Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

K O L E B E C Z K A

Naum się skrzypeczków
jać będę śpiewała
będzie nas kapliczka
pod lasem słuchała.

Wolę znać ciesiołkę
zrobię kolebeczkę
żeby kołysała
małą Kasieneczkę.

N I E S Ę W O D Ę

Niesę wodę, niesę
matuś na nią czeka.
Pomógłbyś mi, Jasiu
nie patrzył z daleka.

Uwijaj się, Kasiu
po toś na tym świecie.
Lalki odpustowej
nie trzeba mi przecie.

O POGODZIE

Przeciera się, oj, przeciera
pewnie się na burzę zbiera.
Pojaśniało, pojaśniało
zaraz będzie lało.

Niebo piękne przy niedzieli
pewnie zaraz piorun strzeli.
Strzeli we mnie grom niebowy
będziesz mieć mnie, Kasiu, z głowy…

O B E R T A S

Tańcowałaś, tańcowałaś
za innym się oglądałaś.
Całowałaś, całowałaś
inne imię wyszeptałaś.

Wyszeptałam… pomyliłam…
za to mocno przytuliłam
Przytuliłam… przeprosiłam…
obertasa zamówiłam !


N I O S K A

Kupiłam se nioskę
ma u mnie jak w niebie
będę miała, Jasiu
pisanki dla ciebie.

Ciężkie dziś oranie
ale czekam na nie.
Każdą ucałuję
niosce podziękuję.

L E L I J A

Mówią żem gorąca
przewąchują - czyja ?
Ja dla ciebie, Jasiu
jako ta lelija.

Siędę na konika
jak wiater prędkiego
przyjadę do raju
do raju białego.

O G I E N E K

Zmokniona, zmokniona
a przecie przybiegnę
znajdźże, Jasiu, dla mnie
jaką okryjbiedę.

Zimny deszcz to, Kasiu
zezujże bucięta
ogienek gorący
jak twoje oczęta.

O D P A L I Ł

Powiedaj mi, Jasiu
o której godzinie
chrząszcz brzmi w trzcinie ?

Nie mnie pytaj, Kasiu -
niech ci powie Franek
co ci ukradł wianek…

W I A N E K

Oj, ukradłeś mi wianek
oj, za to cię lubię
żeś go, Jasiu, ukradł
dopiero po ślubie.

W tę nockę poślubną
gdy się księżyc schował
jak Pan Bóg to ludziom
z dawna nakazował.

Oj, moja ty żoneczko
oj, jeszcze w pasie cienka
oj, byłoż to czekanie
okrutna udręka…

Z A P E W N I A C Z E K

Oj, zapewniał, zapewniał
Jasiu zapewniaczek…
Oj, musiał mu wystarczyć
malutki buziaczek.

I to nie dziką nocą
ale gdy świeci słonko
oj, musiał mu wystarczyć
całus-całusiątko…

D Ź W I E R Z A

oj, jestem ci, matulu
smutna i markotna -
powiedzże Jasiulkowi
gdzie są moje okna.

Powiedzże Jasiulkowi
gdzie są moje dźwierza
nim go na trzy roki
wezmą na żołnierza.

• O B O J A N I U

Dbałam o ciebie, dbałam
carowi cię oddałam
Gdzie uściski… całuski
już ma cię sołdat ruski

Walnijże go ty po łbie
tym carski8m karabinem
nie bojaj się Kozaków
schowam cię pod pierzynę.

Posadzę cię w ogródku
byś jak słonecznik stojał
i oprócz swej Kasiuli
nikogo się nie bojał.

U M O G I Ł Y

Stojała,oj, stojała
nad grobem mateńki
rosę z ócz ścierała
rękawem sukienki.

Tyś mi ją, matulu
tyś mi ją uszyła
kiedyś na tym świecie
jeszcze z nami była.

Uszyłam… uszyłam…
zakwilił ptak w gaju
byś szczęśliwa była
jako Ewa w raju.

Ostrzega cię matka
zahuczał kruk grubiej
żebyś jej nie zdjęła
nim będzie po ślubie.

L O K A J Ą T K O

Przyszła do matusi
nad jej grób, z wieczoru -
bardzo mi się widzi
ten lokaj ze dworu.

Zapytaj, córuniu
zapytaj zazuli
ile to już dziewuch
lokajątko tuli.

Zapytaj Jadwigi
Małgochy i Zosi
jak im się pod sercem
lokajątko nosi.

O S Z C Z Y P A N I U

Za mało?
Za mało.
A teraz - za mało ?
Za mało, za mało
śmiało, Kasiu, śmiało.

