Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rabarbarem mi jesteś rachatłukum rumem
rymem regularnym i serca arytmią
rewolwerem którego rozbroić nie umiem
alarmem w melancholii wieczorną miodosytnią

ty Polsko ty Poezjo i ty Długorzęsa
w karnawale nowego roku bez szampana
bez całuska bez grosza komnato wawelska
tego wiersza gdzie słowa tańczą wam kankana

wywijając kiecką z pór roku i gazet
pełnych biustów krawatów pysiów mord i twarzy
za wasz lans wypłacam poetycką frazą
to co wam się należy wypięty zadek gaży

Opublikowano

W puencie mógłby być zad(at)ek gaży, miałby podwójne znaczenie. Co prawda i tak ma, jeśli ktoś się domyśli.
No tak, miejsce, w którym się żyje jest zbiorem wszystkiego, dobrego, złego, wspomnieniami i marzeniami :)

Opublikowano

dobry, w pełni satysfakcjonujący intelektualnie i estetycznie wiersz. Ironia i lekki sarkazm , trzeźwy osąd. Żadna kropka na ypsilonem - prędzej (dużo prędzej) skamander jako skojarzenie literackie. Wiersz czytelny , trzeba się starać, aby niedoczytać. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiem, dość oczywiste, ale organizacja warstwy brzmieniowej tekstu, zwłaszcza w pierwszej strofie, dedykowanej "r", natychmiast nasuwa ten poemat ze słynnym "rachatłukum bulba and manieryzm".
I nie wydaje mi się, żebym tu na siłę próbowała "rachityczną raczyć racją" ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @mariusz ziółkowski Znałem taką jedną dziewuszkę, która studiowała dziennikarstwo i w ogóle nie czytała książek. Nawet trudno to skomentować.
    • trudne słowa przykrywam białym obrusem srebrna  zastawa oddaje ciężar tej chwili mijamy się wówczas w gęstwinie myśli te wyrzucone słowa przykrywam białym puchem męczy mnie ich lekkość w czterech ścianach trudno schować niepotrzebne gesty tak daleko wtedy do ramion        
    • @andreas Masz rację. Ciekawe skąd biorą przykład? (Wystarczy spojrzeć na kilka tytułów w prasie). Pozdrawiam.
    • Nawet nie wiem kiedy przyszła, choć jej nikt nie prosił, robiąc sobie cichą przystań, chytrząc każdy grosik. Nie pytając nas o zdanie zamieszkała z nami, nasze menu ciągle ganiąc, częstując ziółkami. Wypełniła gaworzeniem zapomniane kąty i marudzi od niechcenia do dwudziestej piątej. Rozrzucała swe zabawki, pomazała ściany, jest w uśmiechu kilkulatki słodkim i kochanym. Lubi sobie ponarzekać, głośno utyskiwać, wsadzi szpilkę tak bez echa - ponoć nie złośliwa. Co i rusz nam coś zmajstruje, tak niby przypadkiem; wzrok zepsuje, słuch przytępi, lub ból sprawi w klatce. Ma pomysły nieskończone; jak pokory uczyć. Zatwardziałe charaktery sama zręcznie kruszy. Celną puentą podsumuje, na pogrzeby chodzi, bo krąg osób jej najbliższych - sami poborowi. Choć łagodna, ale czasem mięsem rzuci mocno, ma wokoło wianek osób - lecz cierpi samotność. Jak memento nam powtarza; czujcie się spełnieni i nauczcie się dniem cieszyć, a chwilę docenić.
    • Wprawdzie ten ładny wiersz jest w innym klimacie, ale brzozowy lasek przypomniał mi mój wesoły limeryk.   Pożyteczne wagary   nareszcie Ziemia Aśce z Prudnika zawirowała w cieniu młodnika choć gajowy był dość stary to przydały się wagary bo uwierzyła w myśl Kopernika   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...