Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

niszczenie forum


Rekomendowane odpowiedzi

@Nata_Kruk

Mądre i oddaje faktyczny stan, aczkolwiek jest jeszcze mały detal, że przebudowa forum i krzaczki zniechęciła osób. Przed tym statystyki biły rekordy.
A co do "czepialstwa", to właściwie pożegnałem się z moderacją i zrobiłem bukowskiemu dokładnie to, co zrobił mi. Nie jest to mądre, ale ja nie jestem tutaj od wybaczania i jeszcze mało mu pokazałem. Ale w zasadzie tak to działa. Jest gość, (vide bukowski), który pod każdym wierszem "opiniuje", że jest piękny, a jak ktoś inny tenże wiersz skrytykuję, rzuca się na niego i ciśnie, grozi, przekręca, nakręca, grozi, straszy. To jest taki typowy przykład i dlatego wg mnie takie elementy powinno się usuwać, bo w rzeczywistości to tacy użytkownicy pogrążają to forum. Subiektywnie dodam, że te komentarze mają poziom domowego przedszkola: "podoba mi się", "piękny" itp.
I trzecia sprawa, poruszony wątek religijny ma drugie dno, bo ja też nie mam przeciwko żadnej wierze, o ile nie żąda przywilejów. Czyli, jak ktoś wiersz skrytykuje, to oddaje go do sądu (bo tak było, dlatego ten pan musiał odejść)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Do Michała K.
Wiersze religijne mogą być "drażliwe", bo i różne są wyznania, poglądy itd, itp. ja za nimi nie przepadam, choć jestem wierząca,
omijam je i już. Co do "rasowych komentarzy", na pewno brakuje ich tutaj, sądzę, że częś dobrze komentujących wycofała się
z powodu sytuacji na forum, a może nie odpowiada im poziom wierszy... nie dociekam.
Ludzie mają różne wykształcenie i nie wszyscy są polonistami, by móc rzeczowo odnieść się danej treści.
Nie raz są różnice zdań i dobrze, wszak różne są gusta i guściki. Zauwazyłam także, że najchętniej odpowiadają na posty,
które chwalą wiersz. Uważam, że skoro czytelnik poświęcił chwilę swojego wolnego czasu, by wpisać się, autor danego wiersza
powinien odpowiedzieć... przymusu nie ma, ale zostaje ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żekł mi razu pewien facet
Jak się popieści
Wszystko się zmieści
Port miej obszerny
By zacumował
Holender przeklęty

Dawno temu w piekle zaistniał pomysł niech powstanie portal, który przyciągnie rzesze zbłąkanych, przez wysłanników Boga przegnanych, cudacznych, przegranych. I powstał portal godny podziwu jednak upadłe anioły jego opuściły,
Spójrzcie wewnątrz siebie i odpowiedź jest krótka. Wasza pycha nie zna granic, dlaczego zapytacie? Otóż ten debilny dział dla wprawnych piórem niszczy to forum. Ogólnie wszystkie portale przeźywają kryzys, ale poeci to wy niszczycie ten.
Niech każdy zada sobie pytanie czy jestem poetą godnym tej nazwy, czy to co piszę czytają szarzy czytelnicy, po co i daczego piszę?
Macie odpowiedź.Dzisiaj od wielu lat ze śmiechu się popłakałem.
Kto jest takim twardzielem niech powie ja jestem wrawnym poetą? Znajdzie się taka osoba godna nazwać siebie tym mianem dawnych mistrzów? Proszę bardzo wymieniajcie się. Pęd za tym durnym działem niszczy portal, czy wreszcie ktoś jeszcze to ujrzy oprócz mnie?
Herakles oczyścił stajnie Augiasza, tąk i tutaj trzeba zrobić, a nie rowadzić idiotyczne dyskusje.
Kiedyś bardzo znani autorzy powieści nawet tutaj próbowali sił w poezji i co???
Inteligencjo rusz rozumem wreszcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Joe_Black__
Ok panie Black. Chce pan mojej reakcji, proszę.
maria_bard rozpoczęła wątek "niszczenie forum" i zaraz wytłumaczę panu o co jej chodziło, chociaż jestem na 100% przekonany, że mój wpis nic nie zmieni i nadal będzie pan machał szabelką.

