Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lubię tę postać
koloru ziemi
w lesie
w kąciku oka

przemyka się
od drzewa do drzewa
spija słońce
orzechom laskowym

czasem
marszczy brwi
rzuca pioruny
w moje okno

czasem żongluje
jabłkami światła
aż łzawią oczy
ze smiechu

lub brunatniejąc
zawodzi
na piszczałkach
sosen

lubię
gdy razem
łapiemy zajaca
w kąciku oka

Opublikowano
CYTAT

oyey napisano Aug 18 2003, 08:35 PM
--------------------------------------------------------------------------------
ten wiersz fatalny
po pierwsze: w jednym dniu dwa wiersze i w obu pada słowo jabłko - budzi to złe skojarzenia stylistyczne (bo tworzy się wrażenie że napisałaś je jednego dnia)

A gdzie to powiedziane jest, że nie można dwóch jednego dnia napisać, słyszałem o takich co kilka dziennie pisali i są zapisani w klasyce literatury.
A do fatalnego to mu jeszcze dużo brakuje wink.gif
Opublikowano
CYTAT (oyey @ Aug 18 2003, 08:35 PM)
ten wiersz fatalny
po pierwsze: w jednym dniu dwa wiersze i w obu pada słowo jabłko - budzi to złe skojarzenia stylistyczne (bo tworzy się wrażenie że napisałaś je jednego dnia) - jak jush Mr. Tommy powiedzial nigdzie nie ma napisane ze to jest cos zlego...

a poza tym znowu o oku
dobrze że nie piszesz o aniołach
ale to nie zmienia mojego wrażenia że wiersz jest nieoryginalny bez pomysłu - a czy kazdy wiersz musi byc oryginalny?? najwazniejsze jest to co wyraza a nie liczy sie to ze ktos juz pisalm na ten sam temat... jezeli wiersz ma glebie lub po prostu porusza dusze tzn ze jest dobry. A tak poza tym co masz przeciwko aniolom ? to tylko uosobienie czegos niedoscignionego... lepsze to niz nizej wspomniana siekiera

sugeruję napisać wiersz o sowie, siekierach tudzież o cudownym wynalazku pana Bella, który umożliwia kontakty z wielkimi osobowościami

''ten wiersz fatalny
po pierwsze: w jednym dniu dwa wiersze i w obu pada słowo jabłko - budzi to złe skojarzenia stylistyczne (bo tworzy się wrażenie że napisałaś je jednego dnia) ''
- jak jush Mr. Tommy powiedzial nigdzie nie ma napisane ze to jest cos zlego...

''a poza tym znowu o oku
dobrze że nie piszesz o aniołach
ale to nie zmienia mojego wrażenia że wiersz jest nieoryginalny bez pomysłu''
-a czy kazdy wiersz musi byc oryginalny?? najwazniejsze jest to co wyraza a nie liczy sie to ze ktos juz pisalm na ten sam temat... jezeli wiersz ma glebie lub po prostu porusza dusze tzn ze jest dobry. A tak poza tym co masz przeciwko aniolom ? to tylko uosobienie czegos niedoscignionego... lepsze to niz wspomniana przez Ciebie siekiera dry.gif

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA To jest wiersz zmysłowy, oniryczny, oparty na bardzo delikatnych detalach. Jego siła tkwi w zmysłowej kondensacji, rysując kontury, które można głęboko wypełnić znaczeniami.  
    • @Migrena To utwór, który z niezwykłym talentem operuje projekcjami metafizycznymi. Tym samym pragnie dotknąć granicy języka i milczenia, świadomie jednak stwierdzając , iż posiadany aparat pojęć czyni to niewiarygodnym. Tkwi w tym wniosku rodzaj ontologicznej rozpaczy, poczucie łamliwości pojęć w starciu z potrzebą ich wyrażania. Pozostaje wsłuchanie się w pustkę, słowa służą filtrowania szumu z jej powierzchni.    
    • @huzarc   Genialny wiersz ! :) zapada głęboko…szumiąc :) we krwi!   
    • Ojciec. Kopał kamienie w drodze do szkoły, trwała elektryfikacja wsi.   Pyskaty, ale praca w polu i silne ręce poskramiały górność myśli.   Człowiek lądował na księżycu, a grusza w ogrodzie wciąż rodziła owoce, nakrapiane wspomnieniem wojny.   Rekrut.   Potem ciężki plon od rana po zmierzch. Tam, gdzie dziś mruczą holenderskie kombajny.   Przerwana dekada. Brakło już oddechu dla ciągłych oklasków.   W końcu ja. I miasto. W nim dom z niczego wydobyty. Walka o cement, Jak synonim awansu    Układał szyny tam, gdzie teraz zarosła trawa. Pokolenie niepotrzebnych.   Wreszcie wycug u Niemca. Dobrowolny, choć z protekcji, przy maszynie.    Taki jest w końcu postęp.   Dziadek miał gorzej. On miał przymusowy, jako inwentarz domowy.   Ojciec kończy siedemdziesiąt lat.   A ja? Kim mądrzy Europejczycy mogłem zostać z taką metryką?  
    • @Migrena Informatyk mnie przeklnie. Dzisiaj rano budziłam go telefonem dwa razy, bo on śpi  do 12-tej w południe (no ja wiem - długo siedzi, to potem dłużej śpi)  To niech wycisza tel. Prawda?  Więc jak odebrał, to ja mu mówię - to mój komputer umiera, a ty śpisz? Przyjechał, zrobił, ale ja wiem? Na jak długo? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ty to byś pewnie nauczył nawet pieska mówić ludzkim głosem :) A ja lubię pisać. Albo nie wiem, może to moja klawiatura lubi moje paluszki?  Chyba zaraziłam się od komputera, bo głupio gadam :p
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...