutna rzeczywistość i bezlitośnie tak często obecna gdzieś za miedzą.  Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Inspiracją list przeczytany w necie.         Rozczarowałaś mnie moja żono i zbędne rozkoszy twoje łono. Pracę rzuciłaś, i bliżej już do grudnia. Jamajka, Bali, spanie do południa. Drinki z parasolką Las Palmas w szczycie, bez tego - jakież nudne jest życie! Rozwodzę się z tobą żono, żegnam rękawicę. Małżeństwa nie utrzymujesz, ognisko w rozsypce. Opuszczam cię - twoja kuzynka różą w zenicie. Z nią podeptam wysoką maciejkę, jak lew zaryczę, a dreszcze- jeszcze, jeszcze! Zdobędę góry raz po raz i wtóry, a potem pagórki słone zagrają świerszczem. Rozczarowałaś mnie moja żono jak zimne deszcze. Drogi mężu! Kuzynka z chłopa zrobiła się kobietą. W Lotto miliony wygrałam, to najmilszą podnietą. Na Kanarach widnokrąg gorzeje egretą. Świty się ścielą, i nigdy nie bledną. Ty mężu? Wszystko mi jedno.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...