Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wstałem. Cud.
Nie lubią mnie. Świetnie.
Nie lubię ich. Trudno.

Nie jestem od wybaczania tym bardziej
od unoszenia ich wszystkich grzechów

stworzyłem coś brązowego
na kształt i podobieństwo
poezji współczesnej.

Tak mnie to brzydzi. Bywa.
Czytam ich. Nuda.
Czytają mnie. Trudno.

Liżą sobie buty co przypomina Sodomę
za każdy wiersz liżą sobie

potem się nienawidzą
potem wybijają zęby
co przypomina Gomorę.

Szukam tego jednego, sprawiedliwego...

Opublikowano

@Marek_Orzełowski

wyrażenie przeżywanych emocji jest całkiem ludzkie
otwarte to wymiar odwagi, nawet jeżeli posunietę na granicę smaku
punkt widzenia autora na podstawie wiersza to raczej płytkość postrzegania innych.
Uwłaczające uwłaczającemu, cóż kwestia zasad lub
bezzasadności

Opublikowano

@M._Krzywak

Do czwartej strofy nieźle. Dobry rytm. Nie rozumiem jednak, co to jest to tajemnicze "coś brązowego". I mam nadzieję, że ten wiersz to nie jest to, co myślę, że jest :)

Opublikowano

Przyjmij dobre rady p. Michale
Spostrzegam, że się panu nieźle schandryczyło,
niczym życiem zblazowany bóg pan napisałeś,
w pańskim wieku należy zadbać o tężyznę ciała,
więcej ruchu, sen głębszy i rześki pan wstanie,
proszę nie mówić nie lubią mnie, ja pana znoszę,
chociaż pan w swej chandrze nie lubi i siebie,
a co mówić dopiero bliźniego, jak siebie samego,
w pana wieku ciężko wyrzeźbić na prędce kloca,
i trafnie przyrównał pan pisanie do wypróżniania,
jeśli poezja współczesna w barwie klocka zawarta,
w pana wieku nie wskazane jest pić mleko świeże,
ale je pijąc, kupa blada będzie, jak wiersz bez rymu,
to podobne zatwardzeniu, czy obstrukcji bywa,
i są trudności z napisaniem czegoś zmysłowego,
gdy czyta pan moje i się nudzi, pewnie pan nie trybi,
w tej Sodomie ja sprawiedliwy, dlatego nikt mi nie liże,
widokiem w szukaniu brak panu koncentracji w czytaniu,
proszę się pogodzić, z wiekiem na każdego to przychodzi,
a że buty sobie liżą, no cóż, taki czas, oni są młodzi,
chłopie nie załamuj się, weź się w garść, ciebie też stać.

Opublikowano

Marek Orzełowski - panie kochany, po tylu latach "gardzi poezją" nie pasuje. Tym co pod nią, jak najbardziej.

cezary_dacyszyn - nie dość, że liżą, to jeszcze się gniewają.

Sebek... - co wyście się tak tego biednego autora uczepili?

Ewa_K. - wystarczy wejść pod co poniektóre teksty i poczytać, co jest pod nimi. to jest to długie i brązowe :)

Jacek_Dyć - aleś pan nawalił...

Opublikowano

"Wolałbym być pierwszym tutaj niż drugim w Rzymie" (Juliusz Cezar). O kurcze..!! Niechcący polizałem stopy!! Rzecz w tym,że Cezar mówił to z pozycji Cezara, a nie z pozycji wiochy ;). Co to za splendor uprawiać mentorski styl wśród tych, którymi się gardzi??? Co do nadmiernych pochwał pod niektórymi wierszami: To trochę tak jak z obiadem u cioci. Wyszukuje się to co najsmaczniejsze i chwali. I jeszcze dziękuje się za podanie. Bo wiersz i wrzucenie go na forum jest dla wielu jak podzielenie się przygotowanym poczęstunkiem. To proste słowa, może naiwne. Zawsze łatwiej splunąć jadem ( to akurat nie odnosi się do Pana bo nie posuwa się Pan do indywidualnych złośliwości ).
Pogody ducha życzę MM.
PS. Niektóre komentarze są lepsze od wierszy ;).

Opublikowano

@marek_miros

Ależ ja się posuwam, nie do indywidualnych, tylko oficjalnych, całościowych, zbiorowych, grupowych, co zresztą od jakiegoś czasu widać. "Poeta", dla którego ważniejszy jest pozytywny komentarz, chociaż fałszywy, to taki sobie kompan do poetyckich, hm, rozważań. A przestałem od jakiegoś czasu krytykować, bo już mnie nudzą wszelkie bluzgi, wiadomości to tu, to tam, tu jakaś policja ma mi wjechać, to znowu ktoś, ileż można? Jeszcze jakby to robili jawnie, to pal licho, a tak to pokazują sobą całą współczesną poetykę, właśnie na kształt brązowej kupy.

