Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Wizja


Mikołaj_Marcin

Rekomendowane odpowiedzi

Nade mną liście, symfonia zieleni,
ich pląsy błędne i ogień sfer nieba
migocze błękitem
przez ażurową koronę drzewa.

Widzę ich setki, wyczuwam miliony
liści szumiących wraz z wiatrem z doliny.
W nich bilion komórek
we wspólnej pracy, lecz bez przyczyny.

Nieskończona wielość, nieskończona małość,
w nich gubię Istotę, zatracam swą całość...
Więc w jedno źdźbło trawy wbijam wzrok uparty -
przede mną Natura odkrywa dziś karty!

Już woal formy opada, a za nim
strumienie mocy w bezkresnej otchłani,
przez otchłań przeziera
Pustka...

To stąd Tajemnica bierze swój początek
i tu Nienazwane zaplata jej wątek,
co snuje się dalej ze świata głębiny,
przez morza bezczasu, w bezbrzeżne krainy.

Przez tysiąc zasłon powracam w swe ciało -
nie wiem czym byłem nim to, co się stało
podarło na strzępy
moje złudzenia i wiedzę całą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...