Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Leżał tam z przetrąconym karkiem
siny, nabrzmiały krwią
w ugniecionych szczątkach auta.

Samochody zatrzymywały się
ludzie biegli
szybko docierali do nie ma po co.

Kiedy rano wstał
i po szybkim śniadaniu omiatał pokoje
ogarnął wzrokiem bałagan
nad którym panował,
do którego miał swój przytyk
dający cierpkie ukojenie.

Zdzwonili się razem na dobrą okazję
po części zamienne
do wielkiego miasta.

Teraz wszyscy chciwie ukradkiem na niego
i jego kumpli
w fuzji ekscytacji i porażenia.
Ciała w recyklingu natury
porzucone przez obojętne siły
przyspieszenia dośrodkową ciążenia.

W tej niedbałej zbiorowej mogile
na powrót zygzakują muchy
prostują na słońce ugięte trawy
krew znajduje ujście
i spokojnie sunie ustami.

Po z nagła ciosie tego katharsis
widzom
powrót do świata oddychających
jawi się terrorem i obowiązkiem
odchodzi się spiesznie grzebiąc za telefonem
wysączając z dala pogodne głosy.

Wieczór jednak czmychnął gdzieś daleko.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...