Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dźwigam ciężar niedomówień
bez skargi na fatum
próbuję zrozumieć skąd wieje
wiatr i dlaczego słowo kocham
dewaluuje

nie nuży mnie staranie o żar
nawet nocą
choć spętana niemocą trwam
w wolności woli

jak świeża iskra ożywia
gasnącą głownię
tak dar uszczęśliwiania
zdolny wskrzesić Feniksa
z popiołu


kocham twoją odmienność

2014-09-07

Opublikowano

Witaj Krysiu :)

Hm, najpiękniejsza miłość zdarza się wtedy gdy pojawia się ona ot tak po prostu, jakbyśmy ją znali, mieli od zawsze, a nie czekali na nią. Prawda ? Nie czekamy a się pojawia, wtedy każdego potrafi zachwycić i nawet trudno chcieć czegokolwiek innego. Pewnie dlatego, że czasem to czego chcemy okazuje się tylko iluzją, więc jesteśmy zachwyceni prawdą jaka nagle się pojawia.
Hm, zawsze coś nieoczekiwanego, nie zależnego od naszej woli, tej naszej, jest… niesamowite :) Wielu by powiedziało, że piękne, nie zdarza się prawie nigdy.
I dalej:

nie nuży mnie staranie o żar
nawet nocą
choć spętana niemocą trwam
w wolności woli


Wolność woli, uwalnia dar uszczęśliwiania :) To działa, i to jak bardzo.
Pozostawię trochę refleksji dla innych czytających :)

Ciąg dalszy pięknych choć trudnych ludzkich tematów :)), które przecież są sednem życia.
Serdecznie pozdrawiam Krysiu :)

Opublikowano

@Marlett
Kochać to dawać siebie i przyjmować drugiego takim jakim jest... z zaletami i wadami, bo przecież miłość "wszystko rozumie, nie pamięta złego, nie szuka poklasku, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję..." (por. 1 Kor, 13)

Dziękuję Marlett za refleksję nad wierszem i cieplutko pozdrawiam:)
Krystyna

Opublikowano

@Zbyszek_Dwa
Prawdziwa miłość nigdy nie umiera i zawsze jest piękna, bo bardziej chce uszczęśliwiać niż być uszczęśliwioną. Powiem za św. Pawłem: "Większa jest radość z dawania aniżeli z brania". Kto kocha, ten potrafi ofiarować siebie nie licząc zysków. Tak jak wspomniała Marlett "Słowa kocham nie trzeba wymawiać, wystarczy czuć."

Dziękuję Zbyszku za odwiedziny i ciepło pozdrawiam :)
Krysia

Opublikowano

Krysiu: nie moje podwórko, ale skoro w drugiej strofie wkradł się rym to już moje
ciekawe przemyślenia:
- miłość jak wszystkie wartości ulega w obecych destrukcyjno- obstrukcyjnych czasach dewaluacji
- wolna wola wyzwala, pozwala przetrwać i uszczęśliwiać
- natury odmienne pociągają
ciekawie napisane

pozdrawiam Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 wiersz jest absolutnie przepiękny i jednocześnie tak głęboko poruszający !   to, w jaki sposób potrafiłaś ubrać w słowa ból, samotność i dojrzewanie w chłodzie, jest mistrzowskie.   obrazy, których używasz, są niezapomniane.   wyrażenie "sny wędrowały boso po zimnej podłodze" trafiło prosto w serce - to jest czysta poezja !   podziwiam Cię za wspaniałą puentę: "Nauczyłaś się wszystkiego od końca".   to zdanie zamyka cały wiersz w sposób perfekcyjny, pozostawiając czytelnika w zadumie.       Nika. pięknie napisane.      
    • @Berenika97 Ten wiersz to połączenie minimalizmu, psychologii i delikatnej metaforyki. Bez ckliwości ale z wielkim ładunkiem empatii  dotyka rzeczy bolesnych, ale nie popada w tani sentymentalizm, przedstawiając obraz traumy i emocjonalnego deficytu.
    • @Migrena Ten wiersz jest jak precyzyjny sejsmograf. Nie rejestruje tylko drżenia ziemi, ale drżenie samego Bytu – to pierwsze "pęknięcie w nieskończoności", z którego narodziła się świadomość. Uchwyciłeś w słowach coś, co zwykle skrywa się w milczeniu - ten fundamentalny paradoks człowieka. Jesteśmy "niedorobionymi aniołami", "boskim szkicem", który nosi w sobie "odcisk palca Stwórcy", a jednocześnie "buntem dziecka, które zgubiło drogę do domu" i wciąż ściska w kieszeni klucz, nie pamiętając drzwi. To tekst, w którym się jest – w tej przestrzeni "między światłem a ciemnością", gdzie Bóg milczy "z miłości większej od odpowiedzi", dając nam przestrzeń do budzenia się. Twoje słowa ważą. Mają w sobie gęstość "gliny, która pamięta palce" i lekkość "oddechu, który nie pamięta początku". Nie potrafię inaczej skomentować, tylko iść śladami po Twojej wizji.  To jest tekst o wielkiej odwadze i jeszcze większej precyzji. Świetny! Przepiękny klip   Dlatego właśnie gdybyś nie istniała, Spróbowałbym wymyślić miłość. Tak jak malarz, który własną dłonią Kreśli barwy dnia, I nad swym dziełem nie może wyjść z zachwytu. Tekst pochodzi z

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Może dlatego Bóg, po stworzeniu mężczyzny, uznał, że stać Go na więcej. I wtedy stworzył kobietę. :)
    • czy czytając wiersz wypada płakać  a jeśli  tak to jak  te chwilę nazwać   przeżyciem czy burzą a może to kara  za to że poeta  nie płakał   bo bał się że jego  łzy sens stłumią  rozmażą a to  może zaboleć   czy czytając wiersz wypada łzy ronić czy może lepiej zaklaskać
    • Nie można cię winić, że nie umiesz śnić, gdy w twoim domu gasło światło i nikt nie mówił "kochanie, śpij". Twoje sny wędrowały boso po zimnej podłodze, uczyły się same, czym jest miłość, a czym zaufanie. Zostawiałaś gorzkie ślady na poduszce. Poranek zmywał je – wstydził się czułości. Nie miałaś stołu, pachnącego rozmową, ani filiżanki, co znała dotyk ciepłej dłoni. Nauczyłaś się wszystkiego od końca: modlitwy bez "amen", tęsknoty bez "wróć", siebie bez "kocham".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...