Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...
Opublikowano

Trzeba przyznać, że widzę tu rękę poetki obeznanej z piórem.

Sam temat oczywiście banalny, bowiem bliskość, miłość, ciepło uczucia to wątek nieskończenie poruszany w wierszach.
Stąd, naprawdę trudno jest napisać nowy wiersz, nie rozkładając się na powtórzeniach.
Kwestia oryginalności. Kwestia zapisu, podania emocji w zupełnie nowej kompozycji dania.

A Ty robisz to oryginalnie.
Odwrócenie znaczeń jest posunięciem świetnym, bowiem niby piszesz o zwykłych rzeczach, ale używasz ich w niezwykły sposób.
Jak choćby ścianki mlecznej kawy.
Wszyscy wiemy, że chodzi o ścianki naczynia ale ten zapis przełamuje banalność.
Akcesoria grzewcze są u ciebie zrozumiałe, a jednak niezwykłe w kwestii ich zapisu.
Tu znać estetyczną wyobraźnię poetki i jej oryginalną wyobraźnię estetyczną.
Nie mam jednak pewności, czy podobnie jest z doświadczeniem poetki.
Doświadczenie zdobywa się, dużo czytając i dużo pisząc.
Pomaga w jego zdobywaniu również wyczerpujące pisanie recenzji, więcej niż dwuzdaniowe wraz z interpretacją wiersza i zwróceniem uwagi na kwestie techniczne.

Co do kwestii technicznych, a właściwie stylistycznych związanych z użytymi narzędziami poetyckimi, odniosłem wrażenie nadużycia inwersji.

Osobiście nie mam nic przeciwko inwersjom, ale użytym świadomie w celu zaakcentowania konkretnych myśli chociażby. Można tak robić odwracając miejsce słów w wyrażeniu.
Niedoświadczeni poeci uzywają często inwersji jako zapchajdziury w rytmice czy rymowaniu.
W Twoim przypadku, mam wrażenie, że chodzi o błędne pojmowanie estetyki. Dlatego wspomniałem o doświadczeniu.

Chodzi mi o drugą zwrotkę.
Obie użyte przez Ciebie inwersje, moim zdaniem, mijają się z celem i wręcz mają zły wpływ na estetykę wiersza.

Dużo lepiej wyglądałoby to jednak tak;

gdyby zaś zbliżyć ciało do ciała
osmozą wydobyć okruchy żaru
wygodniej ogrzewać dłonie sercem
niż kubkiem


I jeszcze kwestia tytułu.
Uważam, że jest zbyt oczywisty i, poza tym, powtarza się w tekście.
Ponieważ widzę, że potrafisz myśleć bardzo oryginalnie, to i oryginalny, nie tak banalny tytuł potrafisz wymyślić.

Gdyby nie te inwersje, to określiłbym wiersz jako bardzo dobry.
A tak określam go jako dobry.
Moim zdaniem, do przemyślenia.

Możesz spokojnie przyjąć moją recenzję jako komentarz doświadczonego poety i recenzenta próbującego podnieść jakość utworu.
Pełniłem i pełnię tę funkcje na innych portalach.
Jako tzw. recenzent funkcyjny, bądź elita recenzencka.
To tylko kwestia nazwy. Chodzi mi raczej o to, że zwykle wiem o czym piszę.
A piszę, bo rezonuję z wierszem i chciałbym, żeby było jak najmniej nut fałszywych.

Jeżeli chodzi o inwersje w Twoim wierszu, to uważam, że na pewno powinnaś pozbyc sie tej drugiej.
Pierwsza moze zostać w ramach pewnej estetyki i zaakcentowaniu słowa żaru.

Ale minął już rok od wklejenia tego wiersza. Jestem pewien, że przez ten czas zdobywałaś odpowiednie doświadczenie.

Pozdrawiam J.E.S.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @m1234wiedzialem, że nie zrozumiesz, szkoda mojego czasu. Dziękuję za niezrozumienie i pozdrawiam fana.   PS Żarcik etymologiczny od AI       Etymologia słowa "fun" nie jest w pełni jasna, ale prawdopodobnie wywodzi się ze średnioangielskiego, gdzie mogło oznaczać "oszukiwanie" lub "żart" (od XVI wieku). Z czasem znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki", które są obecnie głównymi znaczeniami tego słowa.  Początkowe znaczenie: W XVI wieku angielskie słowo "fun" oznaczało "oszukiwanie" lub "żart". Ewolucja znaczenia: W XVIII wieku jego znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki". Inne teorie: Istnieją spekulacje, że słowo "fun" mogło pochodzić od średnioangielskich słów "fonne" (głupiec) i "fonnen" (jeden oszukuje drugiego). 
    • Po drugiej stronie Cienie upadają    Tak jak my  I nasze łzy    Bo w oceanie nieskończoności  Wciąż topimy się    A potem wracamy  Bez śladu obrażeń    I patrzymy w niebo  Wszyscy pochodzimy z gwiazd 
    • na listopad nie liczę a chciałbym się przeliczyć tym razem
    • Dziś dzień Wszystkich Świętych: Na płótnach ponurych I tych uśmiechniętych, Ale wspomnij zmarłych, Nie tych, co tu karły, – Co drzwi nieb otwarli! Choć w spisach nie ma, Bo jakieś problema... – Na dziś modlitw temat!?   Ilustrował „Grok” (pod moje dyktando) „Nierozpoznany święty”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No dobrze, wyobrażam sobie, i - owszem, widzę to - ale  to ułuda, bo zastawiłeś pułapkę! Bo wiesz, że tym "nasze małe rozterki" rozciągnąłeś, rozpostarłeś wręcz przestrzeń płaską jak step, wyjałowioną, uśrednioną do granic możliwości... A te "rozterki", to przecież szerokie pasma gór, himalajów nawet! tych miriadów indywidualnych znaczeń, wcale nie nieistotnych, czy drobnych :) Toż w tym jest istota, że każdy patrzy własnymi oczami, każdy z osobna sięga w głąb i decyduje o skali przeżyć... Zatem nie ma "jednej taśmy", a każda taśma z osobna ma swój przebieg i swoją dramaturgię. Kręcę swój film i nawet, jeżeli świat staje na głowie, to raz to jest śmieszne, a raz nie, ale to ja o tym decyduję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...