Na omawianym forum, pod tekstem Hannah_K pt: "A pod burką coś chowa" zamieszcza pan takowy wpis:

"
James Bond lub jego nowsza wersja Jason Bourne.
Podobno lodowaty wzrok miał też Adolf H i Józek S i Tusk:-)".


Żeby sprawa była całkiem jasna ( bo znowu ktoś czegoś nie doczyta ), tekst Hannah_K brzmi tak :

"
takie są gładkie i ciepłe jak dzieciaki
śpiące pod skruszoną ścianą
palce przesuwają się po równym rządku
a każde dotknięcie to mniej o łzę

to jest ten moment chwila
kiedy oczy przestają płonąć
stają się lśniące jak antracyt
zimne w szerokim otwarciu

zapętlona nadzieja z nienawiścią
której koniec spoczywa w dłoni
cienka jest nitka do szczęścia
ukryta w pasie szahida"

Jak człowiek wzywający do inteligencji może myśleć w ten sposób ? :
Szahid- terrorysta-samobójca i James Bond, Jason Bourne ( dodam,że i J.B. i J.B to postacie fikcyjne, i co by nie wyrabiały, robią to jedynie na taśmie filmowej). Porównanie bez ładu, bez składu, bez rozumu.
Cel?
Pojęcia nie mam.Autorka wiersza pewnie też nie, ale może się wypowie.Poza tym zdanie jest wypowiedziane "w powietrze".
I na tym koniec.
Dalej.
Drugie inteligentne zdanie:
Hitler i Stalin-najwięksi zbrodniarze dwudziestego wieku, zostają postawieni w jednym rzędzie z Donaldem Tuskiem. Cel?
Jeśli to jest śmieszne, bądź w jakimś stopniu powiązane z utworem i pan mi to udowodni, obiecuję, że będą to moje ostatnie słowa na tym portalu.

To co pan zaprezentował jest prymitywne, słabe i kompletnie pozbawione sensu, czy kompatybilności z wyżej wymienionym wierszem.

Przyznam się.Ok.
Ja też lubię pożartować.Tylko, że robię to w jakimś kontekście!Lubię ripostować.W kontekście!
Mogę się mylić, próbując analizy jakiegoś trudnego tekstu ( ale nie udaję, że go tam nie ma ). Robię to, bo zalogowałem się na portalu poetyckim. Wolę "łamać łeb" nad wierszem, który jest o czymś, niż odczytywać jakieś wiecowe, terrorystyczne ( czasem religijnie) dyrdymały.
Nie zgadzam się z jakąś opinią.Ale w kontekście wiersza.
Popełniam błędy.Ale wyciągam z nich wnioski.

A to, co pan zrobił? Co to ma być?
Co pan manifestuje i to bez "flagi", za to z gołą du..

Dalej.
Powiem panu dalej.
Zdanie brzmi tak:

"Podobno lodowaty wzrok miał też Adolf H i Józek S i Tusk:-)".

Panu oczywiście wszystko gra, bo pan przecież walczy o dobro portalu.
Czym? Bezmyślnością ?
W jednym zdaniu umieszcza pan osoby, których dawno już nie ma na tym świecie i osobę żyjącą, i pisze pan "miał"!.
Panie Black, co to za część zdania i w jakim została postawiona czasie?

I jeszcze jedno.
Tak, jak nie omieszka pan skomentować moich słów, choć należałoby zapaść się pod ziemię, tak prowokuje pan autorkę do reakcji. Prawdopodobnie będzie ona także nie związana z jej utworem, bo tego powiązać się nie da.

