Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poranny wrzask już ucichł
ptak ptaka go godów nie nawołuje.
Świergotu nie słyszę rano.
Czyżby nam już jesień się szykuje.

Jerzyki moje do wierszy ulubione,
na dobre mnie opuściły.
Ten rok jakiś w motyle lichy,
kwiatów zapłodnieniem nie dopieściły.

Jakoś tego roku wiosna, lato
jak z bata strzelił minęło.
Co mi dasz w zamian jesień,
następny rok życia prysnął?!

Bądź zdrów.

Pisałem, dnia 17-08-2012 rok. Białystok

Opublikowano

Co mi dasz w zamian jesienio,
następny rok życia prysnęło?!


oto pytanie i odpowiedz, niestety z każdym nowym sezonem tracimy na wadze lat :D
Czy wiersz spełnił moje oczekiwania? w połowie, temat podoba mi się ,ale poszedłeś na łatwiznę ; rymy czasownikowe,a gdyby tak ambitniej Patrioto?
Pozdrawiam ciepło :D

Opublikowano

Hani - dziękuję za zainteresowanie się wierszem i za poprawki.
Serdecznie pozdrawiam z pięknego Podlasia. Mietko Podlasiak

sława zaczek - "uczę się od lat, staram się od lat". Ale nie mogę wiedzieć, jak czytelnik obiera wiersz -
i to co widzi w nim niedopracowanego, nie oznacza, że ja widzę w wierszu to samo.

Serdecznie pozdrawiam z pięknego Podlasia. Mietko Podlasiak

Opublikowano

Witaj. W swoich wierszach malujesz nam cząstkę tego co widzisz. Użyczasz skarby, które posiadacz. To jest ich potęga. Większość z nich dotyczy tego samego tematu, a każdy jest inny. To jest Sztuka. Pozdrawiam MM.

Opublikowano

Markowi_Miros - O kurcze, aż podskoczyłem z uradowania, że tak bardzo doceniłeś mnie wyróżniając pozytywnie.
Twoje słowa pod wierszem są piekniejsze, niż sam wiersz. Warto pisać wiersze dla takich komentarzy.
Nic mi nie pozostaje, jak podziękować serdecznie. Pozdrawia Mietko z Podlasia

Opublikowano

poranny wrzask już ucichł
ptak ptaka go godów nie woła
chłód ranka masuje stopy
jesień odsłania czoła

jerzyki moje do wierszy
na dobre mnie opuściły
znikąd natchnienia i myśli
pozbierać nie mam już siły


Na ostatnią strofę pomysłu nie mam.

I żeby była jasność .Nie poprawiam twojego wiersza .Posłużył mi za wenę.
Daję pod rozwagę.Czy odrobina rytmu jest potrzebna ?
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
    • Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie. Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Znów staram się oszukać to tęsknienie,  czy ciepło tam dotrze- skosztujesz? Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Garść dobrych dni - wspomnienie I słońc igraszkom nowiem folgujesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Spłoszonym ptakiem  myśli cierpienie, Doświadczeniem Hioba usta rysujesz. Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Mijają dni bez Ciebie kolejne jesienie. Czy tęsknotę wciąż jeszcze czujesz? Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Miłości wiecznej tu łez ronienie. I nie wiem, czy mnie wypatrujesz Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz.    
    • Krótko i trafnie, a wielu, jak sądzę, tak ma. Pozdrawiam. P.S. Chyba "tchórzę".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...