Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

popłynąłem trochę wczoraj
a nawet trochę więcej
bo dwa razy tyle
ile wynosi mój
miesięczny dochód

co mi zostało -
zacisnąć zęby
bo niekoniecznie pięści
i walczyć - też
niekoniecznie na słowa
a zaciskając pasa
i to ci dopiero jest walka -
ze samym sobą
bo głównie z własną głupotą.

Opublikowano

Podrzucam parę tematów na następne "dobre wiersze" :
- peel pierze skarpetki
- peel przetyka rurę kanalizacyjną
- peel kupuje puszkę kocentratu pomidorowego
Oczywiście całość należy posolić, popieprzyć i posłużewić szczyptą gulgotu : a nawet, bo dwa razy, tyle ile, bo niekoniecznie, też niekoniecznie, i to ci, bo głównie...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powiem więcej, Twoja frustracja dorównuje Twoim uprzedzeniom, a może nawet już je prześciga. A przynajmniej gdybyś nie był tak bardzo zaślepiony swoją racją, to byś zobaczył np. dobrą zabawę/grę słowami (celowe powtórzenia i wtręty). Pozdrawiam
Opublikowano

Ojojojuojoj, co to będzie, co to będzie?
Ckliwy melodramat a podmiot to zwykły beczący kloc. Szkoda, że to postać fikcyjna, bo podesłałbym mu z 5 pln, to by se chociaż chłopina podjadła i zębów by nie szczerzyła.
Masakra.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oczywiście, że ma być tak, jak Ty chcesz, bo jak nie, to jest źle, a nawet masakra. Pewnie nawet mój cień wie więcej o mnie, niż ja sam o sobie, ale czyżbyś Ty miał być tym cieniem. Może jesteś duchem świętym, a przynajmniej moim duchem, albo masz taki wywiad, że wiesz co jest fikcją, a co nie w moim i w bohaterze wiersza życiu. Gratuluję Ci więc rozeznania, ale Ci nie zazdroszczę, nie muszę mieć racji. Wolę darować sobie i komuś. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




.................pozaliryczne dyrdymały udające treść
A może to Ty udajesz krytyka, tym bardziej, że nie udaje Ci się udawać poety, co zresztą i tak Ci nie przeszkadza robić za poetę i krytyka. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oczywiście, że ma być tak, jak Ty chcesz, bo jak nie, to jest źle, a nawet masakra. Pewnie nawet mój cień wie więcej o mnie, niż ja sam o sobie, ale czyżbyś Ty miał być tym cieniem. Może jesteś duchem świętym, a przynajmniej moim duchem, albo masz taki wywiad, że wiesz co jest fikcją, a co nie w moim i w bohaterze wiersza życiu. Gratuluję Ci więc rozeznania, ale Ci nie zazdroszczę, nie muszę mieć racji. Wolę darować sobie i komuś. Pozdrawiam

Masz tutaj od Krk z pozdrowieniami:
http://www.youtube.com/watch?v=D6y32cBo5VA
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





tradycyjne już konfabulacje, bo przecież musisz coś dofantazjować, ukazujące jak płytki jesteś i wtórny w swoich wywodach, gdyż nigdy nie pretendowałem do miana "krytyka", a "poety" w szczególności, ale ty upierdliwie chcąc dosrać, musisz się podeprzeć tytułami wziętymi od czapy jako akcentem ukazującym prymitywizm twoich wypowiedzi - wielokrotnie wspominałem, że jesteś żałosny i to podtrzymuję..!
Na pewno większość Twoich wypowiedzi pod wierszami powtarza się, są po prostu kalkami, sztampą, co oczywiście nie jest wtórne i prymitywne. I wcale nie mówię tu o tym że 90% Twoich wypowiedzi jest na nie, tylko o tym, że oceniasz z powietrza, bądź jak wolisz z klucza - wobec kilkudziesięciu osób, masz kilka pozytywnych ocen, z góry wiadomo za co i dla kogo. I gdyby nie ja, to byś nawet nie mógł odbijać piłeczki tymi samymi zarzutami/słowami, jakie ja Tobie (i takim mądrym jak Ty) zarzuciłem, a mianowicie wtórność, upierdliwość, prymitywizm. Ale jak widać jesteś pojętnym uczniem, bo dotąd to przeważnie używałeś wulgaryzmów i zniekształconych słów dezawuując wiersze i obrażając autora.
Ale tak w ogóle, to o czym my tu mówimy, skoro nawet wystrzegasz się, jak rozumiem, choćby amatorskiego miana krytyka i poety; co więc Ci daje prawo do odsądzania twórców i twórczości od czci i wiary, oczywiście twórczej. Pewnie piękna miłość do literatury pięknej. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przypisywanie Twoich wad Twoim oponentom to już dla Ciebie normalka i rutyna. Już coś mówiłem o odbijaniu piłeczki zarzutów. No, ale skoro nie masz co mi zarzucić, bo nie możesz mieć (acz nie jestem bez wad, przywar, słabości i grzechu), no to tak najlepiej, odbijać piłeczkę maniakalnych zachowań, jakie nie tylko ja Ci zarzucam. Ale i tak każda okoliczność i każdy sposób jest dla Ciebie dobry, żeby tylko poniżyć, zgnębić oponenta, bo oponent śmie mieć własne zdanie. Pozdrawiam
Opublikowano

