Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Polak drzazga w oku


Rekomendowane odpowiedzi

Nasz prezydent stary co rządził siedem lat
Był na delegacjach,, zwiedził cały świat
Na karku miał pół wieku, albo więcej dat
Mówił że dla niego, polska złoty kwiat

Jak to mówią inni, stary niedźwiedź spał
Gdy go jakiś inny, w busie ostro brał
Stary nasz prezydent, prezydenture dał
I po drugiej turze, kto inny nam już stał

Obiecywał wiele, co zrobi nie wiem sam
Gdy choć część dotrzyma, głos swój jemu dam
Lecz te obietnice, piękne to ja znam
Nie spełni albo spełni, z pieniędzy które mam.

A ten co przegnał stary choć pomysły czyjejś kradł
Złotówki na dolary wymienić nie dał sam
Franki i złotówki tak przeliczać chciał
Bym po spłacie raty, miał tyle żebym jadł

Nowy nasz prezydent mówi że władzą jest on
Choć za nim stoi PiS, a przednim jest PO
Gdy kadencje swoją zacznie, kwakać będzie ktoś
Kto w szufladzie siedział i z carem pójdzie w pląs

Jak świat światem stary, w sejmie pełno zdrad
Każdy z każdym kręci, i szuka zdrady ślad
Teraz ktoś zapewne oszuka cały świat
Powie że jest lepiej, a przecież jest na wspak

Czy warto w Polsce siedzieć, czy może w zachód gnać
Nie wiem może warto, swoje miejsce trzeba znać
Z kartką już nie trzeba, jak za komuny stać
W końcu teraz można, wszędzie wszystko brać

Nie wiem czemu Polska, to taki biedny kraj
Skoro dla bogaczy, to istny cudny raj
FISKUS KRUS i ZUS, te instytucje znaj
Do twych drzwi zapukają, kiedyś mówiąc daj

Polska sprawiedliwość, każdy mówi że ją ma
Polska praworządność, jaka jest wie kto tu był
Sprawiedliwość jest, choć nie ma kto ją zna
A prawo tak dziurawe, że obejdzie je dziś szczyl

Rolnicy i lekarze, strajkują dziś co sił
Choć dziś o te prace, każdy by się bił
Rolnicy zamiast w pyle, tarzają się wśród róż
I coś by chcieli trzepać, za swoje nic nie rusz

Lekarz w kółko zrzędzi, że małą pensje ma
Chociaż on zarabia więcej w miesiąc niż w rok ja
I taki problem rośnie bo gdy komuś rząd coś da
Wszystkie inne grupy by dać im też są za

A rząd wciąż musi płacić, choć nie ma z czego brać
I dobrze gdyby nie brał, a zamiast to miał dać
Na dzieci i nierobów, ze swojej kasy płać
Bo dzieci tych nierobie, a żuli nie chcę znać

Lecz dzieci to są dzieci, nie ich wina gdy ich głód
To myśmy tego winny gdy robimy z życia bród
Zamiast chlania piwa, winniśmy iść do chód
I sprawić by te dzieci miały start i samochód

Prywatne chcą mieć lasy, lecz gdy rząd je nam da
Ludzie żądni zysku je wyrżną gdzie się da
A ludzie już wiedzą, co się stanie to lud zna
Że polak będzie mądry gdy mu spłynie szkody łza

Podpite Polskie twarze, ten obraz każdy zna
Trudno tu o trzeźwych, niezapitych tak jak ja
Tu flaszeczkę wódeczki, za pasem każdy ma
Ale gdy poprosisz, nikt ci jej nie da

Na starym kontynencie, szarańcza Polskich flag
W Anglii jest nas pełno i pełno od nas strat
Na wszystkich kontynentach, jest polaków w bród
Choć w naszym pięknym kraju, wcale nie jest głód

Nasze piękne molo, w Sopocie każdy zna
I nasze polskie śmieci pływające tam w śród fal
U naszych ekologów, szkicuje się już łza
Bo brudy z naszych rzeczek, spływają w morską dal

Jesteśmy wielce wierni, a za świętość jest nam bóg
Za patronkę Maryja, matka boskich cnót
Choć katolik alkocholik, dobrze cnoty zna
Za ich wyginaniem, jest najbardziej za

Więc Polak to stworzenie, które każdy zna
Nieraz też ktoś myślał, że je okiełzna
Lecz my jak drzazga w oku, drapiem ile sił
Choćby nawet Niemiec, czy rusek znów nas bił


Napisane pod wpływem ostatniej kampanii prezydenckiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...