Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ja ciebie słowem kochanieńki,
jak zechcę w pole wyprowadzę
ale je wprzódy zmyślić muszę
lecz nie wiem kiedy, czy dam radę

i pójdziesz za mną, zamkniesz oczy
odważnie, chętnie, za zakrętem
dopiero pojmiesz wszystko naraz,
co dotąd było niepojęte

a potem powiesz, co to było?
niczego przecież w ręku nie mam
jak się na oko wszystko bierze,
tak się zazwyczaj kończy temat

Opublikowano

zawsze mnie w pole wyprowadzisz
bo ja wzrokowiec znany jestem
w swym zasłanianiu się obnażysz
a we mnie płonie coś bez reszty

ale uważaj nade wszystko
gdy się zaczyna flirt od nowa
chociaż w myśleniu jesteś bystrą
to Cię czarują gesty słowa

i cóż że potem ręce puste
świat jakby zmalał jest za krótki
a wśród milczących grzęzną luster
rozdarte łezki i wymówki
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no rzeczywiście dobrze prawisz
czarują miłe gesty słowa
w granicach wiersza jednak zmieścić
żeby nie przepaść, nie żałować

i nie wyłazić poza nawias
mówmy przed tytuł oraz puentę
niechaj się darzy, co chce w zwrotkach
a wszystko poza, będzie błędem

:)



Opublikowano

... i to się nazywa siła kobiecości,

a skoro siła, to nie zgadza mi się malutkie zwątpienie;
- czy dam radę -

To ja ośmielę się dopowiedzieć: - Na pewno da radę :)
Znaczy się peelka, albo - chyba lepiej - siła kobiecości;

...ale jest taka zwiewność
- nic wspanialszego nie znam -
co rodzi się na skrzydłach gołębia
świat bogatszy od innych światów
moce niemierzalne

napełni żagiel
choć nie będzie wiatru
konia w galopie zawróci
gdy zechce
spokoju nie da
aż zauroczy...



Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


granice wiersza jak parkany
zamknęły słowa na podwórkach
i tam kreują w rytmie znanym
albo z sensami wiodą utarg

czasem się zdarzy że z rozpędu
któreś wyskoczy poza nawias
lecz życie nie ma żadnych względów
niesforne zaraz w mig poprawia
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czasami słowo jest niesforne,
lubi zakładać większe buty
szczególnie, gdy mu zimno w serce
na przykład w styczniu, albo lutym

i w większych butach zajdzie dalej
zapomni, zgubi za zakrętem
jest głodne i łakome uczuć,
może już nawet wniebowzięte

wypowie miejsce na papierze,
bo zamierzyło zostać ciałem,
więc waż i licz się z każdym jednym
z tym co jest duże, oraz małe

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...