Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pamiętam, gdy ojciec wybierał się obchodzić pole,
[ wołał ze sobą mnie, innym razem z własnej woli
wybierałem się z nim, a robił to nie raz ]
już na miejscu oczyma obejmował zboża zielone,
rękami dotykał, najczęściej to robił po deszczu,
wtedy zboże rosło mu w oczach,
a krople rosy miał w dłoniach.
Przyglądałem się temu nieobojętnie
i nawet rozumiałem, co czuł ojciec.

Czasami wchodził w środek łanów zbóż,
jakoby wzrostem mierząc się z nimi,
ale nie oto mu chodziło,
tylko czuł się wtedy jak poeta,
choć nigdy nie napisał żadnego wiersza,
a nawet nigdy nie przeczytał żadnego wiersza.

Mógł tego nie zrozumieć nawet poeta,
dlaczego wchodził w środek łanu zbożowego,
ale na pewno rozumiał to chłop.

Latem, gdy zboże było już złote,
wchodził i sprawdzał ziarno w kłosie,
czy jest już dojrzałe do koszenia?

Gdy sprawdzał sobie, grubymi chłopskim
palcami wydłubywał ziarno zboża z kłosa,
a że nie miał uzębienia, nie brał do ust,
tylko gniótł czubkami palców.

A kiedy chciał pokazać mnie lub innemu chłopu,
opatulał dłońmi kłos, pocierając wyłuskiwał ziarno
i powiadał, że czas już kosić zboże lub nie.

Mnie nie było to dane.
Boże, ja nie chcę być poeta, chcę być chłopem.

Miałem mieć hektary, a mam ziemi tyle,
ile pod stopami, a mieć będę tyle,
ile grób przykryje.

Tak tylko umierają wrażliwi poeci.

Pisałem, dnia 23.05.2014 roku. Podlasie

Opublikowano

..."Boże, ja nie chcę być [ poeta ],"...

"poeta" - poetą - nie dostawiłem ogonka.

..."[ zabierał ze sobą mnie, albo sam za im biegłem ]"...a tutaj to już jajca jakieś ?

To co, może [ wołał ze sobą mnie, innym razem z własnej woli wybierałem się z nim, a robił to nie raz ]
Chodziło mi o to, że raz mówił, żeby z ojcem wybrać się na pole, innym razem, widząc, że ojciec wybiera się na obchód hektarów, z własnej ciekawości i chęci biegłem za ojcem. To było i jest piękne wspomnienie. Kto nie wychował się na wsi, być może do końca nie rozumie mnie,
co ja odczuwałem i odczuwam. Dziękuję, Heniu, za aż tak bardzo wnikliwe poprawianie wiersza.
Musiał chyba Tobie przypaść do serca. Przedwczoraj wiersz pisałem i jeszcze jestem skupiony bardziej na emocjach, niż na stylistyce wiersza.

Opublikowano

wprowadziłabym drobne korekty, ale to twój wiersz

- przyglądałem się temu nieobojętnie

literówka - nie o to mu chodziło

miałem mieć - źle brzmi - obiecano mi hektary/ nie dostałem obiecanych hektarów - czy jeszcze jakoś inaczej

wiersz bardzo mi sie podoba, tak pisać i czuć mogą tylko ludzie z Podlasia, pozdrawiam:))
Opublikowano

Jolanto, co do tej korekty wiersza, to zgadzam się ze zmianą z mego: Temu nieobojętnie się przyglądałem na Twoje: - przyglądałem się temu nieobojętnie.
A co do tego: miałem mieć - źle brzmi - obiecano mi hektary/ nie dostałem obiecanych hektarów - czy jeszcze jakoś inaczej
Pozostanie: Miałem mieć hektary, gdyż rzeczywisty fakt jest taki, iż nie oto chodziło mi, że nie przepisano ma mnie rodzinnych ornych hektarów - dosłownie dziedziczenie z jakichś tak zawiłych konfliktów rodzinnych, tylko nie mogłem objąć po rodzicach ziemi i nie mogłem jej uprawiać jako rolnik z powodu tragicznie nieszczęśliwego wypadku - po którym dożywotnie znajduję się na wózku inwalidzkim.

"wiersz bardzo mi się podoba, tak pisać i czuć mogą tylko ludzie z Podlasia, pozdrawiam:))"

Kochana Jolanto, dziękuję za miły wpis, że wiersz się spodobał i za te tak piękne słowa: "tak pisać i czuć mogą tylko ludzie z Podlasia, pozdrawiam:))"

Ja z mojej strony serdecznie, miło i ciepło dziękuję i niemniej tak samo pozdrawiam z pięknego w naturze geograficznej Podlasia wprost z otuliny Puszczy Knyszyńskiej. A że Mazowsze sąsiaduje z Podlasiem to z pewnością miałaś już nie raz okazję bywać na Podlasiu i się przekonać, że tutaj moje słowa nie są gołosłowne. Zapraszam zajrzeć na moją stronę: Wiersze Mietka
tam Jolanta znajdzie wiersze różne z mojej twórczości i może któreś przypadną do gustu, duszy i serca. Mietko Borys

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz nie daję kolców  abyś się ranił ale po to,  byś wiedział,  że mam się czym bronić nie chcę budować  czegoś z pozorów zbuduję od nowa  tak  ale z tego  co sama wybiorę   Bardzo dziękuję!    @[email protected]@FaLcorN@RelsomBardzo dziękuję za serduszka!
    • Łzy zostaną  Miłość odejdzie    I zostanie tylko  Serce rozdarte na pół    A potem wstanie  Nowy dzień    I wiara uleczy  Ból i pustkę    I jeszcze parę  Innych rzeczy...
    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:) @Nata_KrukBardzo dziękuję!  Masz rację "kolce" to słowo z wieloma możliwościami. :) @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Ja rzadko pokazuję swoje pazurki, może za rzadko? Czas to zmienić?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @RomaBardzo dziękuję! Masz rację, chciałam, aby był trochę feministyczny, aby kobieta miała odwagę się bronić. :) @MigrenaBardzo dziękuję! Poprawiłeś mi humor! @Waldemar_Talar_TalarTak czasami bywa, że kobieta nie chce męskiego "błogosławieństwa", bo w sobie "kolce nieposłuszeństwa". Bardzo dziękuję! 
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...