Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Odchodzi, bo nie

dochodzi do wniosków
orgazmów pieniędzy
Wlokąc za sobą walizkę
niedomkniętą od pretensji, z ciągnącym się
paskiem wyrzutów, o który potykali się

razem.

Odchodzi, bo tak

Postanowiła, gdy on lewym
butem zaginał czasoprzestrzeń,
krztusząc się wymiocinami wymówek.

Mową, uczynkiem, głównie jednak
myślą -
Od niego, siebie, zmysłów,
bo może

pomiędzy lukrowaną obietnicą a rozsypaną solą
natrętne chęci
poddusić
na raz następny.

  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Odchodzi bo już zbliżyć się nie da, nie wie jak z której strony ,,
Kiedy oddzielnie źle a razem nie da się .Próg wysoki , żal i ciężko go przekroczyć i nie bardzo widać co za nim .Bo niewiadoma może boleć jeszcze bardziej ,,,a może warto będzie ..któż to wie.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Odchodzi, bo nie dochodzi
do wniosków orgazmów pieniędzy
Wlokąc za sobą walizkę niedomkniętą
od pretensji, z ciągnącym się paskiem
wyrzutów, o które potykali się razem...... które! odniesie się do wyrzutów :)

Odchodzi, bo tak postanowiła,
gdy on lewym butem zaginał
czasoprzestrzeń, krztusząc się
wymiocinami wymówek .......czasoprzestrzeń /4 sylaby/ i wymiocinami /5 sylab/ takie wyrazy nadwyrężają melodię wersów

Mową, uczynkiem, jednak głównie myślą
Od niego, siebie, zmysłów,
bo może pomiędzy lukrowaną obietnicą
a rozsypaną solą natrętne chęci

poddusić na raz następny.

  • 4 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...