Wiem, że taka śmiała
byłabym ci miła
ale mnie mamusia
w porę uszczypała.

Matuleńki nasze
dawno się już zbyły…
Moja jeszcze mocniej
szczypie zza mogiły

czerwiec 2013

Opublikowano

Alee!Nazbierałeś prześwietnych przemyśleń, aż się zakręciła łezka w oku
-brawoo!
Przyjemności wiele czytelnikom i mnie , więcej tych przyśpiewek życzę wszystkim wraz i Tobie !

Pozdrawiam!

PS.
Nakręciłeś mnie do napisania cosik z mojego regionalnego....!
Kreatywność w cenie!

Opublikowano

Skusił mnie tytuł, poczytałam i nie żałuję, naprawdę fajna stylizacja.!
Najlepsze dla mnie.. umogiły, lokajątko, ogienek, opogodzie, poza nimi..
kolebeczka, niesęwodę, nioska, zapewniaczek, dźwierza, oszczypaniu.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • idzie pan za panem  kopsa w pupę kolanem! waniliowe pola falują na wietrze na planecie Ardanis zakrzywiam czasoprzestrzeń i odmierzam  parseki mojej wędrówki Drogę Mleczną  znam jak własną kieszeń kosmiczny tramp włóczęga i wagabunda idę piechtami w różowe dale czy się boję ? hmmm... wcale a wcale!
    • @Annna2 ...bo człowiek nie wszystek umiera. 21 gramów przechodzi na drugą stronę.  Dziękuję.  @Robert Witold Gorzkowski To miło, dziękuję. 
    • @Starzec Prawda to :)) Pozdrawiam. 
    • I. WEJŚCIE Najpierw pachnie smarem. To jest zapach chrztu, w którym topisz ręce, zanim jeszcze poznasz imię nowego Boga. Drzwi zamykają się jak powieki, świat zostaje na zewnątrz - przepalony neonem, niepotrzebny jak jezyk w ustach automatu. Patrzysz na linię - jest prosta, bez końca, jak zdanie, którego nigdy nie dokonczysz. Za chwilę sama nauczy cię alfabetu: klak-klak-klak - to „A”, klik-klik - to „B”. Po roku będziesz znał tylko te dwie litery: AB - jak ABRAKADABRA, zaklęcie, które zamienia ludzi w śruby. Kiedyś miałeś w sobie światło, teraz trzymasz w dłoniach cień, wypolerowany tak długo, że odbija tylko profil brygadzisty. II. TRANS Słyszysz muzykę maszyn, jej refren to ból w nadgarstkach, jej zwrotki - szum wentylatorów, które kręcą się szybciej niż twoje serce. Wchodzisz w rytm jak w narkotyk, a on rośnie w tobie jak nowy organ. Taśma to żyła, a ty - strzykawka. Pompujesz w system to, co zostało z człowieka. Myśli zaczynają migotać jak świetlówki, jedna gaśnie, druga się tli. W pewnym momencie zapominasz swojego imienia, bo nie jest w normie ISO, nie ma go w tabeli, więc nie istnieje. Nad tobą, zamiast nieba - sufit, pełen oczu kamer. Mrugają czerwienią, jakby chciały powiedzieć: „Twoje marzenia zostały nagrane. Zostaną zutylizowane.” Śmiejesz się bezgłośnie. Nawet twoje usta działają na prąd stały. III. ROZPAD Po latach nie odróżniasz snu od zmiany. Noc to dzień, dzień to noc, a w środku - czarna dziura halogenów, która wysysa z ciebie resztki kolorów. W głowie rosną cięte w kawałki godziny. Słyszysz je w uszach: klik, klik, klik. To nie jest dźwięk maszyn. To twoj mózg się zwija w spirale, jak wąż, który gryzie własny ogon. Taśma wślizguje się w twoje żyły. Czujesz, jak przesuwa się w krwiobiegu, delikatna, jak stalowy wąż, który liże twoje serce. Teraz ono bije w rytmie normy. Teraz jesteś idealny. Na końcu snu stoisz przed lustrem. Patrzysz - nie ma twarzy. Tylko gładka powierzchnia, doskonała jak produkt po kontroli jakości. A ktoś z głośnika powtarza: „Dziękujemy za współpracę. Twój czas został w pełni wykorzystany.” Potem cisza. I to jest najgłośniejszy dzwięk, jaki kiedykolwiek usłyszysz.    
    • a wiesz, teraz to widać zupełnie inaczej :)  sorki, już nie ma tekstu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      teraz faktycznie jest lekki, o i tym bardziej mówię, że jest ok. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...