Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

           Rzecz

 

Coś trzeba brać od życia, 
branża gubi tempo, apatycznie

zagada telefon. Tymczasem,

obecność w czymkolwiek, pozwala

bywać na party, a to zobowiązuje.

 

Przed kamerami trudno być sobą.
Sukienki z minionego sezonu,
konieczny fason, który zdławi spojrzenia.
Ciągle zapominam,  że od butów

i torebek pęcznieje szafa, i znów

wyczekuję chwili, kiedy palce dotkną

nowszej formy.

 

Świadomość zakupu łechce ego,
gdzieś za plecami wykiełkuje zazdrość,

byle etykieta z markowej półki.
Dla kilku marnych błysków fleszy,

warto.

 

 

 wrzesień, 2013

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Nata_Kruk

Hmmm, pamiętam chyba Twoje wcześniejsze pisanie i wydaje mi się, że jest duży postęp.

Dwie pierwsze strofy łykam w całości (no prawie, bo bez - nieważne - potrzebne nowsze dodatki, ostatnia - para w gwizdek. Bardzo ładne ciągle zapominam że od butów i torebek pęcznieje szafa. I na tym bym zakończyła.

P.

Opublikowano

Trzecia jakoś faktycznie odstaje. Mi się w niej nie widzi podsuwanie oceny tematu, w tym wersie:
"dla tych kilku marnych błysków fleszy warto" - żadnej przestrzeni dla czytelnika.

Opublikowano

@paper_doll
Duży, mały.. nie mnie to oceniać, ale od mojego pierwszego coś tam chyba drgnęło.
Nie bardzo Ci.. "nieważne - potrzebne nowsze dodatki".. chciałam zaakcentować chorą potrzebę kupowania, ale może masz rację,
wybrałam chyba gorszy wariant, zmienię. Zakończyć na drugiej nie mogłam...

Opublikowano

@marianna_ja
marianno.. sukienki z minionego sezonu... przeżyły się żakiety itd.
Nie mam wpływu na rozmiar(y) peelek, do treści niejedna pasuje...
kto wie, może i Pudelka przeglądają, zakładam, że to czasopismo o plotkach
i ploteczkach.
Dojrzałaś humor.. to dobrze. Dzięki.
Pozdrawiam.

Opublikowano

"sukienki z minionego sezonu przeżyły się żakiety"

Słowo "żakiety" nie pasuje ani do tego ani następnego wersu, ono się nie wiąże. Może gdyby zmienić szyk wersu:
"sukienki z minionego sezonu, żakiety, przeżyły się" (interpunkcja niekonieczna).
Albo:

"sukienki z minionego sezonu przeżyły się żakietów
konieczny fason..."

To takie moje skromne zdanie dot. techniki wiersza.

Natomiast co do treści, chociaż opisana sytuacja jest mi całkiem obca, obserwuję podobne i dziwię się ludziom, że tracą siły i energię na...nic, na kilka sekund w życiu. A przecież mogliby żyć całymi dniami i latami, nie tylko kilkoma fleszami.

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

@Hannah_K
Opisana sytuacja też jest mi obca, ale naszym rodzimym "gwiazdom" na pewno nie.
Wers z drugiej wydaje mi się czytelny, jeśli dojrzeć niewidzialny przecinek. Ciągle kusi mnie taka forma,
choć u siebie mam też rozbity zapis. Dla "spokoju" przestawię rzeczownik. Dziękuję za wizytę.
Również pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Pozwoliłem sobie trochę zmienić, w dobrej wierze i z szacunkiem:   Już idzie, by stanąć blisko, tam gdzie Jej szukasz codziennie. Wzlot uczuć, gorąc serca, to wszystko, co wam do szczęścia potrzebne.
    • @sisy89 Dużo tu czułości, delikatności, ale też dojrzałości w spojrzeniu na relację. Nie ma tu taniego romantyzmu — zamiast tego jest refleksyjność i intymność, co czyni wiersz naprawdę wartościowym.
    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...