Opublikowano

@M._Krzywak
Panie Krzywak ja również czytam innych, ale od krytyki się powstrzymuję, ale gdy ktoś w mojej zupie próbuje mieszać "niedomytym paluchem", to przeważnie też to olewam, lecz gdy ktoś pokazuje jakim to on"paluchem" nie jest, to jedynie staram się jemu udowodnić, iż tak naprawdę, to on (bez względu na kolor) gówno wie.
Pozdrawiam mistrza

Na ludzkiej puszczy tłoczno

Gdy głos na ludzkiej puszczy podnoszę,
to pytań nie pozostawię bez odpowiedzi,
nawet echo stłamszone ignorancją milczy,
Bóg jest siłą i inteligencją inteligentnych,
zatem rozważ, czy do twych pukam drzwi,
może w tym śnie budzić ciebie nie należy,
moderator odciął napływ źródlanej wody,
zaspokoić się trzeba, ale i wypróżnić też,
literaci jednak do szamba zaglądać wolą,
co w Asenizacji widać z odsłonięć klapy,
ale fetor nie przenika do mojego ogródka.
7 marca 2014

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piękne ciało  Morze wspomnień    Ostatni pocałunek  Chłód jesieni    Jej nagie piersi  Prezent od Boga     
    • @Kwiatuszek ostatnio sypiam na podłodze i tak mi dobrze, kołderka nie to, co koc.
    • Pamiętasz to moje nocne misterium? Wtedy, kiedy płonące świece wzniecały poblask jaskrawy. Skrzydlate momenty na suficie, na płaszczyznach porzuconych rzeczy. Teraz już wiem, że ta moja próba przejścia przez ścianę miała na celu dosięgnąć gwiazdy, kiedy stałem w kącie pokoju, przywierając ustami do zimnego tynku.   Szeptałem. Recytowałem słowa tajemne.   Wtedy. I wtedy…   Za oknami szeleściły liście oschłej topoli, kasztanu… Za oknami otwartymi na przestrzał. W ogromnym przeciągu, co się wspinał z krzykiem po ornamentach tapet..   I byłem blisko zrozumienia. I byłem blisko… Blask olśniewał mnie coraz większy. Ten migoczący blask nieznanej natury.   Wiesz... Nie. Nic nie wiesz.   Bo i co masz wiedzieć? Wtedy, kiedy czekałaś długo na nic. Na dworcu, tuż po odjeździe ostatniego pociągu. Czekałaś na mnie. Wiatr zakręcał i gwizdał. I tak jak teraz tarmosił poluzowanymi blachami parapetów. Zacinały ostre krople deszczu…   Z megafonów płynęły enigmatyczne dźwięki jakiejś nadawanej nie wiadomo skąd transmisji.   To nadaje wciąż sygnał. To wysyła w eter zaszyfrowaną wiadomość, której sensu nie sposób zrozumieć. Wtedy i teraz. Tylko, że wtedy nie przyszło nam to do głowy. Nam? Przecież nie ma nas. I chyba nigdy nie było…   A jeśli byliśmy, to tylko we śnie. Razem, gdzieś trzymając się za ręce. Raz. Jeden, jedyny. Albo i niezliczoną ilość razy.   Wiatr szeleści liśćmi topoli. Teraz, kiedy jest bardzo zimno. Skrzypią konary. A więc to już tak późno? Nocne obrazy jak dym z łęciny płyną…   Nie. To już przecież było poprzednim razem. W innym życiu, w innym wierszu… Bądź w innym...   A teraz?   Co z nami będzie? Jeśli w ogóle cokolwiek było.   Światłość wiekuista przemierza otchłań czasu. Wieczność całą. I wywija się z gałęzi topoli księżycowym sierpem.   I ten szelest skrzydlaty wznieca kurz, ten śpiew słowiczy. Aż wzrusza czarną sadzę w kominie, przysiadając na krawędziach pustych krzeseł jak jakiś zbłąkany kaznodzieja. Jak ten blask na dębowych klepkach podłogi. Na fornirze szafy. Na lakierze...   Na jawie? We śnie? Coś pomiędzy…   Coś jak kształt jakiś spętany cieniem mojej własnej ręki, kiedy się przebudzam, otwierając zlepione maligną oczy, próbując to pochwycić w jakimś nagłym przypływie zadziwienia.   Nie. Nie przebudzam się wcale. Przecież ja nie śpię. Spójrz! Mam otwarte oczy!   I nigdy nie spałem. Podczas gdy ty, śpisz snem twardym jak przydrożny kamień. Omszony...   Jeśli w ogóle tu jesteś. Jeśli w ogóle tu kiedykolwiek byłaś.   Co z nami będzie?   Albowiem pęd ten rozwiewa włosy. Czyni bruzdy w skibach mokrej ziemi.   Widzisz?   Jaskółki wznoszą się do nieba. Wychodzą naprzeciw tej łunie coraz większej.   Jeśli uderzy w nas świetlista rozpacz zapomnienia, czy będziemy jeszcze?   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-08-27)        
    • @poezje_krzyczane Dziękuję za pamięć. Tylko tutaj niczego nie ma. Po prawej stronie Twojego postu masz trzy kropki - kliknij tam - następnie w 'usuń' Ja tego nie mogę zrobić, bo to Twój post.
    • Leśmian - Oczy w niebiosach" width="200" data-embed-src="https://www.youtube-nocookie.com/embed/lRCa7uo021U?feature=oembed"> https: //youtu.be/lRCa7uo021U
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...