Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

od wieków życie kobiet związane jest z domem
klimatem intymnym który niesłychanie produkuje emocje
cały dzień chodzić nago
tylko ze szczęściem na ramieniu
budować z radością

różne osobowości odmiennie partycypują w świecie
można czytać gazety podglądać sąsiadów czytać z ruchu twarzy
wiele osób to szalenie obchodzi
lecz Bogu dzięki nie mają na to czasu
jeżeli chodzi o ciekawość
jest tyle nieprzeczytanych książek
nieodkrytych zabaw
nieugotowanych potraw

ale kobieta która chce ocalić swój świat
poza zakątkiem mężowskich dłoni i objęć
może sobie wymyślić wszystko co chce

na przykład zrobić sobie terapię z książką
lub romans z Miłością
terapia tym się wyróżnia że daje efekty

choć trzeba też podziwiać tych
którzy terapii nie chcą
za odwagę nie czucia swego serca

mieć jednego mężczyznę na którego lubi się patrzeć
i jednego do gier seksualnych
ewentualnie może to być ta sama osoba
dawać czułość
całkowicie będąc wyzwoloną spod wpływu innych

człowiek to nieskompilowana postać
tyle wystarczy by odnaleźć w sobie siłę

Opublikowano

@Penelope_Coal


"cały dzień chodzić nago
tylko ze szczęściem na ramieniu
budować z radością"

o ile pierwszy z tych wersów mnie zainteresował to dwa następne rozczarowały. i tak już zostało do końca.

Opublikowano

@Penelope_Coal
człowiek to nieskompilowana postać

mam przeciwne zdanie - tak naprawdę człowiek to najbardziej skomplikowana istota, która ma problem samą siebie do końca "rozgryźć";

przytoczę słowa św. J. Pawła II - "człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa"; i jeszcze słowa W. Szymborskiej: "tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono"... i tak można by mnożyć przykłady potwierdzające tajemniczość istoty ludzkiej.

Serdecznie pozdrawiam :)

Opublikowano

@teresa943
Tak naprawdę, ilu ludzi, tyle filozofii na temat natury człowieka. Wierz mi, że jako osoba bardzo skomplikowana i poplątana, też myślałam, że to jest cool. Jednak nie spowodowało to, że ludzie się mną interesowali. Najprawdopodobniej nawet mnie nie lubili, a ja cierpiałam, bo nie rozumiałam dlaczego. Dlatego zrobiłam sobie psychoterapię i jestem szczęśliwa jak rzadko przedtem. Nie dziw się więc, Krysiu, że to prostotę wychwalam teraz pod niebiosa. Przemawia przeze mnie doświadczenie. Bardzo ci dziękuję za twój komentarz. Serdecznie pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To mi przypomniało dowcip. W pewnej wiosce wydarzyła się powódź i woda zaczęła zalewać domostwa. Jeden człowiek wlazł na dach swojego domu i zaczął modlić się do Boga, błagając o ocalenie. Po jakimś czasie do zalanego domu przypłynęła łódź, a kierujący nią człowiek zawołał: - Hej ty, tam na dachu, zejdź, to cię uratuję. Gość z dachu odkrzyknął. - Nie trzeba, mnie uratuje Pan Bóg. I dalej zaczął się modlić. Po kwadransie przypłynęła druga łódź i sytuacja powtórzyła się. Po półgodzinie przypłynęła trzecia łódź, lecz facet na dachu wciąż odpowiadał, że nie potrzebuje pomocy, bo Bóg na pewno go wysłucha i ocali mu życie. W końcu woda powodziowa podniosła się jeszcze wyżej, i człowiek z dachu utonął. Po śmierci, gdy już trafił na Sąd Ostateczny, zaczął się awanturować z Panem Bogiem: - Dlaczego mnie, Boże, nie uratowałeś przed powodzią, gdy się tak do Ciebie modliłem, tak Ci ufałem!? A na to Pan Bóg: - Jak to!? Toż wysłałem do ciebie trzy łodzie, a ty z żadnej z nich nie skorzystałeś!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiatr wieje, dokąd chce. - cytat z Biblii. Jeden z kluczy do wiersza.   Pierwsza cząstka utworu może odnosić się do Ukrzyżowania, a jeśli ze św. Janem Ewangelistą powrócimy do początku Wszystkiego i do sprawczej mocy Słowa, to uwięzione  (w ciele umierającego Zbawiciela) słowo jest dopełnieniem tego cyklu, końcem, ale i początkiem. Jednocześnie wiatr (duch, boskość, omnipotencja) staje się wektorem nadziei na życie, trwanie, stabilność świata. Wyobraziłem sobie Słowo jako znak, który należy do materialnej części rzeczywistości, i jego sens, niesiony wszechmocnym powiewem (rzeczywistość duchowa); na tym klasycznym semantycznym dualizmie można oprzeć interpretację nie tylko wiersza, ale całej koncepcji Genesis, a także zwycięstwa życia nad śmiercią.  
    • Świetnie napisany. Uśmieszek w tekście - sympatyczny signum temporum. Puenta wieloznaczna, ułożona wielowymiarowo (a to niełatwa sztuka, biorąc pod uwagę, że chodzi raptem o trzy słowa), może być nawet zinterpretowana w duchu chrześcijańskim (jestem tego prawie pewien). Pustka lub chaos moralny to diagnoza oczywista w aktualnej rzeczywistości. Kiedy widzę popisy antyreligijnych szyderców, to zawsze przypomina mi się wiersz Szymborskiej Ostrzeżenie:   Nie bierzcie w kosmos kpiarzy, dobrze radzę. (...)   To tak a'propos twojego do góry nogami.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie miało być czasem bez tego drugiego to?   Pozdrowienia od Telimeny.
    • Bardzo chaotycznie i niekonsekwentnie zbudowany - raz są rymy (a jak są, to kiepskie, gramatyczne), raz ich nie ma, rytm się potyka jak pijany. Czasem bywa, że umiejętności nie nadążają za ambitnym projektem. Oczywiście warsztat warto zawsze doskonalić, choćby zaczynając np. od krótszych form, gdzie nie trzeba utrzymać regularnej metryki przez kilkadziesiąt wersów lub kilkanaście strof. A przekazywać myśli w poetycki sposób można z powodzeniem w wierszach wolnych. Ten utwór akurat ma potencjał, z motywem rzeki - drogi życiowej, gdyby nie był taki rozchwiany i przegadany (bo rymowanie w niedojrzałych literacko tekstach oznacza również nadmiar słów, którymi wypycha się wiersz 'żeby pasowało'). Czasem też słaby, banalny rym deformuje i okalecza treść, bo nie piszesz tego, co chcesz naprawdę wyrazić w wierszu, tylko to, co ci narzucają przypadkowe, ale rymujące się słowa. Idziesz więc niekoniecznie tam, gdzie zamierzałeś dotrzeć, tylko w przysłowiowe maliny. Tekst wtedy staje się karykaturą samego siebie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...