Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chciałam pozbierać kurze
ale zepsuł się odkurzacz
dobrze że przynajmniej pralka działa
można prać i czytać jednocześnie

jest to prawda i nieprawda
nie lubię być zbyt wulgarna
tylko tyle ile potrzeba
a akurat teraz nie rozumiem

jak można na uśmiech
wypakowany - niechcący
całą możliwą miłością odpowiedzieć
kopnięciem z pół obrotu

tak na dobry początek wieczoru
może to kogoś zdziwi
ale ja mówię nawet jeśli nikt nie słyszy
powtarzam słowa

i nawet czekam na odpowiedź
ale jak widzę nic się nie zmieniło
nigdy nic nie widziałam poza maską
naturalnie jest takie prawo

w związku z tym tylko i wyłącznie
dla niego walka z cellulitem
dla niego krem liftingujący do biustu
i także dla niego wiersze piszę

to oczywiste

Opublikowano

a jednak to "srać" mocno mi tu zgrzyta , czuć irytację i rozgoryczenie w całym wierszu wynikającą pewnie z niefortunnej relacji z bliską osobą - tak bywa , może to tylko taka chwila? ciekawy natomiast jest zapis wiersza w formie rozmowy , rozważań z samą sobą - irytacja i drwiące z siebie podsumowanie
pozdrawiam kredens

Opublikowano

@Stary_Kredens
Ale, Kredensie, czy bez tego "srać" będzie wystarczająco słychać całą jadowitość i uszczypliwość, jak również złośliwość i upierdliwość tego tekstu? Jeśli tak, jestem gotowa zmienić to słowo na inne. Dziękuję, że zechciałaś się pochylić nad moją bezsensowną paplaniną i nawet uznać jakiś jej fragment za ciekawy. Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

@Stary_Kredens
Zmieniłam. Przyznam Kredensie, że odrobinę Cię podpuściłam. Ten tekst nie miał być uszczypliwy, ani tym bardziej jadowity. Miał tylko przedstawić fakty z życia peela i jego otoczenia w formie żartobliwej relacji. Co jest naturalnie prawdą i nieprawdą. Pozdrawiam

Opublikowano

@Stary_Kredens
Kredensie, jeszcze raz dziękuję za Twój komentarz i interpretację . Chodziło mi o to, że nie sposób złościć się na to, na co nie ma się najmniejszego wpływu. A prawdą staje się to, co można zweryfikować. Pozdrawiam

Opublikowano

@Penelope_Coal
Monolog osoby narzekającej na wszystko, choć na wiele rzeczy nie ma wpływu... typowe zrzędzenie miejscami mocno uszczypliwe a "prawda" i "nieprawda" miesza tak, że Peelka sama się w tym gubi. Tak to odczytałam.

I jeszcze maleńka uwaga - wiersz przegadany i można by go nieco "ociosać" ze słów, ale to tylko takie tam moje...

Serdecznie pozdrawiam, Penelope - Krystyna.

Opublikowano

@teresa943
Witaj, Krystyno. Co jest prawdą w moim życiu wiem dobrze, ale dla wiersza nie ma to znaczenia. Podczas pisania wygrywa często wzgląd na ciekawe brzmienie, dbam też o wieloznaczność.
Być może wiersz jest rzeczywiście przegadany, ale nie umiem go zmienić. Dla mnie taki jak teraz jest idealny, jest całością.
Co do narzekania - daję prawo swojej peelce wyrzucenia tego, co jej na wątrobie leży. Naturalnie w atmosferze zrozumienia i miłości. To zdrowo.
Ależ się rozpisałam, przepraszam. Pozdrawiam Krystyno, Penelope.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ładnie. Bezpieczne ostępy pełne słodkich skarbów. Pełnia lata :)     Ale u Ciebie mogą to być i duchy, kobiety i dziecka, które tam zostały, jak to w wierszach. Pzdr.
    • W  Sandomierzu na przedmieściu Żyło sobie braci sześciu Sześciu synów urzędnika Lenia oraz łapownika   Jeden rudy piegowaty Drugi blondyn – lecz garbaty Trzeci nieuk – niemożliwy Czwarty szatyn – a złośliwy   Piąty  nygus oraz psotnik Szósty oszust – chociaż złotnik Wielki żarłok nie za swoje Wszyscy zaś lubili stroje   Drogie  buty garnitury Lustra heban i marmury Wybór drogich alkoholi I z zakąsek – co kto woli   Lecz co robić kiedy pusta Głowa jest niczym kapusta Brak dyplomów dokumentów Miast mądrości – pełno mętów   W końcu siedli pomyśleli (Omal ducha – wyzionęli) Co tu robić by zarobić Lecz się przy tym nie narobić   Trzy wieczory tak spędzili I nareszcie uradzili By do partii wstąpić szybko Niczym po przynętę rybki   Wie to proboszcz i  kościelny Bierny mierny ale wierny Nawet głupiec słynny w kraju Dziś na posła się nadaje   A po roku lub półtora Odpowiednia przyjdzie pora By umieścić te miernoty W spółce z pensją – milion złotych   Może będzie to kopalnia Może tkalnia może pralnia Może giełda owocowa Lub mleczarnia Czarna Krowa?   Mogą nie znać branży wcale Zamiast narad – robić bale I markować dobrą pracę Ważne to – że im zapłacą   Gdy dziennikarz zaś zapyta Skąd twe świnie u koryta Prezes powie – drodzy moi To rodzina jest na swoim   Wszak od wielu  lat wiadomo We wsi każdej chacie domu W każdej dacie dniu godzinie Rząd dba wielce – o rodzinę…
    • Wydaje mi się, że tylko taka iluzja, że niby poeta opisuje nie swoje emocje, takie tam o peelu gadanie. Nieraz też nie piszę o sobie, ale zawsze jest o sobie, tylko to ja może być gdzieś schowane. O mydle ludzie nie wiedzieli kiedyś albo nie wierzyli, skąd się bierze w czasie wojny. Także tu wg mnie ta współczesność, gdy nie da się już na tę samą rzecz spojrzeć w ten sam sposób, wiedząc do czego ludzie są zdolni, co są w stanie wymyśleć. Tu takie dziecko jest, które przeżywa ten szok, no i co z tym dalej  Jaki byłby ten świat gdybyśmy wszyscy udawali, że to się nie stało. A inni w tym czasie, by zapomnieli. lub się nie dowiedzieli. Pzdr     
    • ,,Ciebie mój Boże,  pragnie moja dusza,, Ps.63    Jesteś Panie nie tyłko drogą  którą często gubię    Jesteś lustrem  przeglądam się w nim  nie zawsze to miły widok zwykły makijaż nie wystarcza   sprawiasz że widzę się  we właściwym świetle    z Tobą świat przyjazny być Światłem jak Ty  tego pragnie dusza    Jezu ufam Tobie    6.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...