Poezja , to też forma dzielenia się z innymi , tym co nas spotyka czasem z własnej głupoty , a każdy pisze jak pisze . Ja lubię Twoje pisanie , choć wcale nie uważam , że to poezja najwyższych lotów , podobnie jak moja, ale tez mam chęć podzielenia się w formie wiersza z moimi przeżyciami , choć różnie to wychodzi, czasem lepiej , czasem gorzej , ale próbuję i przyjmuję wszelką krytykę , ale czasem naprawdę sporo tu zwykłego chamstwa
Pozdrawiam Kredens

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Ja lubię Twoje pisanie , choć wcale nie uważam , że to poezja najwyższych lotów , podobnie jak moja..."

Logiczną konsekwencją uprawiania "poezji niskich lotów", jest jej zamieszczanie w dziale dla "poezji lotów wysokich". Jeszcze bardziej logiczne, jest nazywanie tych, którzy to dostrzegają, chamami...
"Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało"
Zna to pani ? ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Ja lubię Twoje pisanie , choć wcale nie uważam , że to poezja najwyższych lotów , podobnie jak moja..."

Logiczną konsekwencją uprawiania "poezji niskich lotów", jest jej zamieszczanie w dziale dla "poezji lotów wysokich". Jeszcze bardziej logiczne, jest nazywanie tych, którzy to dostrzegają, chamami...
"Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało"
Zna to pani ? ;)

A pan zna znaczenie przedrostka "naj"? Poza tym nikogo nie nazwałam chamami tylko niektóre wypowiedzi jako chamskie , nie potępiam człowieka lecz jego czyny, a to wielka różnica
Pozdrawiam kredens
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Ja lubię Twoje pisanie , choć wcale nie uważam , że to poezja najwyższych lotów , podobnie jak moja..."

Logiczną konsekwencją uprawiania "poezji niskich lotów", jest jej zamieszczanie w dziale dla "poezji lotów wysokich". Jeszcze bardziej logiczne, jest nazywanie tych, którzy to dostrzegają, chamami...
"Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało"
Zna to pani ? ;)

A pan zna znaczenie przedrostka "naj"? Poza tym nikogo nie nazwałam chamami tylko niektóre wypowiedzi jako chamskie , nie potępiam człowieka lecz jego czyny, a to wielka różnica
Pozdrawiam kredens

Znam. A czy pani ma świadomość, że posłużyła się klasycznym eufemizmem ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Ja lubię Twoje pisanie , choć wcale nie uważam , że to poezja najwyższych lotów , podobnie jak moja..."

Logiczną konsekwencją uprawiania "poezji niskich lotów", jest jej zamieszczanie w dziale dla "poezji lotów wysokich". Jeszcze bardziej logiczne, jest nazywanie tych, którzy to dostrzegają, chamami...
"Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało"
Zna to pani ? ;)

A pan zna znaczenie przedrostka "naj"? Poza tym nikogo nie nazwałam chamami tylko niektóre wypowiedzi jako chamskie , nie potępiam człowieka lecz jego czyny, a to wielka różnica
Pozdrawiam kredens

Znam. A czy pani ma świadomość, że posłużyła się klasycznym eufemizmem ?

Nie wiem jak pan , ale ja się czuję tym zmęczona
Pozdrawiam kredens
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





tradycyjne już konfabulacje, bo przecież musisz coś dofantazjować, ukazujące jak płytki jesteś i wtórny w swoich wywodach, gdyż nigdy nie pretendowałem do miana "krytyka", a "poety" w szczególności, ale ty upierdliwie chcąc dosrać, musisz się podeprzeć tytułami wziętymi od czapy jako akcentem ukazującym prymitywizm twoich wypowiedzi - wielokrotnie wspominałem, że jesteś żałosny i to podtrzymuję..!





Achtung achtung! Mała płaczliwa dziewczynka w swojej piaskownicy! Nie odzywać się. Nie ruszać. Nie zabierać grabek. Nie pyskować.
Grozi banem, zamknięciem tematu i wyzwiskami na pw.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...