Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie chcę nieporozumień, bo zawsze najbardziej bolą (wiem to po sobie)
Napisz wprost. Masz na myśli - tzn. że machamy sobie na pożegnanie i do niezobaczenia, tak? Dlatego że nieopatrznie wyszperałam stare teksty, które jak sądziłam będą śmieszne i zabawne, a okazało się to tragiczne w skutkach, czy z innych powodów?? A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński niezła trasa, dzisiaj jest wieczór zwiedzania:) pójdę po truskawki i bób oraz odwiedzę jakieś muzeum w pobliżu. Pogoda robi się lepsza. Żeby mieszkać zagranicą, to trzeba mieć jakieś biznesy. Tak, Polska jest najliczniejsza kraina. 
    • ponad niebem ot krąglutkie przesypane przez atrament bez kóz ery, też wśród łódki po dostawach kul przekazu; ponad stany w jod znaczone zarośnięte kubłem sktrętnie bez wodzenia, gdzie skulony czochrać każe jej niechętnie ponad lasu'miedzy brzegiem fruwających przy sprószeniu bez kombajnów łuk'u cięgien samo'ssących od wzruszenia nie chcę blasku wbrew jesieni ani wyprań szmat beztroskich pośród szemrań z wywierania szpik zajmować ścieżki kosząc
    • @Dominika Moon ;)) Bardzo dziękuję za precyzyjne wytknięcie wielu potknięć. To na razie tylko pewien zamysł i mały eksperyment z AI :)  
    • @Łukasz Jasiński @Łukasz Jasiński To prawda moja siostra sierpień spędza w Polsce. Znam Włochy dosyć dobrze w końcu współpracuję z nimi 26 lat. I u nich klimat też się potężnie zmienia. Przyroda nie pozostaje obojętna.   siedziałem sobie niedawno w Caffe Greco było naprawdę chłodno jak w Polsce i pod wpływem ducha naszych wieszczy pisałem wiersz nie po Włosku po Polsku ale włoskie słowa aż się cisnęły pod pióro ale się nie odważyłem więc miło mi było przeczytać ten obraz przez ciebie namalowany jedząc prażone kasztany (najlepsze przy hiszpańskich schodach) myślałem o wszechświecie. 
    • W starych kronikach gorliwie grzebią By spory odgrzać – sprzed trzech stuleci, Skutkami błędów zgasłych pokoleń Obciążą wnuki oraz ich dzieci.   W goryczy czarnej dzbanki obfite, W łez pełne misy zasobni hojnie, Myśli zbiorowe tu ku zaborom Kierują  – to  ku minionej wojnie.   Chętnie odsmażą kotlet sprzed dekad Dziewięciu prawie – na szarej płachcie Popołudniówki – czyja to ciotka, Dziadek lub babcia – byli w Wehrmachcie?   Pragną cierpienia misy stężałe Upływem czasu – na pieniądz srebrny Rozmienić dzisiaj – i widzieć nie chcą, Że taki pomysł – bywa haniebny.   Na cztery metry przekopią ziemię, Aby pod brzozą wyszukać kości, By pędzić znowu gorzki eliksir Z win, błędów, braków, głupoty, złości.   By siać nieufność w polskim narodzie, Skłócić Dębową z Rocha ulicą, Wynaleźć dziwną rzecz potrafili, Która nazywa się – miesięcznicą.     Wciąż o zdradzonych, wciąż o skrzywdzonych, Ofiarach, grobach, klęskach  i winach, Śmierci, szkieletach, ciałach, pogrzebach Mówią od Pucka – aż do Konina.   Elegie, treny, lamenty srebrne Piszą od dawna – z zamiłowaniem I debatować lubią co roku Nad krwawo zgasłym – dawnym powstaniem.   Na cudze błędy, porażki łasi Bywają – jak kot szynką spasiony. Z rozkoszą będą wyśmiewać cudze Falstarty, faule, puste żetony.   Gdy ma Kowalski lepszą chałupę, Ładniejsze pole – nad rzeką modrą Oni skwapliwie o pożar, powódź Lub gradobicie – wnet się pomodlą.   Gdy patrzysz wokół na kraj ponury Szary i mglisty – choć często dzielny Uświadom sobie, że godłem jego Trafnie jest bielik – padlinożerny…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...