Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiosenny, duszny dzień, potężny szum
W głowie, wczoraj była impreza... Tłum
Zielonych drzew, ale w którym rzędzie?
Rozbite butelki, blaszane puszki, wszędzie
Chaos i śmietnik. Jeszcze jeden kubek plastikowy,
Pełny! Pochłaniam całą zawartość. Liliowy,
Jedwabny szal, drogich perfum woń przenikliwa,
Skąd się tu wzięłaś? Kilka spojrzeń, burzliwa
Wymiana myśli, skinieniem dłoni wskazałaś kierunek
Przenośnej toalety. W środku półmrok, lęk, lecz trunek
Dodaje odwagi. Spuściłaś dekiel, usiadłam nieśmiało.
Malinowy smak ust, splot ramion... Serce zadrżało,
Gdy dotyk lekko smagał moją wilgotną jaskinię. Złociste
Włosy niczym łany zbóż, dojrzałe, długie, obwisłe
Grusze, szorstkie kolana, cóż więcej do szczęścia trzeba?
Ostrożnie wsuwasz we mnie połowę długiego kawałka Nieba,
Reszta w twej głębi niczym górski strumień w oddali ginie,
Przestrzeń zaczyna falować. Okręt lekko, spokojnie płynie.
Nagle silnie szarpnęłaś niczym kapitan sterem, bliżej
Wcisnęłaś w siebie, prędzej, żwawiej i wyżej
Fruniemy do Królestwa Ekstazy! Mieszają się dźwięki,
Skrzypi cały wehikuł, westchnienia, okrzyki, jęki,
Szybciej, mocniej, tak! Teraz, mam! Trach!
Jakiś magnes rwie nas bezwładnie do tyłu i bach!
Z hukiem uderzył o ziemię przybytek błękitny...
Cicho, ciemno, czy jeszcze żyję? Sprytny
Ruch dwóch par nóg otwarł na świat śmierci wrota,
Ledwo w boleściach wychodzę, wyglądam jak sierota,
Podarta czerwona sukienka, nogi podrapane,
Oko podbite, cuchnącą mazią plecy zachlapane...
Czuły gest, pożegnanie, odchodzisz, lecz nie zapłakałam,
Kiedy ukryte w zaroślach dwie skrzynki wina ujrzałam...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pogodziłem się z samotnością przez pewien czas się gniewała gdy uprawiałem miłość z miłością ona na mnie z tęsknota czekała przepraszam wybacz już wracam wzięła mnie czule w ramiona staliśmy tak we dwoje od końca w milczeniu godząc się bez słowa ona najwierniejsza z wiernych zawsze każdą miłość wybacza moja przyjaciółka wróg zakochanych gdy uczucie umiera do niej powracam i znowu jest nam dobrze razem chociaż czegoś ciągle brakuje kiedy z nią jestem o innej marzę gdy innej nie ma ją akceptuję lecz kiedyś znowu samotność zdradzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Interesujące porównanie.   Pozdrawiam :)
    • Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów.    Pozdrawiam :)
    • Dziś są Twoje urodziny Więc wznieśmy toast Za Twoje zdrowie, świetny aktorze, Napijmy się dziś, bo jest okazja. Dziękuję Ci za chwile wzruszeń Za mnogość całą świetnych ról Od Janka aż po Mordowicza Dawałeś czadu – do diabłów stu! Oparłeś się też pokusie założenia Własnego teatru – szacun, chłopie, za to! Po co kolejny teatr na scenie? Kiedy to życie samo jest teatrum? Życzę Ci – „Janku” – kolejnych ról, Tak samo barwnych, tak samo świetnych, Jak właśnie ta w „Czterech pancernych”, Lub jak ta w „Klerze” sławetnych! Warszawa, 23 IX 2025   Dziś przypadają 86. urodziny Janusza Gajosa. Mam nadzieję że P. T. Jubilat nie będzie miał mi za złe, że uczczę Jego urodziny tym skromnym wierszem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek.     Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą?    Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...