To miała na myśli autorka, maria_bard, "mówiąc" o niszczeniu forum.

To co stało się potem przeczytałem z czkawką, którą nabyłem podczas wcześniejszych debat na tymże forum.
Oczywiście wątki, które ja zacząłem biorę na siebie, ja zawiniłem, ja byłem ten głupi i ja do tego się przyznaję.

ps
Przejrzałem osiągnięcia pana "Blacka" na orgu:
Poezja - dział P i Z (0)
Haiku (0)
Limeryki (0)
Wiersze gotowe / warsztat (0)
Palindromy (0)
Proza (0)

Brak wierszy.
Debata z panem o czymkolwiek to niżej, niż poziom zerowy.
Dosyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maria_bard

Proszony (na obecną chwilę jeszcze jestem użytkownikiem tego serwisu) jasno i wyraźnie wyrażam sprzeciw wobec samowolnej (nieweryfikowalnej) procedury sprawowania cezury, w sposób gwałcący wolność słowa, w sytuacjach w których użytkownik nie narusza ewidentnie prawa: karnego, cywilnego, autorskiego itd. Moderowanie w dotąd sprawowany sposób, stanowi naruszenie prawa służącego banowanemu, niezależnie czy jest to samowola moderatora lub admina, czy też rezultat sądu skorupkowego. To właśnie taka moderacja niszczy serwis poezja.org, z którego korzystając wielu (nie tylko ja) poczuło się podobnie jak wieki temu Thomas Emlyn: http://en.wikipedia.org/wiki/Thomas_Emlyn i http://www.jw.org/pl/publikacje/czasopisma/wp20140401/thomas-emlyn/ Tak właśnie czułem się do dziś, lecz mam nadzieję, że zabierając głos nie tylko w tym wątku (np.: http://www.poezja.org/index.php?a=u&k=71&pokaz2=146951#1119377) przyczynię się do położenia kresu naruszania prawa do wolności wyrażania poglądów i przekonań, w sposób nie naruszający przepisów obowiązującego prawa.

Oprócz tego forum jest niszczone w inny sposób: http://zaufanatrzeciastrona.pl/post/wyciek-40-tysiecy-kont-z-serwisu-poezja-org/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk
Czy obrona żyjących i rozumnych istnień jest religią? Otóż nie, ale jest to w myśl zasad miłosierdzia głoszonego przez kościół chrześcijański i nie tylko. Jeżeli piszę o nie zabijaniu zwierząt, to ze względu na rozsądek rozumnych i miłosiernych dwunogich, którzy uzurpują sobie prawo w kwestii życia i śmierci wydających na świat potomstwo zwierząt. Cóż świnię, krowę, konia itd., itp. można utuczyć, utłuc i zjeść bez konsekwencji. Ale jaki to absurd, gdy ktoś zabije psa, czy milusińskiego kotka, ile z tego powodu szumu w mediach. Czy nie jest to dla inteligentnego człowieka totalną bzdurą?
Jednak, to co napisałaś powyżej jest wyważonym komentarzem.
Pozdrawiam

Dożywotni ban został ze mnie zdjęty, ale wcześniej został usunięty zapis diagnozy, której powodem był on. Ktoś z opiekunów był nadgorliwy, niestety za to można ponieść konsekwencje. Otóż moi drodzy, pomimo, iż usunęliście obraźliwy zapis, jednak informatyk odnalazł owe niefortunne określenie, a prokuratura orzekła, iż nosi ono znamiona przestępczości, jako że zostało to wyrażone publicznie, zatem kwalifikacje ma do wniesienia na wokandę sądową. Jednak pani prokurator insynuowałabym zażądał publicznych przeprosin. Zatem, jeżeli prawdopodobnie maria_bard z taką łatwością potrafiła puścić obelgę, powinno jej z taką samą estymą, (której żąda dla swojej osoby) przyjść z przeprosinami, o ile nie chce by sprawa nabrała toku w Sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Joe_Black__
Joe, są tacy, pod moimi tekstami niektórzy się tak tytuowali, choćby pan poeta Bukowski, a w tym właśnie dziale dla wprawnych nie uświadczy wzniosłej poezji. Posiadam tomiki bardzo młodych ludzi, w przedziale od - do 18 lat i ci z tego działu mogliby się od nich uczyć.
Pozdrawiam

