Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie czuję się wybranym
i to jest moje szczęście
mam okazję popracować nad sobą
ale czy On widzi moją tęsknotę
może ktoś mnie zaanonsował

jakże długo trzeba było czekać
aby zauważyć się okłamywanie
jakże trudno było uświadomić sobie
że wina leży po mojej stronie
a nawet dwie - bo i ta wmówiona mi

fakt - mogłem nie ulec
i teraz nie musiałbym się modlić
spokojnie z dnia na dzień sobie żyć
na szczęście - okazałem się słaby
a Duch Życia dokonał dzieła

teraz klękam - błagając - czuję mur
idiotyczną obronę mojego ja
ten mur musi runąć
moja czysta tęsknota - się odsłonić
przecież mogę być przyjacielem Boga

***

to nie jest żart - ta moja metafora
to jest wyraz stanu mojej świadomości
że Pan Bóg zszedł z czerwonego dywanu
i jest zajęty budowaniem zapory
bo nieczystości przedostają się do Raju

Janusz Józef Adamczyk
21. listopada 2014 r.

Opublikowano

@Janusz_Józef_Adamczyk
Można by trochę doszlifować technicznie...

w drugiej zwrotce "się okłamywanie" może "samookłamywanie" czy jakoś tak?
skasowałabym także zaimki "sobie" i "mi" w tej samej zwrotce - w/g mnie są zbędne;

w ostatniej "to jest wyraz stanu"... bez "to" - reszta ok.

A całość jest o nawracaniu się, ważny temat - jestem za!

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

@teresa943
Czy mogę po Imieniu? Będę bardzo wdzięczny za zgodę i wzajemność.
Witaj Tereniu,
podziwiam Twoją wrażliwość, przenikliwość i precyzję!
Pozwolę sobie na odpowiedź quasi dyskusyjną.
Doskonale rozumiem Twoje uwagi, ale ośmielę się uzasadnić moją chęć pozostawienia tekstu w pierwotnej wersji. Z pełną świadomością nadałem mu taką, a nie inną - np. taką, jaką Ty sugerujesz - formę; otóż wydaje mi się za właściwe, tam, gdzie jest mowa o "ja", wyrażanie się jezykiem zbliżonym do języka Heideggera w "Bycie i czas": "Wyrażenie "tu oto" oznacza tę istotową otwartość. Dzięki niej ów byt (jestestwo) jest wraz z byciem-tu-oto (Da-sein) świata dla smego siebie "tu oto". Lumen naturale w człowieku, jak to się ontycznie obrazowo powiada, nie oznacza nic innego, jak właśnie egzystencjalno-ontologiczną strukturę tego bytu, to, że jest on w taki sposób, by być swym "tu-oto". (s. 170/171).

Przpraszam za ten zawiły cytat, ale lepszego, na usprawienie tego mojego "się", nie mogłem w tym momencie znaleźć.
Pozdrawiam serdecznie.
Janusz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma jakoś jest tak że moje mole zjadła mucha
    • atak z powietrza dalej czołgi  artyleria i piechota  klasyka    wojny jaką znamy nie będzie    dwa plus kot  wysprzęglona Polska armią nie grozi    tarcia pod tablicą Mendelejewa Pokrovsk i jak po stole do Kijowa  obliczony na klęskę  pas ziemi niczyjej     Och Karol trzymasz się  a sukienka Trumpa  dziurawa  faluje w tańcu z innym    pomyśl o schedzie  rodzimej    noblistki                           
    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...