Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Dwie rzeczy


WiJa

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem co

Nie wiem co, ale dla mnie jest oczywiste, że natura, wszak tyle ludzka, co praludzka jest grzechem pierworodnym człowieka. I człowiek ma wobec natury, nigdy chyba inaczej niż poprzez śmierć do spłacenia rachunek. A jeśli poprzez śmierć, to jest to najprostsza droga do odrodzenia się. I wcale nie mówię, że człowiek teraz, zawsze i wciąż powinien wybierać najprostszą drogę. Ale swoją drogą, pierwotne instynkty w człowieku, czyli to, co jest z natury rzeczy, żadna kultura, żadna cywilizacja nie może poskromić.


Jakie to wielkie

Jakie to wielkie szczęście, czy nieszczęście mamy, że chociaż dobrze wiemy, co Jezus przeszedł, to właściwie tego nie wiemy. A nie wiemy dlatego, bo nie znamy na własnej skórze brzemienia Boga. I dzięki Bogu, że nie znamy, i to nawet jeśli znamy Boga słowo - jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie. Ale, ale, czy to nie wolno, czy to nie wystarczy komuś z kimś się identyfikować. Czy trzeba od razu wcielać się, umierać w kwiecie wieku, żeby żyć po kres kresów. Trzeba, czy nie trzeba, przecież identyfikować się, to tyle samo, co się wcielać.

P.S.
Wszak niektórzy wiedzą lepiej, broń mnie więc Panie Boże przed nimi.

P.S. II
No i w świecie, przynajmniej co do kilku kwestii jest różnica i nie ma różnicy. A jest różnica nawet jeśli nie ma różnicy, bo np. wilk wyje do nocy, do księżyca, do drugiego wilka, a człowiek żeby być blisko człowieka odnosi się pierwej do nieba, do Boga, chociaż niekoniecznie bezpośrednio. Ale o pośrednikach co to mówić, jeśli już czegoś za dużo nie powiedziałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Lukier i lura w kawiarni na Dibuła    Polityka nastolatek osmalił synagogę ambasador rabin politycy Lewi osmalił Palestynę pies z kulawą nogą   Pogoda co roku konwalie coraz bardziej żelazne   Zdrowie szczepionka na raka coraz bliżej   Religie Jezus ukrzyżowany na t-shircie nie zbawi świata   Sport to nadal zdrowie   Związki hutnicy obudzili się wiosną   Miłość hutnicy obudzili się wiosną   Mój pies skrzydlaty ciągnie mnie do piekła   Nie moja wina nie moja bardzo wielka wina      
    • Chciałeś refleksyjnego wieczoru z mniejszą intensyfikacją wydarzeń ażeby wszystko było inaczej. Za późno chciałeś, acz po prawdzie wcześniej nie szło się połapać. Marniałeś wszędzie tam gdzie nie idzie o żadną prawdę, a szczerość i prostota są tylko durnym i zidiociałym błazeństwem, a wielu tak chce ciebie odbierać. Potem jeszcze ich przepraszałeś i chciałeś wytłumaczyć. Lubią słuchać tłumaczeń oczywistości. Robiłeś to na próżno, bo oni (oni są) i tak niczego nikomu nie wybaczają, a najmniej fakty o sobie. Poza tym wzbudzające gremialny śmiech chcenie nie idzie tutaj po medal. Zresztą sam fakt spaceru po medal jest w istocie czymś niepragmatycznie dość zabawnym i w gruncie rzeczy osobliwym. No a potem 2 piwa i 12 papierosów i odzyskujesz przynajmniej względny spokój wieczoru. Seranon, 02.05.2024r.    
    • dotykaj jasnoróżowych czubków azalii niczym moich piersi pod kostiumem motyla ramiączkami i spódnicy baletnicy  delikatnie przeświecasz przez baldachim łączący z polnymi kwiatami drzewami idziesz bo kocham ci pokazywać      
    • Zdążyć przed zimą.   Ostatnie lato było zbyt intensywne. Nawet herbata straciła swój poranny smak. Zastąpiła ją kawa. I te znaki krzyża na czołach bliskich zawstydzały coraz bardziej.   Kto dziś pamięta? - myślała czasem, patrząc, czy zjawi się sąsiadki kot. Przygotowała to nic (coś) dla niego. To ich rytuał był.   Kto dziś pamięta o porach roku? Rytmicznie wyznaczał je czas. Majowy mróz 24 pościnał liście. Reakcji brak, relacji brak.   Ktoś zakpił – myślała, a wzrok już poza horyzontem był i to lękliwe spojrzenie. Kto zakpił? - a przecież to mój jest czas. Łódka (łódeczka) dziurawa, ale dryfuje… Płynie do Oceanu - po łaski , po blask.   Płyniesz do tamtej strony światła. Z tej ziemskiej strony cienia, gdzie karty rozdaje ślepy los, a trudno jest płynąć pod prąd. I lichą masz wciąż nadzieję, że tu jest szczęście twe, a ziemia cię błogosławi i cichą masz nadzieję: życie nie skończy się. Licha jest ta nadzieja, oddalasz wizję zaświatów, nie chcesz zadręczać się, choć wiesz, że pyłem jesteś. Wierzysz w swą ludzką moc i szukasz odpowiedzi.   Kiedyś trafisz tam. A kiedy trafisz tam, a Wielcy  cię odprowadzą - wygrałeś swój życia los.   DANTE przewodnik zostawił: porzuć wszelkie nadzieje. Piekło ma kręgów 9.    Spójrz w wodę i rzuć kamieniem. Kręgi zatacza swe.
    • @Giorgio Alani pisząc ten wiersz raz mi przemknęła myśl o twoim utworze sprzed roku lecz niestety żadnej inspiracji tu nie poczyniłem. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...