Dożywotni ban został ze mnie zdjęty, ale wcześniej został usunięty zapis diagnozy, której powodem był on. Ktoś z opiekunów był nadgorliwy, niestety za to można ponieść konsekwencje. Otóż moi drodzy, pomimo, iż usunęliście obraźliwy zapis, jednak informatyk odnalazł owe niefortunne określenie, a prokuratura orzekła, iż nosi ono znamiona przestępczości, jako że zostało to wyrażone publicznie, zatem kwalifikacje ma do wniesienia na wokandę sądową. Jednak pani prokurator insynuowałabym zażądał publicznych przeprosin. Zatem, jeżeli prawdopodobnie maria_bard z taką łatwością potrafiła puścić obelgę, powinno jej z taką samą estymą, (której żąda dla swojej osoby) przyjść z przeprosinami, o ile nie chce by sprawa nabrała toku w Sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maria_bard
To nie są świetne wiersze, ale świetne odpowiedzi w formie komentarzy, na upierdliwe komentarze, trzeba tak potrafić, a nie obrzucać obelgami, tak jak to zrobiła pani i pan Sukmanowski.

Poniższy tekst zamieściłem na forum, pod takim tytułem, jednak został on zdjęty i nałożony ponowny ban, tak by nikt nie mógł się wypowiedzieć, zatem wklejam go, by była demokratyczna jawność.

Dożywotni ban został ze mnie zdjęty, ale wcześniej został usunięty zapis diagnozy, której powodem był on. Ktoś z opiekunów był nadgorliwy, niestety za to można ponieść konsekwencje. Otóż moi drodzy, pomimo, iż usunęliście obraźliwy zapis, jednak informatyk odnalazł owe niefortunne określenie, a prokuratura orzekła, iż nosi ono znamiona przestępczości, jako że zostało to wyrażone publicznie, zatem kwalifikacje ma do wniesienia na wokandę sądową. Jednak pani prokurator insynuowała bym zażądał publicznych przeprosin. Zatem, jeżeli prawdopodobnie maria_bard z taką łatwością potrafiła puścić obelgę, powinno jej z taką samą estymą, (której żąda dla swojej osoby) przyjść z przeprosinami, o ile nie chce by sprawa nabrała toku w Sądzie.

Nie mam możliwości obrony na forum, zatem wklejam słowa obrony tutaj. Otóż Krzywak pociska pierdoły z tymi dowodami, to ja mogę przedstawić od niego maile pełne chamstwa i wulgaryzmów, czego nie możnaby się spodziewać po tak wytrawnym poecie, a co do czego , to nie maria_bard, ale pan Krzywak pozwolił sobie na postawienie diagnozy, co insynuuje prokuratura.
21 luty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




..albo chcesz "użyźniać" poezję,albo weź odpierdol się,w całym znaczeniu tego słowa :)..zapisz się do jakiejś partii,lub napij się denaturatu razem z prokurator..tylko nie męcz nas Człowieku :)..Ciesz się..pisz..i pracuj nad sobą. Jesteśmy tu tylko i wyłącznie dla wierszy,szlifowania warsztatu,talentu.Więc szanuj swój czas i nasz ,oraz daną Ci przestrzeń.Źle pojmowana wolność prowadzi do anarchii.Wiadomo jacy pasterze takie barany,ale Heniek zła się nie ulęknie :)więc czuj się jak w domu,resztę czas pokaże :)

