Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy odsłonisz mnie pierwszą
ujrzysz tylko zarys
nogi zbite na krzyż
gwoździem który leży
gdzieś pośrodku zmysłów
pamiętnika w ciemnej okładce

nie chcę pamiętać
stwarzania mnie z dnia na dzień
w obcym ci języku tłumaczyć
braku zaproszenia
do uwalniania motyli z klasera
rozkosznie przyjmującego szpilę

gdy serce bije wciąż tym samym lękiem
w rozpoznawaniu tamtego dotyku
nie padło słowo padła łza
i już nie wiem pierwsza czy ostatnia
pod zdrewniałe stopy
bezbronne

już mnie nie rozbierzesz
na zmysłową stronę
rozpiętym rozporkiem
i nie ubierzesz
w nagi księżyc na wzgórzu
roztrzaskany o rzeczywistość

teraz tylko zegar i ja
dzielimy się czekaniem
na zgarbiony płaszcz




Opublikowano

kiedy autor nie daje jasnej jasnej odpowiedzi, to musi się tłumaczyć, co autor miał na myśli. niejasne przesłania to nie jest to, nad czym ma się głowić czytelnik. weźmy w podorędzie słowa Einsteina, jeśli nie potrafisz wytłumaczyć w prosty sposób o co ci chodzi, to sam tego nie rozumiesz. optuję za prostą zrozumiałą liryką, i przekarmiony jestem całym zagmatwanym, rozhukanym liryzmem, który nie przynosi nic, poza chwilami samozadowolenia u autora.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

żeby jakoś poruszyć autora, który milczy niczym wszechmocny, albo wstydzi się odpowiedzieć, to powiem, że wiersz przypomina bohatera "Kolekcjoner" Fowlesa.
zgarbiony płaszcz, wyczekiwany podzielnie przez zegar i podmiot liryczny. zmiotło mnie pod logikę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...