Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano



gdzie dotyk wplata woń lipy i miodu
w dyskretną obecność świątków malinowych
strzegących powietrza przed nadmiarem soku
dzieje się spotkanie dziwne jak kalendarz
ze znakami wszystkich alfabetów świata
jednakowych w czytaniu znaczeń przemijania

co przemyka jak światło za oknem zbyt szybko
zanim dotknę znika zapętlone w przestrzeń
stopy odciśniętej w bosonogiej porze
zbierania przez słońce diamentów pogubionych nocą
ubraną tylko w jedwab dłoni głaszczących nagie uda drzew
niczym wiolonczelę kobiecego ciała aż rozproszy się brzask

wieloma smyczkami naraz zanim wiatr ułoży mandalę
z kolorów i cieni a fraktal łąki rozwinie dywan przed
czarodziejem dźwięków przetrą oczy kwiaty i roztoczą
widoki w rozszczepionych promieniach natręctwa przebudzeń
wtedy czas najbardziej traci na znaczeniu jak hammerite
na totemie swobodnie przemierzając całe uniwersum

szukania sensu tego co za chwilę zniknie bezpowrotnie
łącząc marność z absolutem poza tronem słońca
w punktach zaczepienia wygaszanych spojrzeń
z kamieniowania każdego kto zechce wybawiać cokolwiek
gdy znikają mądrości których nigdy nie poznasz
w miniaturze korzeni z doniczki rozpostartej na oknie






Opublikowano

Z maczetą torującą drogę między woń lipy i miodu...
świątków malinowych...nadmiarem soku...alfabetów świata...diamentów pogubionych nocą......
i innych ozdóbek, da się przebrnąć do końca nie gubiąc głównej myśli wiersza.



Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Napierała, jak syrena,
      śpiewem wabił ich w sen,
      tańczyli w wirze szczęścia,
      w bajkowym świecie, gdzie brakło trosk.

       

      Lecz kątem oka dostrzegli cienie,
      czarne kształty, które psuły ład.
      Zatrzymać chcieli ten taniec,
      lecz ręce Napierały trzymały ich mocno.

       

      Uśmiech zniknął, twarz się zmieniła,
      demon w jego oczach błysnął złośliwie.
      Jego ręce rosną, oplatają,
      ściskają jak pnącza, nie puszczają.

       

      Wirują wciąż, coraz szybciej,
      kręci się świat, a Napierała nie odpuszcza.
      Demoniczny rechot wypełnia przestrzeń,
      przerażeni, rozumieją, że są w pułapce.

      Nie ma ucieczki, nie ma ratunku,


      tańczą dalej, w ciemność wciągani.
      W tym tańcu nie ma już raju,
      tylko cisza i śmiech Napierały.

       

      @CaiusDraxler To wiersz o wpadnięciu w pułapkę propagandy Napierały i  konsekwencjach. Zamieszczam szkielet wiersza, który wyjaśnia o co  chodzi.

       

      1.Wprowadzenie do świata Napierały

      Napierała jak syrena – uwodzi ludzi swoją propagandą i opowieściami.

      Życie w jego świecie to bajkowy taniec, pełnia radości.

      Wirująca, szczęśliwa atmosfera – błogostan, brak trosk.

       

      2.Pierwsze znaki niepokoju. Odkrywanie prawdy zamaskowanej opowieściami o cudownym świecie.

      Dziwne, czarne kształty dostrzegane kątem oka.

      Rzeczy, które nie pasują do idyllicznego świata.

      Próba przyjrzenia się, ale napotykanie oporu.

       

      3.Próba zatrzymania tańca

      Bohaterowie chcą przerwać taniec, uwolnić się z wpływów, ale Napierała nie puszcza.

      Ręce Napierali stają się coraz mocniejsze, nienaturalne, jak pnącza.

      Napierała zmienia się – uśmiech znika, pojawia się zimny grymas.

       

      4.Przemiana Napierały

      Napierała ujawnia swoją prawdziwą twarz ukrywaną pod maską propagandy,

      Staje się potworem z wieloma rękami, który ściska bohaterów.

      Jego uśmiech zmienia się w demoniczny rechot.

      Bohaterowie czują rosnącą panikę, nie mogą się uwolnić.

       

      5.Zrozumienie pułapki

      Bohaterowie zdają sobie sprawę, że są w pułapce, ale nie ma ucieczki.

      Cała ta sytuacja staje się koszmarem, z którego nie ma wyjścia.

      Napierała trzyma ich wciąż mocno, zmieniając taniec w mroczny, nieodwracalny proces.

      Edytowane przez CaiusDraxler (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...