ps.
"insynuowałabym"..-.. insynuowała, bym...( stuknął się w w pierś,a po zapoznaniu z dorobkiem poetyckim i reprezentowanym poziomem:)..stwierdziła,że niewątpliwie towarzyszyły mi łzy wzruszenia na etapie twórczym i stąd daleko idąca ignorancja moich tekstów, doprowadziła do konfliktu ,pomiędzy moją wrażliwością, a ciemną stroną księżyca :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a może morze jesteśmy sami bez uniesień bez fal namiętności noc otula nas rybim ogonem łuszczą się sny rozmaite   zimno drapie się za głowę panele podłogowe imitują mokry piach i senną plażę na odludziu   chore zatoki dokuczają nieobecnym dryfujące myśli wyrzuciło na brzeg zrywamy się zachłannie każdy w swoją muszlę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaiste, różne rzeczy można ciąć, słowa zwykle to definiują. Dziękuję i pozdrawiam :)
    • Pozdrawiam i dziękuję @iwonaroma i @Leszczym   Troszkę zmieniłam. Koronka nie w zębie ale na zębie, w zasadzie nie o zęby chodzi lecz półmrok, dodałam ostatni wers, żeby może bardziej w stronę owego kłusownictwa., czyli kłusującego kundelka.   Dziękuję wszystkim, daliście mi zdaje się "medal" ;-) rozumiem, że dla Żabki, to się zgadzam :-) Miłego
    • Niestety bywa, że alko i dragi i wtedy nic innego się nie liczy. Pozdrawiam
    • Trochę inna wersja dawnego tekstu   Cześć. To tylko ja. Chyba jako całość lub nie. Jeżeli masz tyle cierpliwości co ostatnio, to czytaj. Jeżeli przeciwnie, to chociaż napisz, o czym nie przeczytałaś. No dobra. Tyle wstępu.   Trudność to dla mnie wielka, zwyczajność z mego pióra na papier bezpowrotnie spuszczać. Aczkolwiek – chociaż takową lubię – to bez udziwnień, ciężko mi zaiste lub po prostu taki wybór chcianą przypadłością stoi. Pisząc dziwnie o zwyczajności i prostocie kwadratowych kół, zawikłanie w umysłach sprawić mogę, a nawet bojkot, takich i owakich wypocin, lub nawet laniem wody zalać.   Gdybym koślawym grzebieniem, włosy w przypadkowym kierunku przeganiał, to skutek byłby podobny. No cóż. Żyję jakoś na tym pięknym świecie, co wokół roztacza połacie, pośród bliźnich, zwierząt, roślin różnorodnych, rzeczy ożywionych i martwych, dalekich horyzontów i niewyśpiewanych piosenek, a w tym co piszę teraz, nadmiar zaimków osobowych, co w takim rodzaju tekstu, jest uzasadnione.   Napisz proszę, co w twoim życiu uległo zamianie. Co zyskałaś, co straciłaś. Czy odnalazłaś szczęśliwą gwiazdę na nieboskłonie ziemskich ścieżek. Jeżeli nie, to masz w tej chwili szukać. Choćby z nosem przy padole, twojej upragnionej gwiazdy. Gdy ulegniesz poddaniu, to już zostaniesz na dnie wąwozu niemożliwości, opłakując swój los.   A jeśli źli ludzie ciebie podepczą, to nadstaw im jedną siedemdziesiątą siódmą część policzka. Bez przesady rzecz jasna. Czasami oddaj! Pamiętaj, taką samą miarą będziesz osądzona, jaką ty innych sądzisz. Ile szczęścia dajesz, na tyle zasługujesz. O cholera. Co za banały wyłuszczam.   Proszę cię. Pozostań przewrotną, ale nie strać równowagi. Pamiętam, że często błądziłaś wzrokiem po ogniu, a myślałaś o rześkim strumyku. To mnie w tobie fascynowało. Nieokiełzane myśli, wiecznie związane w supełki, które wielu próbowało rozplątać, bez widocznego skutku. Tylko ósme poty wylali i tyle z tego było.   