Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, to bylo pisane dawno, zwykle poprawiam, ale to wierszydełko zachowało w sobie pewną dozę naiwności, której nie
chciałam się pozbyć "ku pamięci", i pozostawiłam w stanie nienaruszonym. Dziękuję szczególnie za wnikliwe czytanie i podzielenie się ze mną odczuciami - po.
Mamy na naszym Forum inteligentnych i szczerych przyjaciół (kolegów), bardzo to sobie cenię!
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Iza, traktuję treść żartobliwie.. :)
Tytuł, jest jaki jest, wolałabym "to", nawet gdyby wypadło ono z pierwszego wersu.
W miejsce "słowem", zaproponuję.. zwykłym.. szczęściem. Dwa "że", jedno pod drugim, czy skusiłabyś się na...
ciągle jest nam siebie mało
no i znowu by się chciało..?
W ostatnim wersie możnaby wyrównać, wyraźnie brak "cząstki"... np.
.. tylko wtedy mamy wszystko..
To tylko propozycje, treść należy do Ciebie.! Wybacz mieszanie.
Serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak byłam tak młoda jak Ty, też tak czułam!! Potem niestety, już
zakalce nie wychodziły!
Serdeczności
- baba
E tam, wiem, że bardzo kochasz swoich bliskich do tej pory, to można wyczytać w Twoich wierszach! A że nie przez całe życie jest tak radośnie i tak szczęślwie? No pewnie, miłość i szczęście nie są łatwe ani tanie, nie mogą być, bo nie byłyby miłością ani szczęściem.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak naprawdę, to ja również bardzo lubię zakalec. Peel z tego
wierszydełka, to raczej obiekt wizji szczęśliwości z punktu widzenia kobiety, niż mężczyzny. Należy również docenić starania kobiety
w kuchni, chciałaby dać z siebie wszystko, kulinaria jednak nie są jej mocną stroną.
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za propozycję, ale myślę, że tak nie mogę, gdyż bym
pozbawiła peelkę elementów jej szczęśliwości. Dla niej ma to ogromną wartość.
heeej - baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak byłam tak młoda jak Ty, też tak czułam!! Potem niestety, już
zakalce nie wychodziły!
Serdeczności
- baba
E tam, wiem, że bardzo kochasz swoich bliskich do tej pory, to można wyczytać w Twoich wierszach! A że nie przez całe życie jest tak radośnie i tak szczęślwie? No pewnie, miłość i szczęście nie są łatwe ani tanie, nie mogą być, bo nie byłyby miłością ani szczęściem.
Fakt, że co za łatwo przychodzi, nie cieszy tak, jak coś wyczekane, wymarzone, w co włożyliśmy sporo pracy i zabiegów. Miłość i życie jest jak książka, którą pisarz dopiero tworzy; strona po stronie na bieżąco; zdażają się różne niespodzianki, te dobre i te niechciane.
Do pewnego czasu, nie znamy zakończenia, wszystko może się zdarzyć, rzeczywistość tworzy nabardziej zaskakujące scsenariusze.
Może właśnie dlatego jest ciekawie, choć nie zawsze po naszej myśli.
Od czego jednak jest wyobraźnia??
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


może końcówka inaczej:

bardzo blisko być ze sobą
zawsze razem nigdy obok

a przez życie przejść radośnie
gdy gromadka wnucząt rośnie

a odchodząc nie żałować
bo przed nami Pańska Droga

pozdrawiam Jacek
Jacku, bardzo mi się podobają Twoje wiersze, ten jest również
bardzo ładny, ale zauważ, że moja peelka jeszcze nie jest na takim etapie, nie wybiega na razie myślą poza dzieci, dla niej najważniejszą sprawą jest bliskość i akceptacja jej taką, jaka jest, oraz utrzymanie tej bliskości w obecnym czasie. Pewnie dojrzeje wkrótce, to będzie myślała tak, jak napisałeś.
Miło, że odwiedziłeś mnie, serdecznie dziękuję i pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak byłam tak młoda jak Ty, też tak czułam!! Potem niestety, już
zakalce nie wychodziły!
Serdeczności
- baba
E tam, wiem, że bardzo kochasz swoich bliskich do tej pory, to można wyczytać w Twoich wierszach! A że nie przez całe życie jest tak radośnie i tak szczęślwie? No pewnie, miłość i szczęście nie są łatwe ani tanie, nie mogą być, bo nie byłyby miłością ani szczęściem.
Fakt, że co za łatwo przychodzi, nie cieszy tak, jak coś wyczekane, wymarzone, w co włożyliśmy sporo pracy i zabiegów. Miłość i życie jest jak książka, którą pisarz dopiero tworzy; strona po stronie na bieżąco; zdażają się różne niespodzianki, te dobre i te niechciane.
Do pewnego czasu, nie znamy zakończenia, wszystko może się zdarzyć, rzeczywistość tworzy nabardziej zaskakujące scsenariusze.
Może właśnie dlatego jest ciekawie, choć nie zawsze po naszej myśli.
Od czego jednak jest wyobraźnia??
Serdeczności
- baba
A poza tym wszystko się zmienia, nic nie jest stałe. Miłość też ewoluuje, nie kochamy cały czas jednakowo tych samych ludzi. Ale to nie znaczy, że przestajemy ich kochać.
Słoneczności, Izo. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ot, żeby podać przykład:
http://www.poezja.org/wiersz,2,137356.html
CO TO SIĘ POROBIŁO?! ZNIKNĘŁO FORUM ZET!!! :))) a po kliknięciu powyższego linka i następnie odnośnika powyżej 'Dział dla wprawnych poetów', wszystkie nasze wiersze są w ZETce :))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • był piękny, słoneczny poranek obłoki spokojnie sunęły po niebie powiewał leciutki zefirek a ona szła   bez celu, byle przed siebie   bezstronnie, bez wahań - kto bardziej? a co było? minęło, nie przeliczała patrzyła prosto i najzwyczajniej   stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie  - od siebie  dojrzała i ogarnęła  przykryła lekko, współczule pomniejsze   i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre a wiatr wstrząsnął swą siłą bo serce zadrżało o bezbronne   moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz    i z nowym poczekaj, wytrwaj - ja wrócę   w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem przelewając spomiędzy  poiła dzień za dniem nie ustając w trudzie   aż przyszedł czas zrozumienia tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej   ale powstała z kolan i ruszyła dalej bo najlepszy grunt? to nie stracić  siebie samej   i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości   ***   czego nie mogła dostrzec w chwili nieobecności   ziemię już dawno rozgrzebano   bo liczył się nie plon   lecz jej żywe  ziarno        
    • dziękuję za twoje yang   co wprawione w ruch - kołysze się z rozwianymi myślami powroty wybieram spokojniejsze   moje yin na pohybel temu, który podejdzie  wystarczy i tak _ nigdy nie będziemy tacy sami   chciałeś być bliżej? czy chodziło o wiatr?   *** ona pragnie być wyżej i wyżej upewnia się wykręcając głowę jesteś - stoisz - zapadasz   popychasz z odskokiem   jej góra - tobie dół a przecież bliskości rezonują każdego z nas  (bo cóż ponad piachem?)   nie zatrzymuj  nawet do mnie i usiądź czasem   bo masz prawo  bujać się jak ona, jak ja   wiesz, nie wszystko musi być razem  
    • Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew?             Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
    • @Roma nie wiem co powiedzieć. Chyba tylko..... dziękuję Roma.
    • @Annna2 Po sprowadzeniu na ziemię już nie uwierzysz, ale może zawsze próbować, w końcu trzeba kolorować sobie świat, chociażby by nie oszaleć :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...