Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cienką chustą zasłaniasz mi oczy i usta
potem wiążesz mi ręce
bym tylko myślał
nie czuł zimna i głodu
...w tle gra muzyka bez słów

jej głos jak mała miotełka
ścierał drobinki kurzu
złapała mnie:

proszę
rozejrzyj się, powiedz co widzisz
obrazy bez ram
morze spokojne
morze spięte, skłębione
w pragnieniu, rozpiętością fal

myślę że w pana życiu zdarzą się niedługo pewne rzeczy
dobre rzeczy które z początku wydadzą się złe
i złe rzeczy które z początku wydadzą się dobre


głód i ciemność
jak złodzieje wynoszący rzeczy z pustego domu
powoli
odbierali mi zdolność skupienia
w pamięci białe plamy
nie ma gdzie biec
nieruchomo zamknięty w jednym planie
wieczności

dwa stany
albo deszcz pada
albo nie pada
a ja jestem korytarzem
ścieżką do człowieka którym jestem

Opublikowano

chciałam się podzielić zupełnie luźną uwagą, jaka przyszła mi do głowy podczas lektury. - W Twoich wierszach jest coś takiego, że, kiedy je czytam, od razu aż chce się pisać. Te teksty mają coś w sobie. Coś może nieuchwytnego, ale ważnego.
Penelope

Opublikowano

Bardzo często, podczas pisania jesteśmy skupieni na wewnętrznym, emocjonalnym aspekcie myśli, podłożu, na którym opieramy zapisaną treść, że przeoczamy fakt zastępowania kompleksowych uczuć/emocji zaimkami. Utwór jest ciężki od nich. Zawęża tym samym możliwość pełniejszego odbioru.
Gorszym następstwem takiego procesu jest ubytek rzeczywistej poetyckiej treści. Warto zastanowić się nad odchudzeniem z zaimków i uporządkowaniu treści z kurysywy.
Nie pokuszę się o własną propozycję treści. To zadania dla odpowiedzialnego za wiersz autora.
Dla mnie estetyczny i techniczny aspekt publikacji jest zaledwie dostateczny, co nie przeszkadza w rozumieniu przekazu.
Szkoda, że zapis jest słaby, bo podcina skrzydła treści.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Gdyby ten wiersz przyciąć, pozbawić zbędnych ozdobników.
Zaimki - pierwsze do wyjęcia.
I - konsekwentnie - wyjęłabym znaki przestankowe, które są tu i ówdzie....
Poza tym - to wiersz tzw. biały czyli - rym lepiej usunąć w trzeciej i piątej strofie.
Czwarta strofa wydaje mi się niepotrzebnie i nudno rozbudowana.
Piąta strofa podoba mi się najbardziej.
W ostatniej tak bym widziała:

deszcz pada
nie pada
a ja jestem ścieżką do siebie samego

Ciekawy tekst. Przepraszam za wtrącanie się:-), ale - coś w nim jest...;-)
Pozdrawiam. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem czy zasłużyłem aby być inspiracją, staram się jak mogę i piszę też dla innych no bo gdyby tak nie było dalej pisał bym do szuflady

a jeżeli chodzi o ten konkretny tekst dla mnie inspiracją była książka a nawet twórczość jako całość pana Haruki Murakami, japońskiego pisarza którego proza emanuje spokojem, mistyką i poezją, styl pisania zdecydowanie niespotykany, trzeba spróbować, choć na pewno nie dla każdego bo bardzo specyficzny, gorąco polecam- ,,kronika ptaka nakręcacza,,
jego proza jest właśnie taka ,,ma coś w sobie,,
coś nieuchwytnego ale ważnego :) mój tekst jest tego imitacją
pozdrawiam ciepło ;)
Opublikowano

Alex Sinner:

tak na pewno jest w tym sporo prawdy, ciekawie opisałeś proces
a odnosząc się, spieszyłem się :) miałem mało czasu, w innym przypadku, mooooże, chociaż mało prawdopodobne, wycisnął bym z tekstu więcej i doszlifował
pozdrawiam

Opublikowano

Maria Bard:

ależ nie ma za co przepraszać, średniego autora jak ja może uratować od grafomanii jedynie szczera i ostra krytyka, chociaż czasem ciężko jest przełknąć, to jedyne lekarstwo, zresztą jak zauważyłem jak dostanę baty(nie tym razem ;p ) dopiero wtedy z determinacją zabieram się do roboty
także bez krępacji ;) zzz analizuje i w jakiejś cząstce na pewno wdrożę w życie w przyszłości
pozdrawiam

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem czy zasłużyłem aby być inspiracją, staram się jak mogę i piszę też dla innych no bo gdyby tak nie było dalej pisał bym do szuflady

a jeżeli chodzi o ten konkretny tekst dla mnie inspiracją była książka a nawet twórczość jako całość pana Haruki Murakami, japońskiego pisarza którego proza emanuje spokojem, mistyką i poezją, styl pisania zdecydowanie niespotykany, trzeba spróbować, choć na pewno nie dla każdego bo bardzo specyficzny, gorąco polecam- ,,kronika ptaka nakręcacza,,
jego proza jest właśnie taka ,,ma coś w sobie,,
coś nieuchwytnego ale ważnego :) mój tekst jest tego imitacją
pozdrawiam ciepło ;)


Sebku, zauważyłam, że źle odczytałeś mój komentarz. Nie mówił o tym, że jesteś inspiracją. Proza Murakamiego nie jest mi obca, jednak nie doszukałam się tutaj jej wpływów. Postaram się następnym razem czytać Twoje teksty wnikliwiej, zamiast poprzestawać na urzekającym klimacie. Treść to nie to samo, co klimat, a w znacznie większym stopniu to od niej zależy odbiór i asymilacja utworu. Pozdrawiam,
Penelope
Opublikowano

przepraszam poleciałem widocznie
bo lubię latać ;)
nie jestem inspiracją, inspiruję do pisania
tylko czasami oczywiście i tylko garstkę

miło że ktoś też czyta prozę Murakamiego, bo nikogo takiego nie udało mi się poznać dotychczas
przyznając się zaczeprnąłem coś od niego tutaj np:

,,na ziemi istnieją dwa stany albo deszcz pada albo nie pada a pomiędzy znajduję się linia dermarkacyjna,,
,,proszę, rozejrzyj się, powiedz co widzisz,,
,,jak złodzieje wynoszący rzeczy z pustego domu,,

a ja stworzyłem tylko otoczkę dla jego słów

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...