Przesyłam tobie taki śmieszny przerywnik, dla odprężenia umysłu.   twoje zwłoki są w rozkładzie twoje ciało gnije już twoją trumnę sosenkową pokrył zacny cudny kurz   twoje czarne oczodoły białej czaszki perłą są a piszczele szaro złote jak diamenty ślicznie lśnią   No i co? Zaraz jest ci weselej, nieprawdaż? Przyznać musisz. Oczywiście wierszyk nie dotyczy ciebie. Kiedyś tak, jeżeli twój trup nie spłonie. Póki co, wolę cię zapamiętać obleczoną w ciało. Ładne i zgrabne zresztą. Ale dosyć tych słownych uciech. Musisz jednak przyznać, że ci lżej na sercoduszy.    Tak bardzo tobie współczuję, że masz jeszcze siły na czytanie tych moich ''mądrości''. Tym bardziej, że nie czytam wszystkich twoich, ale jestem przekonany, że ty czytasz moje sądząc po tym, co odpisujesz. Wiem, wredne to z mojej strony, do utraty tchu. Mam jednak pewność, że nie wyznajesz zasady: coś za coś. Ja też jej nie wyznaje. Wolę coś twojego przeczytać, jak prawdziwie chcę, niż czytać na siłę, gdy naprawdę: nie chcę.   To skądinąd byłoby dowodem braku szacunku i lekceważenia twojej osoby. Mam trochę pokręconą psychikę w wielu sprawach. Do niektórych podchodzę: inaczej. A zatem pamiętaj: nie wszystkie moje listy musisz czytać. Na pewno nie popadnę w otchłań obrażań. Chyba, że obrażeń, jak dajmy na to w coś walnę lub ktoś lub coś, mnie.   Aczkolwiek bywa, iż żałość odczuwam wielką, do suchej nitki białej kości. Proszę, poniechaj zachwytów nad tym co piszę, bo jeszcze przez ciebie na liściach bobkowych osiądę speszony, a to spłodzić może, psychiczny uszczerbek na zdrowiu... a to z kolei na braku moich listów. Czy naprawdę jesteś przygotowana na tak dotkliwą stratę?    Dzisiaj znowu byłem latawcem, który pragnął wzlecieć i kolejny raz, spalił lot na panewce. Ciągle ogon wlecze po ziemi. Znowu lecę nie do góry, ale w bezdenny dół, w długą ciemną przestrzeń. Głębiej i głębiej, dalej i dalej. Światło mam głęboko w tyle, ale jeszcze trochę kwantów na plecach siedzi. Nieustannie widzę przed sobą własny cień. Ścigam go, bo nie mam innego wyjścia. Wyjście zostawiłem daleko nade mną.   Kiedy wreszcie będzie koniec. Raz na zawsze. Na zawsze z wyjściem i na zawsze z wejściem. Co będzie po drugiej stronie, skoro potrafię tylko spadać. Kiedyś, gdy mogłem oprzeć jaźń o jasne ściany, to były mi obojętne. Teraz przeciwnie, lecz mijam je za szybko. Są tylko smugami. Bo wiesz jak jest. Światło bez cienia sobie znakomicie poradzi, lecz cień bez światła istnieć nie może.    Nie czytaj tej mojej głupawej pisaniny, jeżeli nie chcesz. Zrób kulkę i wrzuć do ognia. Niech spłonie. Nawet już nie wiem, jak smakuje gniew.    Stoję oparty o ścianę. Widzę lecącą w moim kierunku strzałę z zatrutym ostrzem. Nie mogę ruszyć ciała, znowu przyklejony do otynkowanych, ułożonych w mur cegieł. Są częścią mnie. Ciężarem, którego tak naprawdę nie dźwigam, a jednak odczuwam, jako zafajdany kleisty los. Ciekawe czyja to wina? Raczej nie muszę daleko szukać, by znaleźć winowajcę. Jest zawsze całkiem blisko.    