Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tulące się dzieci
zabiegające o uwagę
nawet malutka woła spojrzeniem
rzucamy wszystko
by dać im to co najpiękniejsze
przytulanie i całowanie dziecka
natura dała w darze

kiedy będą chciały
ogrom tego szczęścia przekazać dalej
oby trafiły na kogoś
z taką samą potrzebą przyjaźni

-----
on

jest z innych stron

w jego świecie nigdy nie istniały spontaniczność i
swoboda wyrażania myśli
poznałam go zanim macierzyństwo
odkryło przede mną nowe przestrzenie i światy
poniekąd też był dzieckiem
ale znającym tylko swiat chłodu
obowiązku i dyscypliny
wmówiono mu
że życie bez bólu jest niemożliwe
dlatego nie chce poznać szczęścia
razem z nami pływać w nim codziennie

niewyobrażalne ale nabieram pewności
to by go zabiło

Opublikowano

w jego świecie każdy ma swoje korzenie
jest różnorodny w swiecie sumy
on nie umie być całkowicie jak ty
bo jest mężczyzną
bez wsparcia w miłości wsztstko się rozpada
he is not only playground
it is difficult

trzeba wiedzieć że on czasami poluje

Opublikowano

To właściwie nie jest wiersz, ale wyrażenie prawdy o pewnym rodzaju okaleczenia psychicznego, jak w podręczniku psychologicznym (bardzo trafne spostrzeżenia i wnioski).
Najbardziej poetycka jest pointa.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Oxyvio, także w tym tekście pojawiają się echa naszej rozmowy, wygląda na to, że była wielce inspirująca:) To straszne, że są ludzie, którzy nie potrafią sobie wyobrazić szczęścia. Co tam wyobrazić, przyjąć go do wiadomości. Pozdrawiam, A.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Oxyvio, także w tym tekście pojawiają się echa naszej rozmowy, wygląda na to, że była wielce inspirująca:) To straszne, że są ludzie, którzy nie potrafią sobie wyobrazić szczęścia. Co tam wyobrazić, przyjąć go do wiadomości. Pozdrawiam, A.
Tak to bardzo smutne, ale nie można ich za to winić. To tak, jak by mieć pretensję do kogoś, że urodził się niesłyszący albo że stracił w wypadku rękę na przykład.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Oxyvio, także w tym tekście pojawiają się echa naszej rozmowy, wygląda na to, że była wielce inspirująca:) To straszne, że są ludzie, którzy nie potrafią sobie wyobrazić szczęścia. Co tam wyobrazić, przyjąć go do wiadomości. Pozdrawiam, A.
Tak to bardzo smutne, ale nie można ich za to winić. To tak, jak by mieć pretensję do kogoś, że urodził się niesłyszący albo że stracił w wypadku rękę na przykład.
To prawda, Oxyvio. Nie sposób odmówić Ci znajomości tego tematu. Pozdrawiam serdecznie, A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma to jak turkus morza:)
    • @Robert Witold Gorzkowski To będzie dla mnie przyjemność :) Zawsze piszę wiersz na kartce. Pomazana moim myśleniem :) Póżniej czytam z kartki do notesu samsunga. Poprawiam wariactwa i dopiero wklejam. Kartkę z tworzenia mam. Jest Twoja.   Pewno, że z przyjemnością "wezmę" coś Twojego. Tylko daj adres na priv. Dziękuję.  
    • Odeszła, zanim przyszła. Zeszła z mojego istnienia jak światło gasnące za horyzontem, jak oddech, który znika z powietrza. Nie zostawiła blizn - tylko ciszę, której nie można dotknąć. Byliśmy snem, który się nie zaczął, a jednak obudziłem się z jej śladem na policzku. Byliśmy krwią, w której nie zamieszkało żadne serce, a jednak moja nabrała koloru jej subtelności. Całowaliśmy się w języku, którego nikt nie znał. Teraz gryzę litery rozsypane na portalu, kwaśne, jakby alfabet umarł w moich ustach i wziął ze sobą wszystkie możliwe „przepraszam”. Paragon za nadzieję leżał obok - wyglądał jak wspomnienie. Rozstaliśmy się bez słowa. Jakby ktoś przeciął powietrze żyletką i kazał nam iść w przeciwnych kierunkach we wnętrzu tej samej minuty. Milczenie - ostatnie zdanie. Zostały po niej okruchy, z których nie da się złożyć chleba: ciemne pęknięcia w świetle poranka, guziki z koszuli, której nigdy nie miała, zapach, który pachnie jak zbyt późne pytanie - „czy to coś znaczyło?” – wypowiedziane w próżnię. I włos - kasztanowy, zatrzymany w futrynie światła, jakby cień jej nieobecności miał kolor. I niebieski odblask jej oczu w lustrze, który nie był moim spojrzeniem, ale patrzył na mnie z wyrzutem. I cytryna w lodówce - przecięta, sucha, uśmiechnięta krzywo jak stary żart, którego nikt już nie opowiada, ale wszyscy pamiętają śmiech, bo echo bywa głośniejsze niż głos. Kiedyś wydawało mi się, że w jej głosie słyszę „do zobaczenia”, ale echo powtarzało tylko: „nigdy, nigdy, nigdy”. Czuję się jak jezioro, w które wrzucono skałę - a żadna fala nie powstała. Jak skóra, która pamięta dotyk, choć nie było dłoni. Jak Persefona, która nie wróciła na wiosnę - a ziemia zamilkła na zawsze. A ja - z ziarnem granatu rozgniatanym językiem w ustach pełnych żalu. Zegar tyka, ale wskazówki stoją. Czas oddycha – nie rusza się z miejsca. Chwile gonią się nawzajem, a ja - w tym wszystkim – znowu umieram w rozpaczy. Chodzę po pokoju jak niedokończona modlitwa. Moje mysli - jak koty bez właściciela: gryzą, drapią, miauczą w rytmie rozpaczy. Kładę się na podłodze jak porzucona metafora. Ściany są zrobione z jej spojrzenia, a sufity - z tego, czego nie powiedziała. Kochaliśmy się przez skórę duszy, a teraz moja dusza ma wysypkę z małych, czerwonych „gdyby”. I wtedy pękła szklanka. Nie spadła. Po prostu pękła na stole - jakby nie wytrzymała tego wszystkiego za mnie. Zostało mi echo jej oddechu, rozsypane w głowie jak tabletki LSD w kieszeni po końcu świata. A niebo? Cholerne niebo - ciąży nade mną jak zasłona bez gwiazd, zimna, ciężka, nieprzenikniona. Cisza rozdziera czas na strzępy. Migotanie bez światła. I nikt nie odpowiada.
    • @Berenika97 Bereniko. To Twoje komentarze są przepiękne. Dziękuję uśmiechami :):):)     @Alicja_Wysocka Al. Oj, potrafisz, potrafisz :) Ty jestes literacką bestią :)  W najlepszym tego słowa znaczeniu !!! Dziękuję za uroczy komentarz :) Polne słoneczniki Ci kładę u stóp :)     @Annna2 Aniu. Tak jest. Jak drzewo ! Dziękuję Aniu.    
    • @Migrena z tą prostotą to prawda, tak miało być dzięki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...