Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

smutnie być czymś pośrednim
między bakterią HIV a salamandrą
nawet szympansy uprawiają wiece
nawet szympansy zagadają ludzkim językiem
jak się ich nauczy

a u nas
samoocena to brak piątego gwoździa
dana ludzkości na dobicie

to coś jak człowiek w nowym lepszym świecie
gdzie każdy szympans ma dostęp do informacji
gdzie każdy szympans ma prawo do publikacji
gdzie każdy szympans jest szczęśliwy
bez Boga, bez Szekspira, bez uczuć

na każdej już stacji widać klęskę
nabuzowanych łatwym dostępem i dumą
piewców własnej godności
dzieci nieudolności
z równością przyklepaną na czole
nudzą pierdziele o własnej wyjątkowości

szczególnie wtedy
kiedy ich bóg to oni sami
smutnie być czymś pośrednim
między bakterią HIV a salamandrą
...

Opublikowano

Michał co Cie napadło?

żeby tak...
każdy ma prawo czuć wartość,
każdy... do swojego szczęścia,
nie musi być bogiem siebie samego...
to kwestia samooceny, w tym tkwi hak!!!

szympans nie opublikuje jest za prymitywny,
a szczęścia życzę każdemu - do oporu chwytaj ile się da MICHAŁ :)))
kurczak mówi - nawet komarowi się przyda...

... między nic nie ma więc...

pozdrawiam :)

Opublikowano

Mithotyn - e tam, od razu wiersz... ;)

oscari valtteri - no ba!

Jolanta S. - otóż jestem pewny, że małpiszon, jak mu się da klawiaturę i dostęp do internetu, jest w stanie zalogować się, wypocić jakieś arcydzieło, wysłać go i jeszcze (czasem) odpisać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Michał - miałam na myśli wersję papierową. W internecie to się zgodzę, przykłady mnożą się tuż obok nas, nie przeszkadza ich wyższość, bo takowa nie istnieje... ale, ale...


Michał czym zasłużyli na Twój wiersz?
Opublikowano

Jolanta S. - a papier to inna kwestia, sam też bardzo dużo redukuje, zanim ośmielę się gdzieś publicznie coś tam odczytać...
A kto zasłużył? Czyta się czasem poezje współczesną, to wnioski same się nasuwają...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...