Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłem zdołowany,
w domu, w szkole,
w kościele, na ulicy.
I kto mi uwierzy,
ile ja musiałem
przejść, żeby dojść
tu gdzie jestem.

A gdzie i kim bym nie był,
chyba nie takim
człowiekiem, żeby się
odwdzięczać tym samym,
czy czymś gorszym
(pięknym za nadobne),
bo jakby nie było,
tak ludziom i tak ludziom.

Przecież ja mogę sobie być
i właśnie jestem,
może i wbrew całemu światu
jak i wbrew sobie,
ale tylko dzięki kilku osobom,
dzięki takim ludziom,
którzy mnie po prostu kochali.

I to na całe życie zostaje,
tym bardziej, że już dawno
nie ma ich na tym świecie.
Miłość więc, nawet jeśli jest
ślepa, tłumaczy, a może i
rozgrzesza wszystkich ludzi.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


na poezji org ta Twoja (i żeby tylko Twoja) krytyczna dziecinada tylko mnie rozśmiesza, przynajmniej na tyle, że z uśmiechem i przyjemnością ripostuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


na poezji org ta Twoja (i żeby tylko Twoja) krytyczna dziecinada tylko mnie rozśmiesza, przynajmniej na tyle, że z uśmiechem i przyjemnością ripostuję


to prawda! Czarek ostatnio przechodzi sam siebie :)
co do wiersza.. to zupełnie do mnie nie tafia, przegadana ta sama treść w trzech zwrotkach, zakończenie trochę rozmyte, niemniej byłam, czytałam i pozdrawiam w ten bardzo wietrzny poranek:)
Opublikowano

@Natalia__Rainbow
wiersz jest swego rodzaju podsumowaniem/spowiedzią, dlatego już wolałem i wolę go nie modyfikować/skracać, powiedzmy, np. góra do treści i objętości dwóch ostatnich zwrotek (o czym przemyśliwałem). ale, że zakończenie jest rozmyte, z tym się nie zgadzam, po prostu uważam, że jest konkretne (acz zastrzeżenia rozumiem). no i wiersz na pewno nie jest, ani musi być szczytem twórczości, nawet mojej, ale spełnia pewne cele, choćby ważne tylko dla samego mnie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To interesujące porównanie z Lovecraftem - rozumiem, że twoja samotność jest inna, bardziej... absolutna. Zastanawia mnie jedno - piszesz, że świat zapomniał o tobie, a ty o świecie, ale jednocześnie dzielisz się tym na portalu. Może ta korespondencja, nawet internetowa, jednak coś znaczy? Lovecraft też przecież budował swój świat przez listy. "'Samotnik z Lublina" - brzmi jak tytuł, który Lovecraft mógłby docenić. Trochę poczytałam o nim. Każdy ma prawo do swojej formy istnienia. Ale skoro już rozmawiamy o Lovecrafcie i jego światach, może warto czasem sprawdzić, czy Twoje Celephais jest wyborem, czy koniecznością?
    • @Radosław Chyba narozrabiałam! :)) Zgadzam się z Tobą całkowicie - kobieta może być subtelna i piękna zarówno w szminki, jak i w denimie. To nie strój definiuje kobiecość, ale sposób bycia. Twoja propozycja ze szminką i "surowymi spodniami" odłożonymi na półkę jest intrygująca – tworzy obraz świadomego wyboru, momentu przejścia między różnymi wersjami siebie. Zastanawiałam się tylko, czy zamiast konkretnego "spodnie" nie użyć czegoś bardziej metaforycznego? Może "denim" właśnie? Ale każdy z nas ma swoją wrażliwość na słowa i obrazy.   Nie czuję się kompetentna, by proponować Ci konkretne poprawki – to Twój wiersz, Twoja wrażliwość poetycka i Twój głos. Ja mogę tylko podzielić się tym, jak ja odbieram tekst. A ten tekst jest piękny. Ty najlepiej wiesz, co chciałeś przekazać i jakie słowa najlepiej służą Twojej wizji.   Ale już skoro zadałeś konkretne pytanie, to mój trop został przy sukience :) Sukienki są piękne, często zwiewne, lekkie, barwne, zmysłowe - takie właśnie kobiece.  "Twoje piękno, nie krzyczy, lecz gra subtelną melodię; kiedy zbliżasz do ust filiżankę z herbatą, kiedy zakładasz sukienkę - tak swobodnie"    (lub zdejmujesz)    Pozdrawiam.         
    • @Migrena Rozbawiłeś mnie polipem z roszczeniami artystycznymi – widzę go już, jak negocjuje warunki wystawy - "bez brutalnego halogenowego światła i proszę o katalog w twardej oprawie". Twoje "horrorowe rozbawienie" to stan, który sama znam – ta groteska i absurd jest  terapeutyczny. Co do pytania "komu przeczytam" – osobie, która przeszła to badanie. :))) Pozdrawiam.   
    • Składam się na pół Na ćwierć Na kwadrat, rozkładam się równo jak mapa, ale starannie, symetrycznie wygnieciona. Otwieram się Czytany wielokrotnie Strona po stronie, rozdział po rozdziale I potem od końca do środka, od początku do końca -wymęczony lekturą Jak zużyta książka Mam poniszczoną oprawę i luźne strony. Odbijam świat Jak lustro potłuczone -starannie oddając kształt i kolor rzeczy, ale w rozproszonych luźno kawałkach. Byłem jak rozłożona mapa, zadbana książka i czyste lustro Ale Papier nie wytrzymał nacisku rąk Tafla popękała odbijając cudzy świat. Jestem Materią wymagająca konserwacji Zużytą tkanką wymagającą starannej rekonstrukcji Wyglądem nowym Przekrywającą stare zniszczenia.
    • @Tectosmith Dziękuję za wszystkie komentarze

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Również pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...