Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zwabił kilkoma błahostkami dorosłe okazy drapieżnych dni
teraz spokojnie łaszą się do jego rozrzutności
zostawi je kiedy znudzi mu się władza nad pewnością siebie
nienasycone będą krążyły przy legowiskach

dzisiaj do ułożenia pozostało jeszcze kilka bezpańskich dat
skundlonych przez noce silniejsze od snów
powinien już zacząć oswajanie się z myślami o śmierci
ale z wrodzoną lekkością marnotrawi czas
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę.
Krzysiek

Krzysiu , jeszcze wracam o tej tresury , z zapytaniem , gdyby tylko tak można to ja pierwsza,,,,!
PS.
Za życzenia dziękuje serdecznie I PAMIĘTAM!!!
Wzajemnie ,życzę tego czego najbardziej ,,,,,,,,!
Serdecznie!
Hania
Opublikowano

W ilości wyświetleń - połowa jest moja... :)
Czytałam ten wiersz niemal codziennie, bo jest bardzo dobry, ale coś mi nie pasowało...
Chciałam to przemyśleć. Czasem długo myślę.. ;)
Nie lubię tego tytułu!.... Ma jakiś...cyniczny wydźwięk..
Ale - to tylko moje wrażenie - nic ważnego..
Natomiast wiersz dotyka bardzo...
W każdym wersie jest coś, co zatrzymuje i zastanawia na dłużej.
Dwa ostatnie wersy - nie mogłam się od nich oderwać od początku... Stanowią istotę mojej filozofii życiowej.. Hehe.
Wiersz zyskuje z każdym czytaniem.
Poczytam zatem jeszcze nieokreśloną ilość razy.
Ponieważ kocham marnotrawić czas w ten sposób. I także czynię to z wrodzoną lekkością.
Nie pochwalam tego, ale kogo to obchodzi?
:)
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
    • śmierć smutek żal to życiowe wariacje z którym człowiek musi walczyć   uczyć się od nich powagi nie wmawiać sobie że to tylko chwila że to słaba nić   te trzy proste słowa to prawda o życiu której musimy się nauczyć
    • @Berenika97W punk super bardzo mi sie podoba!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...