w kurwileżu

[henryk_bukowski]

mimo tylu pomyłek nie kąpię się w wyrzutach
dzieląc kobiety na dziewki lepiej lub gorzej powielone
które trzeba przeczytać i odłożyć do kanonu dzieła strupy

oraz te które będę kochał nie zaglądając w metrykę
bez pieniędzy kartek płatniczych nasiadówek u mamy

zwyczajnie od śniadania przez pory zmarszczek
po najcieplejsze lata do uśmiechu w ostatnim adios

pewnie nie doczekam ale warto pomarzyć
napierdoliło się tyle liści przed braniem
każdej którą uznałem za santa ona

powiększając panteon ubóstwa
szklanką modlitewnej pozy
nad ofiarnym ołtarzem

Panie - pobłogosław córom
które zachowały olej
i raj stopy green