Nagle zdaję sobie sprawę, że nie zabije mnie żadna strzała, tylko kupa duszącej gruzy. Tańcząca kamienna anakonda, pragnąca udusić i wycisnąć: całe posklejane rozdwojone wnętrze, żebym mógł je na spokojnie obejrzeć, przemyśleć i uwolnić trybiki z piasku. Wystawiam ręce na boki. Nic z tego. Odepchnięcie niemożliwe. Czerwone cegły pod skórą tynku, pulsują niczym krew w tętnicy.    Nagle przypominam sobie. To z własnej woli posmarowałem klejem pokręcone ego i oparłem o niby szczęśliwą ścianę. Jakiż wtedy byłem pewny swoich możliwości. A jaki głupi i naiwny. Myślałem, że oderwę jaźń w każdej chwili. Gówno prawda. Sorry.    Nogi nadal zwisają poza parapet mnie. Zasłaniam stopami uliczny ruch i mrówczanych ludzików. Wyciągam ręce przed siebie. Zasłaniam chodnik. Rozkoszny wietrzyk szeleści we wspomnieniach, przerzucając kartki niewidocznej księgi. Niektóre wyrwane bezpowrotnie. Pozostał tylko wzdłużny, postrzępiony ślad.   Nagle zasłaniam wszystko przezroczystością. Tylko spod prawego rogu zwisającego buta, wychodzi dziwna, tycia postać. Widzę ją wyraźnie, pomimo dużej odległości. Pokazuje mi środkowy palec. To matka głupich. Zaraz na nią skoczę i jej tego palucha złamię. Odzyskam wiarę we własne siły i lepszy los.    Pomału kończę na dzisiaj... z tą pseudofilozofią. Na drugi raz napiszę bajkę, co na jedno, chyba wyjdzie. Na przykład o człowieku, który po swojej śmierci, musi całą wieczność leżeć w trumnie na własnych rozkładanych zwłokach, jako pokutę za grzechy, które popełnił. Cały czas będzie tam jasno, a zmysł zapachu nie zostanie wyłączony. Oczu nie będzie mógł zamknąć, leżąc twarz w prawie twarz i żadnego spania. On sam nie ulegnie rozkładowi z uwagi na ciasnotę.   No nie! Nawijam banialuki w sumie lub innej rybie. To jeno metafora. Dla rozluźnienia powagi. Pomyśl o kwiatkach na łące. O modrakach i stokrotkach, makach i pasikonikach. Jak ładnie pachną, dopóki nie zwiędną i zdechną. O białych uroczych barankach, płynących po błękitnym oceanie do złotego portu o barwie słońca, otulonego szatą horyzontu, w kolorze pomarańczy z nadszarpniętą skórką. Co chwila jest oświetlona, obsraną przez muchy, lecz mimo wszystko działającą, żarówką morskiej latarni.     Wiesz co, tak sobie pomyślałem, że jest sprawą niemożliwą, by nie wypełnić czasu całkowicie. Nasze poczynania przyjmują kształt czasu, w którym są. Z tym tylko, że istnieją różne rodzaje: cieczy i naczyń. Największa klęska jest wtedy, gdy takie naczynie rozbić na wiele kawałków i nie móc go z powrotem posklejać, bez względu na to, ile czasu zostało. A jeszcze gorzej, gdy są to naczynia połączone i tylko jedno ulegnie destrukcji, a drugie zostanie całe, lecz i tak rozbite.    Jeżeli przeczytałaś te moje bajanie, to gratuluję cierpliwości. Napisz proszę. Może przeczytamy, a może nie.    Na koniec zwyczajowy przerywnik.    Miłość    zostańmy w naszym świecie lecz zabierzmy butle tlenową z powietrzem może być różnie gdyż ty ze mną a ja z tobą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...